Rozcięta "dolna warga"
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Rozcięta "dolna warga"
Była mała wojna w klatce, trwało to może z kilka sekund, ale jeden ze szczurów ma rozciętą dolną wargę tak że można ją rozchylić na boki i widać zęby. Przemyłam rivanolem i szczur zachowuje się normalnie, jak przemywałam to nie piszczała ani się nie wyrywała i sprawiała wrażenie jakby jej to nie bolało. Lizała potem sobie łapki i też nie wyglądało na to, żeby jej to sprawiało ból. Czy takie rany się szyje czy to może samo się zrośnie? Krwi było tylko troszkę, ale nie leci nic, nawet jak przemywałam to prawie nie było śladu. Mogę coś teraz zrobić czy poczekać do rana i dopiero do weterynarza?
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rozcięta "dolna warga"
Możesz, poza oczywistym przemywaniem Rywanolem, kupić w aptece żel przyspieszający ziarninowanie, np. Solcoseryl.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Rozcięta "dolna warga"
Dzięki Gdyby ktoś miał podobny problem to ja zostawiłam szczura samego w klatce na noc i rano warga była już cała (w sensie, że nie rozchodziła się na boki), wyglądała tylko jakby była tam zadrapana. Szczur zachowywał się normalnie, miała apetyt. Myślę, że kilka dni i nie będzie już śladu, ale dla pewności na razie jest oddzielona od reszty szczurów, żeby przypadkiem znowu nic się nie stało póki się całkowicie nie zagoi.
Re: Rozcięta "dolna warga"
Temat stary, ale się podepnę, żeby nie spamować...
Standardowa sprzeczka braci, ganianie, boksowanie - nie ingeruję. I nagle pisk. Pełen bólu. Patrzę, a Belzebub leży i ma całą mordkę i łapki w krwi. Zbladłam. Wyciągam go, biorę na ręce. Diabeł piszczy, wyrywa mi się. Za nic nie mogłam obejrzeć mu mordki. Przemyłam mu pyszczek czystą wodą, w końcu się uspokoił na moment i mogłam go obejrzeć - rozcięta dolna warga, i to tak, że ząbki widać. Przemyłam jeszcze wodą utlenioną (nie miałam nic innego na odkażenie), ale już nie krwawił, włożyłam z powrotem do klatki, pełna obaw (to już noc była, kładłam się właśnie spać...). Bubuś położył się, markotny, a Alukard, jakby go przepraszał, wylizywał mu mordkę, uszy... Dzisiaj rano zrywam się, ale wygląda na to, że wszystko jest dobrze. Bubuś apetyt ma, wychodzi do mnie, biega, jakby nic się nie stało. Na dzień dobry ustawił Alka ("nie myśl sobie, że zostałeś alfą!") Dostały samo miękkie, żeby nie uszkodził sobie rany... Rozcięcie jest nadal wyraźne, dotknąć mordki sobie nie da. Nie wiem czy przemywać go czymś, jakaś maść?
Standardowa sprzeczka braci, ganianie, boksowanie - nie ingeruję. I nagle pisk. Pełen bólu. Patrzę, a Belzebub leży i ma całą mordkę i łapki w krwi. Zbladłam. Wyciągam go, biorę na ręce. Diabeł piszczy, wyrywa mi się. Za nic nie mogłam obejrzeć mu mordki. Przemyłam mu pyszczek czystą wodą, w końcu się uspokoił na moment i mogłam go obejrzeć - rozcięta dolna warga, i to tak, że ząbki widać. Przemyłam jeszcze wodą utlenioną (nie miałam nic innego na odkażenie), ale już nie krwawił, włożyłam z powrotem do klatki, pełna obaw (to już noc była, kładłam się właśnie spać...). Bubuś położył się, markotny, a Alukard, jakby go przepraszał, wylizywał mu mordkę, uszy... Dzisiaj rano zrywam się, ale wygląda na to, że wszystko jest dobrze. Bubuś apetyt ma, wychodzi do mnie, biega, jakby nic się nie stało. Na dzień dobry ustawił Alka ("nie myśl sobie, że zostałeś alfą!") Dostały samo miękkie, żeby nie uszkodził sobie rany... Rozcięcie jest nadal wyraźne, dotknąć mordki sobie nie da. Nie wiem czy przemywać go czymś, jakaś maść?
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Rozcięta "dolna warga"
Dzisiaj po południu widzę jaka jest sytuacja... Warga rozeszła się na boki, odsłaniając całe przednie ząbki, do dziąsła, rany się już zabliźniły. Belzebub zachowuje się normalnie, kochany i ciekawski jak zawsze... Ale wygląda to źle;/ Za późno na szycie, nie wiem jak mu pomóc... Może histeryczka jestem, ale jak biorę do domu zwierzę, to biorę też odpowiedzialność - może przez to nadopiekuńcza jestem. Jedzonko tylko miękkie, żeby się nie poranił, przemyłam jeszcze wodą utlenioną (chociaż nie poleciało już ani pół kropelki krwi)
Jest szansa, że warga się zrośnie? Potraktować to jakimś lekiem? Weterynarz? Miał ktoś podobny przypadek?
Jest szansa, że warga się zrośnie? Potraktować to jakimś lekiem? Weterynarz? Miał ktoś podobny przypadek?
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Rozcięta "dolna warga"
Powinnaś iść do weterynarza. Nie wiem, jaki jest sposób leczenia w takich przypadkach - na pewno ranę trzeba dezynfekować, jeśli się jeszcze rozejdzie. Prędzej czy później wiele szczurów dorabia się obrażeń, po których ślad noszą już całe życie - czasem postrzępi się ucho, czasem tracą kawałek ogona ;/ Nie wiem, na ile da się coś zrobić z taką rozciętą wargą. Może nie będzie mu tak bardzo przeszkadzała, jak już się przyzwyczai. Przy takich skłonnych do rozrób stworzeniach to się niestety zdarza.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Re: Rozcięta "dolna warga"
Jesteśmy po weterynarzu. Jak sądziłam - szyć się nie da, za późno. Ale warga się jednak zrasta:) Ładnie zabliźniona, mamy tylko smarować maścią i do końca tygodnia odstawić twarde pokarm:) Szczurek czuje się dobrze. Nastraszyli mnie chłopaki!
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...