SINY OGON!!!!!!
: pn kwie 02, 2012 2:04 pm
Witam was.
Jestem tu nowa. Szczurek nazywa się (Big) Szu, ma już ponad rok.
Dziś zaobserwowałam coś dziwnego.
Wróciłam z zajęć i jak zwykle puściłam szczurka. Z kuchni dobiegły mnie piski. Wchodzę do pokoju patrzę a on kręci się w kółko (jakby gonił własny ogon) . Końcówka ogona jest sina. Szczura ewidentnie boli, nie może usiedzieć w miejscu biega, kręci się piszczy.
Już minęło jakieś pół godziny i się uspokoił, ale ogon dalej siny i dalej boli (kiedy dotykam ucieka, piszczy). Przypuszczam że albo wcześniej ktoś go nadepnął, albo jakoś ogonek zaklinował się pod szafą i jakoś go przyciął.
Czy to coś groźnego? Co robić? Czy wet coś na to poradzi? Nie złośćcie się, ale do weta mam kawał drogi, a jest zimno i nie chce tam iść tylko po to żeby usłyszeć że nie ma co na to poradzić, szczur jeszcze bardziej się zestresuje w ciasnym transporterze z bolącym ogonem. Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam. Kasia
Jestem tu nowa. Szczurek nazywa się (Big) Szu, ma już ponad rok.
Dziś zaobserwowałam coś dziwnego.
Wróciłam z zajęć i jak zwykle puściłam szczurka. Z kuchni dobiegły mnie piski. Wchodzę do pokoju patrzę a on kręci się w kółko (jakby gonił własny ogon) . Końcówka ogona jest sina. Szczura ewidentnie boli, nie może usiedzieć w miejscu biega, kręci się piszczy.
Już minęło jakieś pół godziny i się uspokoił, ale ogon dalej siny i dalej boli (kiedy dotykam ucieka, piszczy). Przypuszczam że albo wcześniej ktoś go nadepnął, albo jakoś ogonek zaklinował się pod szafą i jakoś go przyciął.
Czy to coś groźnego? Co robić? Czy wet coś na to poradzi? Nie złośćcie się, ale do weta mam kawał drogi, a jest zimno i nie chce tam iść tylko po to żeby usłyszeć że nie ma co na to poradzić, szczur jeszcze bardziej się zestresuje w ciasnym transporterze z bolącym ogonem. Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam. Kasia