Re: czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?
: czw wrz 27, 2012 11:13 am
Selah, to ja mam podobnie z tym, że ja nie lubię (może nie tyle nie lubię, co jakoś nie potrafię) przytulać się i okazywać uczuć rodzinie... Ze znajomymi jakoś nie mam problemu z przytulaniem itd. :/
Last, z tą śliną mam podobnie, ale ja mam ogólnie jakąś manię na punkcie zarazków, np. nie wezmę świeżo umytej szklanki czy innego gara (musi trochę postać w szafce najpierw ), czy też mam swoje sztućce etc. i nie wolno ich nikomu ruszać, bo będzie wojna... Czasem moja bratowa to robi to się ledwo powstrzymuję, by jej nie ubić, zazwyczaj wtedy siedzę w pokoju i nie wychodzę, dopóki sobie nie pójdą, po czy "wyparzam" zbezczeszczoną rzecz A to się nazywa Autyzm (albo Asperger, jak kto woli)...
Last, z tą śliną mam podobnie, ale ja mam ogólnie jakąś manię na punkcie zarazków, np. nie wezmę świeżo umytej szklanki czy innego gara (musi trochę postać w szafce najpierw ), czy też mam swoje sztućce etc. i nie wolno ich nikomu ruszać, bo będzie wojna... Czasem moja bratowa to robi to się ledwo powstrzymuję, by jej nie ubić, zazwyczaj wtedy siedzę w pokoju i nie wychodzę, dopóki sobie nie pójdą, po czy "wyparzam" zbezczeszczoną rzecz A to się nazywa Autyzm (albo Asperger, jak kto woli)...