Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Archiwalne adopcje (udane i nieudane) i archiwalne narodziny

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju male?stwo urodzi?o male?stwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Pamietacie to słodkie maleństwo moje zwane Mju?
Otóż jest u mnie dziesiąty dzień i dziś w nocy urodziła maleństwa.
Zaczęłam ją podejrzewać o ciążę dopiero parę dni temu, gdy nagle brzuszek zrobił jej się bardziej wydatny, ale nie miałam do końca pewności, bo wyglądała jakby za dużo zjadła. Poza tym nie robiła legowiska, była cały czas bardzo aktywna, no i strasznie dużo jadła.

Teraz Mju siedzi w kartonowym domku z którego co jakiś czas dochodzą piski maleństw - nie mam bladego pojęcia ile ich może być.

Oczywiscie jak nietrudno zgadnąć została zaciążona w sklepie. Jest to jednak specyficzna sytuacja, o której musze powiedzieć, bo gdyby nie to to zrobiłabym dziką awanturę sprzedawcy.
Jesli ktoś jest z Rzeszowa to skojarzy ten sklep w podwórku Europy.
Otóż sklep ten ma juz nowego właściciela - naprawdę porządnego i uczciwego gościa który ma też sklep na Nowym Mieście. Ten pan przejął sklep za Europą, poniewaz nie zdzierżył juz jak tamte zwierzęta były traktowane. Podobno taki koszmar, ze strach opowiadać.
Nowy własciciel doprowadza do porządku sklep od miesiąca i pewnie długo jeszcze mu zejdzie.
Powiedział mi ze w tym sklepie jest mnóstwo szczurków, które same sie domnażały. Pomyslałam ze skoro mam dużą klatkę to wezmę jednego biedaka do siebie i tak trafiła do mnie Mju.
No i teraz wiadomo juz skąd te maleństwa.

Powiem Wam, ze jestem przerażona jak uda jej sie wykarmić małe, skoro sama jest taka maleńka. Ale cieszę się strasznie z tych klusek.
Teraz mogę powiedzieć że coś sie kończy a coś zaczyna - odeszła Ash a teraz mozemy byc swiadkami cudu narodzin.
Jeśli ktoś zechce przyjąć do siebie futrzanki jak tylko podrosną, to niech sie odzywa. Jak tylko się dowiem ile ich jest, zrobię zdjęcia i pokażę wszystkie maluchy:)
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
Banshee
Posty: 355
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:19 pm

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Banshee »

Powodzenia i wytrawłości :) Malutka na pewno da sobie radę. Trzeci dzien obserwuję uważnie swoją szczurzynke ktora tez nie powinna jeszcze byc w ciazy. Mam nadziee ze malenstw bedzie akurat tyle że Mju sobie z nimi poradzi. U nas jest akurat tyle ile Rubi ma cycuchow :)


Gratulacjie babciu :)

I jak dobrze słyszec ze ktos jednak bierze sobie do serca fakt, zeby zadbac o zwierzeta w sklepach.Oby takich wlascicieli jak najwiecej.
Przegladam wlasnie spis okolicznych sklepow zoologicznych, juz jakis czas temu kolezanka rzucila mimochodem ze w ramach dorabiania sobie mozna by bylo poszukac pracy jako pomocnik w sklepie zoologicznym, moglabym wtedy choc troche umilic maluchom czas oczekiwanai na nowy dom. Zobaczymy co z tego wyjdzie, sklepy te znie sa oplywajace w pieniadze i wiem jak trudno jest wyjsc na + z nadmiarem pracownikow.
Mimo iż to tak naprawde powinien byc interes dla prawdziwych znawcow i milosnikow zwierzat... a nie dla ludzi ktorzy tylko chca zarobic.
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Pomysł z dorabianiem niezły całkiem, tym bardziej ze z tego co wiem rotacja pracowników w sklepach zoo jest bardzo duża, bo nie kazdy się nadaje do tej pracy.
Ja tyle co mogłam to zrobiłam biorąc Mju, której chyba lepiej było urodzić maleństwa u mnie niż w stadzie samic w ciasnym akwarium.

Aha - już wiem że kluseczek jest 5. Niestety musiałam zajrzeć, bo okazało się, ze jeden kluseczek znalazł się poza domkiem. (urodził sie na końcu??)
Zaryzykowałam włożenie malucha do domku, (nie dotykając go gołą ręką na wszelki wypadek) bo Mju nie umiała sobie poradzic sama. Teraz karmi wszystkie dzieciaki.
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Ania »

Poza domkiem może oznaczać, że matka wyrzuciła go z gniazda. Obserwuj, czy sytuacja nie będzie się powtarzać, istnieje bowiem ryzyko, że trzeba będzie dokarmiać notorycznie wyrzucanego z gniazda malca.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Banshee
Posty: 355
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:19 pm

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Banshee »

Ale mozliwe ze on po prostu zostal wyciagniety jak sie uwiesil na cucuchu Mju. U nas jest to notoryczne ze kluski wleka sie po calej klatce uczepione Rubi, zarloki jedne :] Tylko ze w klatce domek juz sie nie zmiescil i Gniazdko zajmuje w sumie wieksza czesc kuwetki.Jesli wszystkim maluchom widac mleczko w brzuszkach to chyba nie ma podstwa do obaw.
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Przed chwilą znów sprawdziłam klatkę i znów jeden maluch leżał poza domkiem. Myślicie że ona go wyrzuca? Niestety nie widziałam jak to sie stało.
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Ania »

Myślę, że może być taka możliwość. Samice często wyrzucają potomstwo, które jest w/g nich małowartościowe, niestety nie da się poznać pierwszym, rzutem oka co jest nie tak, sama mam 2 takie "odrzutki" odchowane na własnej piersi i nie widać, by były specjalnie chorowite czy w jakiś sposób inne
Możesz nadal próbować dokładać, czasem to pomaga, czasem nie.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Na razie właśnie dołożyłam małego i Mju sie nie buntuje specjalnie. Ostatecznie tez będę chować na własnej piersi. Przeczytałam juz jak karmić i czym, nawet jestem zaopatrzona w strzykawke z gumką.
Życzcie powodzenia.
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: IVA »

Pilnuj tylko aby mały nie przebywał poza gniazdkiem zbyt długo. Jesli ma ich tylko 5, to nawet gdy uważa go za niepełnowartosciowego i odrzuca, przy podrzucanie jej go do gniazdka bedzie malucha i tak karmiła. Moja Piratka tez tak robiła z 1 maluchem i spokojnie go przyjmowała i karmiła gdy go jej dawała. Po 3 dniach przestała wyrzucać i wszystko było dobrze. Do tej pory nie wiem który to był :). Dokarmianie bedzie konieczne jeśli zauważysz, że matka odrzuca go prawie od razu po włożeniu do gniazda i nie chce karmić.
Życzę powodzenia
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Dzięki za rady z całego serca:)
Mju nie wyrzucała maluchów celowo, one naprawde jej sie przysysały tak strasznie mocno ze wyciągała je z domku. Wieczorem w taki sposób wywędrował inny. Problem tylko w tym, ze ona nie zbiera maluchów z powrotem do głównego gniazda. Muszę jej pomagac, choc naprawde wolałabym zeby okazała więcej zainteresowania.
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
Banshee
Posty: 355
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:19 pm

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Banshee »

Nie martw się, nie masz chyba az tak wielkiej klatki zeby sie pogubiły gdzieś. Moje robaczki same kierowały się jakoś tak śmiesznie do gniazdka. Pozatym jak zaczna sie wydzierac, zapewniam, że Mju sobie szybko o nich przypomni :)
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Wczoraj wieczorem sie bardzo przestraszyłam, ze Mju nie chce sie nimi zajmować, bo wyszła domku i biegała w najlepsze po klatce jakby zapomniała ze ma dzieci. Zostawiła je na dobre 3 godziny.
Na szczęście całą noc juz siedziała w domku, dziś cały dzień też, wiec moze nie jest taka wyrodna jak ją posądzałam :)
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
Banshee
Posty: 355
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:19 pm

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Banshee »

Ja swoją zaganiam do klatki jak jest za długo poza nią, odpoczywa sobie wtedy na pieterku albo cos podjada, ale zawsze jak maluchy zaczynaja koncertować z głodu przychodzi i sie na nie "kładzie".
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Elf »

Czy można liczyć na rozsądek takiej młodej mamy jak Mju?
Mam nadzieje, ze ona wie kiedy trzeba wracać do gniazda i karmić młode. Nie wiem jak to powinno wyglądać bo nigdy nie miałam do czynienia z młodymi, ale wydaje mi sie że Mju za długo zostawia młode same. Niby nie piszczą z głodu, ale wyobrażałam sobie chyba ze ona w domku z małymi będzie stale siedzieć.
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
Banshee
Posty: 355
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:19 pm

Mju maleństwo urodziło maleństwa - Rzeszów

Post autor: Banshee »

Elfik, Rubi tez jest mloda szczurką, ma niecałe 3 miesiące. Zobaczysz, Mju da sobie radę zwłaszcza, ze kluseczek ma zdecydowanie mniej niz cycuchow :).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Adopcji i Narodzin”