Sposoby podawania lekarstw.

[migdalova]

Hej. Byłam dzisiaj z moim Otisem u weterynarza, myślałam, że ma pchły, wszy, cokolwiek. Pani weterynarz stwierdziła, że to alergia i przepisała tabletki. Jakie znacie sposoby na ich podawanie? Trochę zamierzam podać z Kubusiem, ale przez całą kurację nie będę go przecież Kubusiem poić. Macie inne pomysły? Może jakiś Gerberek warzywny? Z góry mówię, że na owocach nie ma sensu, bo mój szczurek za nimi nie przepada Jeżeli był już taki temat - przepraszam.

[Malachit]

Może być gerber, ja podawałam też w jogurcie, może być też np. kasza manna (jeśli lubi, moje nie przepadały)

[freesound]

Moja jadła w jogurcie tylko i wyłącznie. Ani gerberki, jakiś serek wiejski czy cokolwiek innego nie działało. Nawet leki w płynnej postaci musiałam mieszać z jogurtem ;p

[freesound]

edycjo...

Zapomniałam napisać, że nie wszystkie leki można podawać z jogurtem. Moje akurat można było. Musisz zapytać weta.

[Katarynka91]

Ja mojemu Frankowi podawałam w odrobinie śmietankowego Almette. Nawet nie musiałam rozkruszać. Samego lekarstwa nie chciał wziąć, ale z serkiem wcinał aż mu się ogonek trząsł.

[awesomer]

Pamiętam że moja kuzynka kupiła im jogurt Gratkę. Nalała do garnuszka ciepłej wody i włożyła jogurt na jakieś 5min. ponieważ było zimne, a szczury to wrażliwe zwierzęta. Zasuwały że szok.

[adek]

Trochę stary temat, ale może komuś się przyda.
Ja moim tabletki zawsze kruszę albo na gerbera mięsnego(bo wtedy mam pewność, że zjedzą, bo owocowych niektórych nie ruszają) lub z kaszą bobovita lub sinlac, z sinlackiem prędzej wcinają.
A wcześniej, gdy podawałam beta glukan fajnie szło też z jogurtem lub po prostu posypywałam ryż, makaron tym i też wcinały.

[Agusta]

Ja beta glukan podaję Jadźce z jogurtem i z kaszką dla dzieci Bobovity. Z niczym innym nie chce jeść. A tak to z gratką, smakiją bądź kaszką dla dzieci to wcina

[pipilotti]

Moja Majka była strasznym łakomczuchem i zjadała wszystko. Na początku przemycałam leki w gerberach, jogurtach i serkach, ale po kilku dniach pojęła, co dodaję do przysmaków. Do dziś nie odkryłam smakołyku, który działałby na dłuższą metę - Majka przyjmowała leki miesiąc albo dwa. Czy ktoś z Was znalazł sposób na przemycanie lekarstw przez dłuższy czas?