Szczurki dostały za dużo Ivermektyny - zaszkodzi ?

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Szczurki dostały za dużo Ivermektyny - zaszkodzi ?

Post autor: Caramelo »

W związku z tym, że moje szczurki się drapią (mimo wymiany ściółki na Pet's Dream i odstawieniu wszelkiego białka), załatwiłam sobie po znajomościach strzykawkę iwermektyny (Biomectin 1%) aby pozbyć się ewentualnych pasożytów lub świerzba. Wczoraj postanowiłam zakropić Klusce i Nitce kark kropelką iwermektyny, chciałam napuścić jej trochę na dłoń, zamoczyć w niej palec, nałożyć kropelkę na futerko i wsmarować ale z tej pie......j strzykawki wystrzeliła nie jedna kropelka ale z 10. Zachlapałam sobie nogę i przy okazji trochę dziewczynki :( Kluska oberwała trochę po grzbiecie, a Nitka w bok obok tylnej łapki. Momentalnie porwałam ściereczkę, zamoczyłam w wodzie i starłam im to z futerka, a następnie wytarłam papierowym ręcznikiem. Mimo to czuć było delikatnie zapach iwermektyny z ich futerka. Po wsadzeniu ich do klatki zabrały się za mycie. Proszę, napiszcie mi czy większa ilość Biomectinu niż 1 kropelka może zaszkodzić? Czy moja szybka reakcja pomogła? Dziś są już suche i zachowują się normalnie, łobuzują i mają mega apetyt ale boję się, że po zlizywaniu tego z futerka mogły się przytruć albo coś... Nie wiem też jak teraz kontynuować kurację. Czy wczorajszy wypadek traktować jako pierwszą dawkę i kolejną podać (już ostrożniej) za tydzień czy zacząć wszystko od nowa? HELP :'(
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Caramelo »

Dziś zrobię im też wyraźne zdjęcia (do tej pory robiłam telefonem komórkowym) i wstawię w tym wątku. Może ze zdjęć będzie można wywnioskować czy rzeczywiście coś jest nie tak z ich futerkiem czy panikuję.
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Caramelo »

Poniżej wstawiam dwa zdjęcia moich łotrów (najwyraźniejsze z wszystkich zdjęć). Kluska to ta szara, Nitka czarno - biała ::) Dziś zrobię im sesję aparatem fotograficznym, a nie telefonem...

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Afera »

Uważam, że to lekarz weterynarii znający się na szczurach jest od podawania szczurom leków i ustalania ich dawek... jeśli samemu nie wiesz jak to zrobić to idź do weta a nie kombinuj. Na forum jest wiele wskazówek, które można podsunąć wetowi, ale nie samemu leczyć tym bardziej jak się nie ma doświadczenia.
9 duszyczek za TM [*]
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Caramelo »

Pisałam już tutaj na forum, że w moim mieście weterynarze zajmują się tylko bydłem i pozostałymi zwierzętami gospodarczymi. Nikt nie chce zająć się szczurami. Forumowicze poradzili mi co powinnam zrobić i tak zrobiłam.
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: klimejszyn »

nic się szczurom nie stanie, ale na przyszłość uważaj.. lepiej jak ktoś trzyma szczura, a Ty możesz obiema rękami operować przy strzykawce. dobrze, że nie wytrysnęło którejś np do oczka.
kropelka na kark jest bezpieczną dawką, którą można samemu podać bez obaw.
tylko co w takim, razie, jak niedajboże (tfu tfu) któraś zachoruje i potrzebna będzie pomoc weta ?
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Afera »

A w okolicy dalszej nie masz jakiegoś większego miasta, gdzie jest wet od szczurków? Jak już forumowicze Ci pomogli to super, zrób wszystko wg ich wskazówek, ale weta też musisz dobrego znaleźć, bo różnie może być w przyszłości, może nagle ciężko zwierzak zachorować i co dalej?
9 duszyczek za TM [*]
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Caramelo »

Mieszkam w Nowym Targu na Podhalu. Kluska i Nitka są moimi pierwszymi szczurkami. Kupując je nie wiedziałam, że będzie tutaj taki problem z weterynarzem. Dopiero w związku z tym drapaniem zaczęłam szukać weterynarza i jeden z nich powiedział mi, że najbliższy weterynarz, zajmujących się także szczurami, jest w Krakowie (80 km). :( Jeśli kiedyś (odpukać) zachorują to bez zastanowienia pojadę do Krakowa.
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Nakasha »

Ivermektyna to trucizna, ale potrzeba naprawdę dużej dawki żeby zabić szczura. Kilka kropelek może "co najwyżej" obciążyć im wątrobę czy spowodować reakcję uczuleniową skóry. Nie jest to dla nich przyjemne, ale nie śmiertelne... (co innego gdyby np. rozgryzły strzykawkę i wypiły zawartość.... ale na szczęście tak się nie stało) Nawet jeśli je wytarłaś, można założyć, że część leku się wchłonęła i została zlizana, więc za 10 dni trzeba dać kolejną porcję. Tylko może spróbuj najpierw wycisnąć 1 kroplę na próbę, aby zobaczyć, z jaką siłą trzeba naciskać tłoczek w strzykawce. :P
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Caramelo »

Nakasha - dziękuję za informację, uspokoiłaś mnie trochę :) W takim razie potraktuję tą wpadkę jako pierwszą dawkę. Następnym razem zrobię to baaardzo ostrożnie.
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: Caramelo »

Tak jak obiecałam, poniżej zamieszczam linki do zdjęć futerek moich dziewczyn. Może zauważycie tam coś, co ja pominęłam... :-\

http://imageshack.us/photo/my-images/806/obraz017c.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/11/obraz016tk.jpg/

A niżej moje kochane farfocle ;D

Niteczka:

Obrazek

Kluseczka:

Obrazek
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: Dałam ciała... Proszę, doradźcie coś :(

Post autor: klimejszyn »

tak na pewno nic nie zauważymy, musiałby wet przeglądnąć sierść, obejrzeć skórę.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Szczurki dostały za dużo Ivermektyny - zaszkodzi ?

Post autor: Caramelo »

Powiedzcie mi, czy po iwermektynie zauważyliście może jakieś dziwne zachowanie u Waszych szczurków? Jeśli tak to jakie?
Awatar użytkownika
Niamey
Posty: 613
Rejestracja: pt gru 26, 2008 11:30 pm

Re: Szczurki dostały za dużo Ivermektyny - zaszkodzi ?

Post autor: Niamey »

Carmelo, może jeszcze poszukaj lecznicy w swoim mieście, tak na przyszłość? Bo nie wierzę, żeby w Nowym Targu nie było ani jednego weterynarza, choćby od psów i kotów. Jest np. lecznica "pod psem", raczej krów tam nie leczą ;) Jest lecznica MEDVET, też psio-kocia
http://www.weterynarze.psy24.pl/3360-No ... ynarz.html tu masz spis lecznic, możesz podzwonić i popytać czy przyjęli by szczury.
Caramelo
Posty: 108
Rejestracja: pt wrz 16, 2011 8:44 pm

Re: Szczurki dostały za dużo Ivermektyny - zaszkodzi ?

Post autor: Caramelo »

Dzwoniłam kiedyś do "Pod psem" ale Pani weterynarz potraktowała mnie wyjątkowo oschle kiedy usłyszała, że chcę przyjść ze szczurami. Dzwoniłam też do innej lecznicy i tam zostałam poinformowana, że w Nowym Targu nie uświadczę weterynarza, który znałby się na szczurach. Teraz dzwoniłam do Medvet i mimo wielu negatywnych komentarzy pojadę tam jutro. Znajomy, którego ojciec jest weterynarzem w NT też mówił mi, że tutaj zajmują się wyłącznie psami, kotami i zwierzętami gospodarczymi. Szczury przyjmą ale raczej nie będą się nad nimi rozczulać. Nie jestem stąd i nie wiem czy to prawda. :'(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”