Inne zwierzaki moje
: pn kwie 09, 2012 10:15 pm
Może zacznę od Nadii.
Nadia została przeze mnie adoptowana z jeszcze starego wrocławskiego schroniska dwa lata temu, jako sześcioletnia sunia, oddana dzień wcześniej jako niby agresywna, szczekiliwa i uciekinierka... miała u mnie być tylko na tymczasie... tak naprawdę nigdy ani jedno ogłoszenie nie powstało... po prostu została u mnie, ucząc sie szczęśliwego psiego życia.... to wspaniałe uczucie gdy widać kolejne postępy w socjalizacji, jak pies z miesiąca na miesiąc zaczynał się otwierać.... ona dopiero po roku czasu spędzonym u mnie zaczynała się bawić... niestety nie z człowiekiem, bo tego nadal nie idzie w niej zaszczepić... ale potrafi się bawić kijkiem, plastikową bitelką czy zwykłą nakretką od butelki... Przez pierwszych sześć lat była psem typowo łańcuchowym.... teraz jest psem pościelowym, niezwykle wdzięcznym i ciągle uczącym sie jak mozna być szczęśliwym, biegając po otwartej przestrzeni bez smyczy itp. ona strasznie docenia ten czas kiedy jest ze mną ... ona wszędzie pójdzie... byle ze mną...
Nadia została przeze mnie adoptowana z jeszcze starego wrocławskiego schroniska dwa lata temu, jako sześcioletnia sunia, oddana dzień wcześniej jako niby agresywna, szczekiliwa i uciekinierka... miała u mnie być tylko na tymczasie... tak naprawdę nigdy ani jedno ogłoszenie nie powstało... po prostu została u mnie, ucząc sie szczęśliwego psiego życia.... to wspaniałe uczucie gdy widać kolejne postępy w socjalizacji, jak pies z miesiąca na miesiąc zaczynał się otwierać.... ona dopiero po roku czasu spędzonym u mnie zaczynała się bawić... niestety nie z człowiekiem, bo tego nadal nie idzie w niej zaszczepić... ale potrafi się bawić kijkiem, plastikową bitelką czy zwykłą nakretką od butelki... Przez pierwszych sześć lat była psem typowo łańcuchowym.... teraz jest psem pościelowym, niezwykle wdzięcznym i ciągle uczącym sie jak mozna być szczęśliwym, biegając po otwartej przestrzeni bez smyczy itp. ona strasznie docenia ten czas kiedy jest ze mną ... ona wszędzie pójdzie... byle ze mną...