Strona 1 z 4

[SPACERY] wycieszki,piesze, rowerowe,pociągiem..

: śr paź 06, 2004 9:52 pm
autor: spirit_85
czy ktos probowal juz jezdzic ze swoim szczurkiem na rowerze? ja bardzo lubie jezdzic na rowerze czesto zastepuje autobus rowerem i zastanawiam sie czy nei zaszkodziloby to mojemu szczurkowi gdyby jechal ze mna... jesli probowaliscie to jak proponujecie go zabezpieczyc? :>

szczur na rowerze.....

: śr paź 06, 2004 9:55 pm
autor: lajla
ja raz jechalam :) bylo dobrze gdy Floyd siedzal wysoko pod bluzka, ale on dwa razy schodzil wiec musialam sie zatrzymywac zeby go poprawic, mialam go na smyczce ale to malo dawalo...

zawsze mozesz przymocowac transporterek do roweru, lub szczura w plecaku wozic, jeszcze jest takie wyjscie ze nauczysz szczura siedziec w kapturze podczas jazdy :)

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 8:17 am
autor: myszka
ja bym chciała kupic sobie mały koszyczek i założyć go na przód reoweru :) to by było fajnie :D

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 10:23 am
autor: krwiopij
moim zdaniem to srednio bezpieczne... :roll: jesli szczurek bedzie pod bluza, moze probowac z niej wylezc - wystarczy, ze nie zauwazysz i tragedia gotowa... za to w koszyczku czy tramnsporterku byloby maluchowi bardzo niewygodnie... przeciez na rowerze strasznie trzesie!

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 10:46 am
autor: majlena
a moze w torbie i trzymac ja z przodu...

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 2:04 pm
autor: lajla
[quote="krwiopijka"]jesli szczurek bedzie pod bluza, moze probowac z niej wylezc - wystarczy, ze nie zauwazysz i tragedia gotowa... [/quote]

powiem tak ze trudno nie zauwarzyc ;) masz szczurki wiec wiesz ze je czujesz gdy sa pod towim ubraniem, ja sama jechalam bardzo wolno, odradzam to komus kto jezdzi szybko na roweze i to w miejscy gdzie chodza ludzie, szczur moze jednak wypasc a jak jedziemy szybko to albo my go przejedziemy albo ktos go nadepnie...
ja jestem zdania ze lepszy jest plecaczek, nic mu sie nie stanie gdy tam chwile posiedzi, a i tez mu sie nic nie stanie gdy pare razy go przetrzesie, i napewno nei polecam tego na godzinny spacer ze szczurem na rowerze, rozumiem na przejazd bo chcesz ze szczurem dojechac do okreslonego celu czy cos.


w torbie trzymajac szczura sprzodu jak mam dluga torepke mozesz go obijac kolanami, juz lepiej zalozyc sobie plecaczek na przod...

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 4:13 pm
autor: mrylka
Ja z Miszką kilka razy jeździłam rowerkiem :) Siedziała grzecznie i tylko pysia wychylała zza kołnieza. Fajnie to wygladało. Albo spała sobie w rękawie ;) Miałam pewne obawy czy nie będzie nic kombinowac ale nie było źle :)

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 7:20 pm
autor: Beeata
sorki,ale ani to bezpieczne i watpliwa przyjemnosc dla szczura.Przeciez to w sumie sa plochlwie zwierzatka i z zasady gdy siedza nieruchomo pod bluza czy w kapturze to oznacza ze sie boja .

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 7:32 pm
autor: moni
Ja nie próbowałam i próbować nie mam zamiaru.
Mam podobne zdanie jak Beeata.
Jest to lekkie przegięcie

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 7:36 pm
autor: Mycha
Moim zdaniem to zbędny stres... Trzęsie, nie można się ruszać i jeszcze obce zapachy. A co jeśli szczurek wypadnie? W jakim wtedy będzie szoku... Niezbyt dobry pomysł...

szczur na rowerze.....

: czw paź 07, 2004 8:05 pm
autor: sauatka
jezeli ktos zna swojego szczura na tyle, ze wie ze szczurek jest spokojny (aczykolwiek to stres i moze sie wystraszyc i nie bedzie spokojny). Ja bym chyba zainwestowala w bluze ktora ma kieszen za piersiach :) mialam taka ale mi szczury zjadly :D

szczur na rowerze.....

: pt paź 08, 2004 2:38 pm
autor: lajla
wiecie co Floyd zrobil gdy jechalam z nim na rowerze, poprostu przycisniol sie do mojej persi i siedzal spokojnie, czasem nawet zdazalo mi sie przysnac bo zjezdzal, a czasme ciekawe wygladal glowka, i nie zachowaywal sie jak zestesowany szczur a potrafie poznac kiedy wlasnie jest zdenerowany, i u wazam gdy np. wychodzimy ze szczurem na pole a on jest np. pod nasza bluzka i jest zdenerwowany to chyba nie do konca dobrze, bo w koncu powinnien sie czuc przy nas bezpeicznie.
a obce zapachy nie zawsze sa przerazajace, takie ciekawskie zwierzeta jak szczury bardzej ciekawia nic przerazaja, prynajmiej moje szczury, Floyd zawsze jak czuje cos na polu to zaczyna wywachiwac a w cale przerazony nie jest, ciesze sie ze nauczylam mojego szczura wchodzic na pole, bo przynjemije nie tkwi cale zycie w domu! nie wszystko musi byc stesem, rower to jednak inna rzecz bo tu juz nie chodzi tylko o stres, szczur moze ufac czlowiekowi ale moze i wypasc tu sie z wami zgadzam... ja pojechalam z Floydem na rowerze, i nie zaluje nie mam zamiaru

nie pozwalacie swoim szczura poznac swiana bo sie stesuja, wiadomo ja tez bym sie stesowala jak bym byla malym szczurem i nagle wychodze w glosne tlumy, ale szczur w koncu sie przekona ze to nic zlego, tak samo jak przekonuje sie do nas ze my jestesmy oparciem, cieplek i schornieniem, ale za nim to sobie uswiadomi boi sie nas, tak samo jest z polem i kazda inna rzecza...

szczur na rowerze.....

: sob paź 09, 2004 2:42 pm
autor: majlena
hmm no to prawda
moze sie bac w nowym otoczeniu.. ale jak nam ufa to sie bac nie bedzie :)
przyzwyczai sie
a moze i jeszcze bardziej bedzie nam ufal!

py.sy. mam taka fajna kurtke ktora jest wiazana na dole tak ze przylega barrrdzo do ciala i dolem szczur nie wyjdzie i troki takze ma przy rekawach i ma kaptur... i moja Figa bardzo lubila w niej siedziec jak gdzies z nia szlam
wychylala ciekawsko nosa przy rozsunietym suwaku
czasem jak siedzialam w tramwaju to biegala sobie wokol mojego pasa :D albo wysciubiala nocha przy mojej szyi :D
poszukajcie takiej kurtki! naprawde fajna rzecz :) lepsza od jakiejkolwiek torby i kieszeni bo nie siedzi w scisku i czuje twoje cieplo :D jak jest jej chlodno to wchodzi po kolejny ciuszek - koszulke albo bluze :)

szczur na rowerze.....

: sob paź 09, 2004 7:56 pm
autor: myszka
Oj boże.... może faktycznie w transpotrerku trzęsie, ale pod bluzą, lub w jej kieszeni?? hm.. nie róbmy z tych szczurów takich bożyszczy!! traktujmy je normalnie, a i one będą normalne. Jeśli przyzwyczaiswz szczura do jazdy na roweże, to bezie chętnie jeździł, jeśli do jazdy autem to też nie będzie to go stresować. napewno pierwsza jazda troche go przerazi, ale czy wy jak uczyliście się np.: jeździć na rowerze to nie baliście się?? ja naprwdę nie rozumiem, kocham swoje szczury i o nie dbam [przynajmniej tak mi sie wydaje] ale nie wstają do nich jak kichną, nie przesadzam z witaminami, nie obawiam się jazdy ze szczurem na rowerze i jakos żyją...

szczur na rowerze.....

: sob paź 09, 2004 8:47 pm
autor: lajla
o jak milo ze ktos wie o co mi chodzi ;) myslalam ze znow sie narazam, ze pierwszy post po moim bedzie ze jestem nieodpowiedzalna itd, a tu mila niespodzianka :) ciesze sie ze macie takie podjescie :))

dzisaj bylam z Floydem na polu, wsadzialm go pod kurtke a on odrazu z niej wyszedl i klepnol sie na moim ramieniu... a potem bylam w ksiegarni z kolezanka i Floydzina ma polozyla sie na Foteliku i zasnela przy Agacie, lezala na boczku i wygladala przepieknie, nie bal sie tam bo wiedzal ze ma przy sobie osobe ktorej moze ufac, a bylo to obce miejsce...