Strona 5 z 7

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: sob wrz 08, 2012 9:51 pm
autor: Rajuna
Kurcze, tego nie ma za bardzo jak zbadać w domu, bo Pchła się strasznie wyrywa, nie lubi brzucha pokazywać... Gdyby to był ropień, to chyba rósłby dość szybko, no bo jest stan zapalny, ropa nacieka i się gromadzi, nie?
Bardziej mi to wygląda na przepuklinę albo własnie jakiś zrost, bo nie rośnie, wokół szwów skóra nie jest ani ciepła, ani zaogniona, wszystko wygląda jakby się bardzo ładnie goiło. Jutro klinika jest czynna 9-12, ale naszego weta nie ma, a innemu nie zaufam :/ Poza tym w poniedziałek chyba i tak byśmy szli na zdejmowanie szwów... szczura się czuje dobrze, ma apetyt, robi już normalne kupy, rana wygląda dobrze, więc chyba nie ma powodów do paniki i można poczekać do poniedziałku..? Zwłaszcza, że przez pierwsze 3 dni była na leku przeciwzapalnym...
Kurde, nie chcę popełnić błędu, ale wiem, że czasem panikuję :-[

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: sob wrz 08, 2012 10:19 pm
autor: Paul_Julian
saszenka pisze:Dzięki bardzo :)
Ja raczej takich rzeczy osobiście bym nie zrobiła, bo mdleję na sam widok strzykawki... no i bałabym się, że krzywdę zrobię. Ale chyba nie trzeba z tym jechać do weta, u którego był zabieg (w sensie z Łodzi do Wawy)?
Nie musisz :) W Łodzi tez są dobrzy weci.


Rajuna weż pod uwagę, ze to wszystko jeszcze sie goi. Ropień się robi szybko, tak jak piszesz. Szew to złapanie skóry, wiec w tym miejscu zaczyna sie robić po prostu blizna. Takie coś sie potem po czasie rozpłaszczy. Spokojnie :) Gorzej jesli zrobi sie kulka na przykład albo zauwazysz ropę miedzy szwami.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: sob wrz 08, 2012 11:48 pm
autor: Rajuna
Wiesz co, to jest takie kulkowate w kształcie.. tzn blizna jest podłużnym cięciem, założone były (chyba) 3 szwy, ewentualnie 4, a ten będący najwyżej (najbardziej w stronę mostka) został wyjęty, a ja o tym nie wiem (tam widać łączenie skóry, gdzie indziej nie było widać, póki drugi od dołu szew nie został wczoraj wyjęty :P). No i tam gdzie mógł być ten czwarty szew jest większe zgrubienie, a im niżej tym wydaje mi się, że albo jest tego mniej (wałeczek) albo są jeszcze dwie mniejsze kuleczki. De facto to wygląda tak, jak penis u psa - przyrośnięty do brzucha wałek (wybaczcie obrazowe skojarzenie). Może jutro mi się uda cyknąć jej zdjęcie, ale to i tak chyba niewiele da... ehh.. no nic, obserwujemy, w razie czego polecę do weta już jutro.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: sob wrz 08, 2012 11:55 pm
autor: Paul_Julian
Rajuna pisze:De facto to wygląda tak, jak penis u psa - przyrośnięty do brzucha wałek (wybaczcie obrazowe skojarzenie).
Wg mnie to akuratne skojarzenie i opisuje wlasnie takie zgrubienie po operacji. Takie mini kuleczki mogą być w miejscu pomiędzy szwami (zebrana skóra, to wszystko jeszzce się goi ). Obserwuj, ale myślę, ze wszystko ok :)

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: ndz wrz 09, 2012 1:06 am
autor: Rajuna
Hm.. no dobra, trochę mnie uspokoiłeś ;)

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: ndz wrz 09, 2012 8:30 am
autor: Nietoperrr...
Przypomniało mi się jeszcze,że u mojej Tośki po sterylce też zrobiła się kulka w miejscu podskórnego supełka.Urosła wielkości małego groszka.Też myślałam,że to zgrubienie pooperacyjne,ale okazało się stanem zapalnym,po naciśnięciu wylała się ropa.Po odkażeniu i trzykrotnym podaniu antybiotyku wszystko się ładnie zagoiło.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: ndz wrz 09, 2012 4:06 pm
autor: Rajuna
Wydaje mi się, że ta kulka trochę zmalała przez noc... a na pewno nie urosła ;) Mała natomiast zaliczyła wczoraj nocny wybieg kontrolowany z dwoma koleżankami i była przeszczęśliwa :D No i pozbyła się kolejnego szwu, więc został tylko jeden, na samym dole.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: ndz wrz 09, 2012 8:25 pm
autor: StasiMalgosia
Jak to już po 3 dobie to możesz wogule się szwami nie przejmować a żeby badać taki kulki dobrze jest żeby ktoś oglądał je raz na dwa dni i nie oglądał częściej. Poprostu jak cały czas się patrzy nie widzi się zmian ani w jedną ani w drugą stronę. Ew może zmieżyć gulkę sówmiarką.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: pn wrz 10, 2012 2:17 pm
autor: Nakasha
Najczęściej to są ropnie. I najczęściej się je wyciska, daje antybiotyk i jest po sprawie.

Co do wagi samiczek... waga jest ważna przy narkozie iniekcyjnej. Przy wziewnej, można operować nawet 5 - 6 tygodniowe szczury, tylko ważne, czy chirurg się tego podejmie. I warto poczekać aż szczur skończy min. 2 miesiące, wtedy jego układ odpornościowy powinien już bardzo dobrze działać.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: śr wrz 12, 2012 6:49 pm
autor: Rajuna
Wetka powiedziała, że rana się bardzo ładnie goi, wyjęłyśmy ostatni szew, żadnego ropnia pod spodem nie ma, jest tylko odczyn na szwy i to niezbyt wielki, nie należy się tym przejmować. Młoda od poniedziałku hasa już ze stadem - początkowo był problem, bo dziewczyny ją strasznie natarczywie obwąchiwały, przewracały i nie mogły dojść do tego, czemu ona tak dziwnie pachnie, ale 2-3h posiedziały wszystkie na kupie w transporterze i zaczęła pachnieć "poprawnie" ;) Sytuacja w klatce wróciła do normy, Pchła ma się świetnie, także.. sprawa zamknięta, ale proszę o nie zamykanie tematu, bo komuś może się jeszcze przydać, a gdyby u nas coś się działo (tfu, tfu i odpukać), to będę relacjonować.
Dziękuję wszystkim za rady, opinie i wszelką pomoc ;)

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: śr wrz 12, 2012 7:58 pm
autor: Paul_Julian
No i super !!

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: śr wrz 12, 2012 8:15 pm
autor: iwciunia11
A ja mam pytanie - czy jezeli wysterylizuje sie mloda szczurke to bedzie lepiej jej w przyszlosci ? Bo rozumiem, ze jest duze prawdopodobienstwo guzow, itp, dlatego pytam. Mam szczurcie, ktora ma 9 miesiecy i nie chce jej ciachac :D. Pytam z ciekawosci. Nie to, ze szkoda mi pieniedzy, ale wole zeby zostala taka jak jest, ma wspanialy charkterek, jest najukochanszym szczurem jak dla mnie - jak kastrowalam szczura to z fajnego rozrabiaki zrobil sie busz-men :/.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: czw wrz 13, 2012 12:00 am
autor: Paul_Julian
Jak najbardziej warto wysterylizowac. Jesli obawiasz sie o zdrowie szczurki, to poszukaj narkozy wziewnej.

Dziewczynom charakter sie nie zmienia. Chłopaki zwykle robią sie jeszcze bardziej leniwi.

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: czw wrz 13, 2012 2:01 am
autor: Rajuna
Potwierdzam, dziewczynom charakter się nie zmienia... Pchła jak dostawała speeda tak nadal dostaje, ale.. no.. może taka trochę bardziej miziasta jest? Nie atakuje ręki jak się ją czochra? Nie jest to duża zmiana, poza tym, że nie ma już tych uciążliwych rujek i jest spokój dzięki temu. Ale dalej jest tak żywiołowa jak była :)

Re: Sterylka u zdrowej samiczki - dylemat

: czw wrz 13, 2012 8:04 am
autor: Nietoperrr...
Co do zmiany charakteru - mi u jednej charakter wyraźnie się zmienił,bo była strasznym agresorem,gryzła palce i musiałam ją wyciągać z klatki z rękawicą na ręce ::) A teraz puszek okruszek z niej cudowny,najdelikatniejszy szczuras,z jakim miałam w życiu do czynienia ;) Natomiast druga szczurka w zasadzie się nie zmieniła,jedynie zwolniła ciut swoje dzikie bieganiny.Jedyna pewna zmiana po sterylce to zmiana wagi - trzeba bardzo pilnować,bo tyłki rosną,ale to nie tylko u szczurek przecież,koty,psy mają te same skłonności do nadwagi po sterylizacji.