szczury.org

już nie wiem co mam robić. od bodajże listopada (czyli od momentu w którym szczurki przyjechały do mnie) u weta byłam około 5ciu razy. szczurki kichaly, dostawały antybiotyki, poprawa, znowu kichanie, czasem robiły boczkami, znów antybiotyki, betaglukan, inny antybiotyk. potem przerwa, wetka powiedziała,że może powietrze jest zbyt suche, ale nawilżanie nic nie zmieniło. ogółem zachowują się normalnie, mają apetyt, nie są osowiałe, waga też ok, wetka stwierdziła,że są w dość dobrej kondycji. został zrobiony wymaz, który nic nie wykazał oprócz normalnej flory, weterynarz. z całej trójki na chwilę obecną kicha i czasem boczkami robi tylko Gacek. martwię się o nich. co mam teraz zrobić? aaa wetka stwierdzila,że może to być takie coś na m, to co mają wszystkie labiki wszczepione.

Na M to mykoplazmoza. Byłas u dr Rzepki albo dr Kacprzak w Medicavecie ? jesli nie, to spróbuj tam, mają spore doświadczenie.

chodzę tam. najpierw chodziłam do dr.Kacprzak-Kamińskiej , potem się wkurzyłam, że choroba ciągle wraca i teraz chodzę już do dr. Rzepki. Co mam robić? co to może być?

zrób posiew wtedy bedziesz wiedzieć co to jest, my tak walczyliśmy przez pół roku i dopiero po posiewie i przeleczeniu całego stadka udało nam się wygrac z kichaniem

Nie zobaczyłem że robiłaś już wymaz