Strona 1 z 1

Szczur po operacji guza

: pt paź 05, 2012 4:21 pm
autor: fxspin
Dzień dobry,

Moja szczurzyca jest 2 tygodnia temu operowana na guza gruczołu mlekowego, po tygodniu zostały ściągnięte szwy.
Nadal szczur się nie czuje najlepiej, nie jest w stanie wspinać się w klatce ani na jakiekolwiek malutkie wysokości.
Z rany idzie nadal trochę krwi, gdy sprawdzam jej legowisko co jest wyłożone chusteczkami. Apetyt nadal ma, lecz bardzo ciężko chodzi (kuleje) jak by była pijana. Przed wyciąganiem szwów tydzień dostawała antybiotyki i leki przeciw bólowe.

Zastanawiam się czy to jest wszystko normalne, czy może mój szczurek ma jakiś problem?

Pozdrawiam,
Jelena

Re: Szczur po operacji guza

: pt paź 05, 2012 4:37 pm
autor: ol.
Krew z rany po 2 tygodniach ??? Jesteś pewna, że krew pojawia się z rany - nie jest jeszcze zasklepiona ? Jak wygląda, nie ma podejrzanych zgrubień idących w głąb ciała ?

szczury bardzo szybko dochodzą do siebie po operacjach, o ile gojenie się przebiega bez zakłóceń i na historię z guzem nie nakładają się inne choroby, na co szczerze mówiąc niestety wskazuje zachowanie Twojej szczurki

może to porfiryna z noska, którą szczura wyciera w chusteczki ? może z dróg rodnych albo moczowych ?
jak najszybciej udaj się do kompetentnego weta, na odległość trudno powiedzieć, co się dzieje, a tutaj dzieje się ewidentnie :-[

Re: Szczur po operacji guza

: pt paź 05, 2012 10:29 pm
autor: Nakasha
Oj, to nie jest normalne. Szczury po narkozie wziewnej, przy podanych lekach przeciwbólowych, już kilka godzin po zabiegu poruszają się normalnie. Wybudzanie z iniekcyjnej może trwać do 24 h.

Ale 2 tygodnie?... Przez ten czas rana powinna być już dawno zabliźniona. Lepiej idź z nią do weta, może coś się dzieje we wnętrzu jej ciałka lub w innym miejscu (pochwa, macica?). Poza tym ona ma objawy neurologiczne, więc trzeba działać szybko.

Re: Szczur po operacji guza

: ndz paź 07, 2012 2:57 pm
autor: fxspin
Okazało się ze krew leci z nosa i z oczu, szczurek nie ma siły na nic. Przewraca się nawet jak się drapie. Już jest 10 dni po wyciąganiu szwów. Pogorszenie nastąpiło 4 dni temu. Czytając poprzednie posty podaliśmy szczurkowi Beta Glukan 1/4 tabletki i witaminy w proszku Vibowit. Szczurek ma dobry apetyt i chyba lepiej się czuje po tych tabletkach, lecz nadal nie chodzi. Inny szczur, jej siostra unika osłabionego szczura. Bardzo mnie to dziwi bo wcześniej ciągle ze sobą leżały i się sobą opiekowały. Moje szczurki maja już około 2,5 lata. Boję się ze jak jednej zabraknie to i druga zaraz zniknie. Żyjemy w małym miasteczku i jest tutaj tylko jeden weterynarz któremu ufamy. Lecz nie mogę szczurka do niego zabrać , z uwagi na stres szczurka. Bardzo ciężko szczurek przeżył dwie wizyty.

Dziękuję za pomoc, mam nadzieje że szczurek wyzdrowieje. Poinformuje o tym fakcie.
Pozdrawiam

Re: Szczur po operacji guza

: ndz paź 07, 2012 3:06 pm
autor: smeg
Szczurowi, który nie jest w stanie stać na nogach nie pomoże żaden beta-glukan ani witaminki! Konieczna jest szybka wizyta u odpowiedniego weterynarza! Co jest gorsze - stres szczura podczas wizyty, czy śmierć szczura bez wizyty? Prawidłowo przeprowadzona operacja nie powoduje takich efektów, szczur biega i skacze już 1-2 dni po zabiegu, jeszcze przed zdjęciem szwów. Operacja musiała zostać przeprowadzona błędnie albo pojawiły się jakieś komplikacje. Weterynarz podczas zdejmowania szwów nie zauważył niczego dziwnego?

Re: Szczur po operacji guza

: ndz paź 07, 2012 3:11 pm
autor: fxspin
Weterynarz powiedział że wszystko jest w porządku, że szczurek był grzeczny przy wyciąganiu szwów. Dzwoniliśmy 2 dni po wyciągnięciu szwów z pytaniem czy jest to normalne że nasz szczurek krwawi. Powiedziano nam ze tak i to żadna dziwna sprawa :(

Re: Szczur po operacji guza

: ndz paź 07, 2012 5:02 pm
autor: Paul_Julian
Popieram Smeg. Przy wyciaganiu szwów mogło byc wszystko ok, ale teraz to może być cos zupełnie innego, może coś neurologicznego ? Jęsli stan jest zły, to powinien pewnie dostać steryd, żeby organizm zmusić do działania. Tym bardziej, ze 2.5 roku to sporo.

Re: Szczur po operacji guza

: pt paź 12, 2012 1:10 pm
autor: fxspin
Moja szczurka jest w fazie leczenia. Znalazłam nowego veta. Po waszych radach szybko skontaktowaliśmy się ze starym vetem, ten powiedział ze już nic nie można zrobić tylko uśpić szczurka. Nie zgodziliśmy się.
Szczurka wyglądała okropnie. Tydzień czasu na oczy i nos jej krew leciała, nie ruszała się, już myśleliśmy że po niej. A wtedy nagle dowiedziałyśmy się że się jakaś nowa młoda lekarka doprowadziła do naszego miasteczka, zgodziła się na domowo wizytę i już trzeci dzień leczy naszego ogonka. Ogon już jakoś chodzi, zjada. Ma duży problem z równowagą, wypada jej wszystko, nie udaje jej się trafić do poidełka ale jakoś powoli sobie radzimy. Problem został zdiagnozowany jako neurologiczny. Mamy nadzieje że będzie lepiej, zostało jej jeszcze 3 wizytę veta do domu. Dostaje co drugi dzień zastrzyk sterydu, a codziennie witamin K i antybiotyk. Trzymajcie kciuki że ona będzie lepiej i że uda jej się powrócić równowagę żeby chociaż wypić normalnie i wspinać się do klatki.

Pozdrawiam

Re: Szczur po operacji guza

: pt paź 12, 2012 10:21 pm
autor: unipaks
Trzymamy, niech zdrowieje szczurka! :)

Re: Szczur po operacji guza

: wt paź 16, 2012 3:15 pm
autor: fxspin
Niestety, szczur nie reagował na trzeci zastrzyk sterydu, vet stwierdził ze rak się na pewno przerzucił na system nerwowy i przez to prawdo podobno i wychodziła krzew. Teraz jesteśmy w fazie podawania sterydu doustną w małej dawce razem z witaminami, ale nadzieje już są słabe. Szczur już nie je 5 dni, wygląda jak placek, leży, wodę jej daje przez zastrzyk bez końcówkę do ust. Operacja była sprowadzona 20.09., teraz jest 16.10., tyle się mój ogon już męczy.
Czytałam że operacja takiego guza u szczura jest rutynowa, pierwszy lekarz co prowadził operacje stwierdził że nie ma żadnego innego guza i że szczur jest już zdrowy, nawet po wyciągnięciu szwów. Czy są taki złośliwy przerzuty u szczurka możliwy i częsty albo jest mój ogon bardzo nieszczęśliwi? A może ten pierwszy lekarz nie zauważył że guz jest od początku złośliwi?
I na końcu, jak teraz pomóc ogonowy? Nie chciałabym robić eutanazje ponieważ już miesiąc to trwa i dużo nie zostało, a zabiciem umiera i moja nadzieja, ale czy ogonka to boli bo on jest ten co najbardziej cierpi. Poza tym to co dla mnie jest niedługo - dla szczurka jest o wiele więcej. Musze ją biedactwo podnieść i usta otwierać żeby wypiła, tragedia :( Czasem czuję się jak okrutnik ze jej nie pomagam odejść, a czasem jest jednak nadzieja....

Re: Szczur po operacji guza

: wt paź 16, 2012 8:13 pm
autor: Paul_Julian
Wiem, ze to zabrzmi brutalnie, ale najlepiej byłoby pomóc odejść szczurkowi. Wiem, ze to zawsze jest nadzieja, póki żyje.
Ale pomyśl tak... nie je już kilka dni, nie reaguje na steryd.
Brak reakcji na steryd to w zasadzie kluczowa rzecz. Póki szczurek reaguje na steryd- jest szansa. A teraz może umrzeć z glodu, a tego przeciez nie chcesz. Złosliwe przerzuty są częste, tutaj może być np. przerzut do mozgu, albo zupelnie osobny guz czy śmiertelna choroba.

O wiele lepiej teraz zrobisz jak zdecydujesz o eutanazji, bo szczurek bardzo cierpi. Kilka dni bez jedzenia to baaardzo dużo dla takiego malego zwierzaczka. Czasem taki wieczny sen to najlepsza pomoc jaką możemy dac przyjacielowi.

Re: Szczur po operacji guza

: śr paź 17, 2012 10:12 am
autor: smeg
Szczur, który nie je, umiera z głodu. To straszna męczarnia, lepiej go uśpić :( Według mnie już niestety nie ma nadziei, skoro nie reaguje na żadne leki i nie jest w stanie jeść.