Strona 8 z 8
Re: Bąki :P
: ndz sty 06, 2013 7:57 pm
autor: Szczurowata123
Szczury puszczają cichacze,niektóre śmierdzą,niektóre nie.A mój pies nie śmierdzi(ani jego łapy,ani uszy)
Re: Bąki :P
: pt sty 11, 2013 4:05 pm
autor: kaka958
Hehe fajny temat
W sumie to by wyjaśniło smrodek spod bluzy a brak kupek
Smrodek mnie zdziwił bo moja mała zawsze ucieka gdzieś zrobić kupkę, no zdarzyło się że mnie okupała ale to tylko dlatego że nie powiązałam wiercenia się po moich rękach z kupą
A mój pies bączy chyba codziennie jak zbliża się 18:00. On dosłownie ma "zegarek w dupie" o tej godzinie wychodzi na dłuższy spacer
A przed 18 jęczy żeby mu dać jeść, dosłownie jęczy
Re: Bąki :P
: pt lut 08, 2013 8:37 pm
autor: nawalonych7krasnali
Niemożliwe, żeby nasze pierdziały - nie słyszałem i nie czułem :-D
Re: Bąki :P
: sob kwie 13, 2013 8:56 am
autor: Łysekfuzz
Ja kiedyś słyszałem jak Łysek puścił bąka gdy jadł
Re: Bąki :P
: czw maja 23, 2013 7:52 pm
autor: sciurus vulgaris
Bączki Twitcha to nie znowu takie cichacze.
Ale to duży ogon, dobre pudlo rezonansowe
Re: Bąki :P
: śr maja 06, 2015 2:05 am
autor: Tofcia
Oj tak nie da się ukryć
i to wcale nie cichacze
Re: Bąki :P
: ndz sie 23, 2015 1:54 pm
autor: nyska36
Hahaha! Uśmiałam się czytając wasze posty... A najlepiej Paul_Julian jak zamknął psa w smrodkach!
Wiem, że to stary temat ale nie mogłam się powstrzymać od komentarza... Szczurki na pewno puszczają bąki, w końcu muszą jakoś pozbyć się gazów.
A co do psów... Moje jak puszczą bąka to tak wali, że nie mogę!! Jak u Rokusia pierwszy raz zaobserwowałam bąka i zatopiłam się w owej woni to o mało co oczy mi z orbit nie wylazły!!! Słowo daję, Rokson mógłby pomagać Hitlerowi! To po prostu zabójczy gaz!!! Killer nie tak bardzo, na ogół zdarza się mu rzadko i nie śmierdzi aż tak... Moje psy puszczają cichacze, jeszcze nigdy nie usłyszałam nic innego poza cichym "pffffff..." (nie żebym specjalnie nasłuchiwała...
). A co do STÓP, TO NIE SĄ STOPY!!! PSY NIE MAJĄ SÓP, TO SĄ ŁAPY!!! moim śmierdzą potem, ale takim innym, psim potem...
Taki jak skarpetka...? Coś podobnego. A uszy wręcz przeciwnie! Uszka pachną psim zapaszkiem, który czuję jak j w główkę całuję...
No i to byłoby na tyle, bo u kota nie zauważyłam ale się sobie nie dziwię, bo to podwórkowy kociak, woli polować na polu niż siedzieć w domu. Więc nie wiem...