Plastikowe półki, koszyczki
: pn paź 29, 2012 8:42 pm
Nie znalazłam tutaj takiego tematu, więc zakładam nowy. Może on służyć do ogólnych rozmów na ten temat, ale ja mam na początek kilka pytań.
Czytając forum i oglądając Wasze klatki zauważyłam, że wiele osób korzysta z plastikowych tarasów, półek, koszyczków itp. Sama też zdecydowałam się na takie wyposażenie (zamiast drewnianych półek, które dostałam gratis do klatki). Zakupiłam kilka koszyczków, podstawek pod doniczki, takich długich pod parapetowe, super sprawa, tym bardziej, jeśli trafi się z rozmiarem Są naprawdę solidne, a w moim przypadku, gdy klatka ma 80x48x80, a podstawka 50cm (widziałam też 60cm i 100cm w Carrefourze), trzymają się praktycznie same na prętach, poza tym wyglądają naprawdę fajnie, może nawet wstawię zdjęcia, gdy już je jakoś przymocuję ; )
Najpierw jednak chciałam zapytać o najlepszy sposób na szczurze siuśki Widziałam, że jedni wykładają koszyczki i półki polarem, inni jakąś ściółką, jeszcze inni (tak przynajmniej wyczytałam) przekłuwają dziurki, by ściekało, przechylają półki pod kątem, czy radzą sobie na jeszcze inne, najróżniejsze sposoby (nie licząc przecierania, bo to chyba robi każdy ).
Zastanawiam się więc, czy polarki trzeba często wymieniać, bo na pewno nasiąkają i są długo mokre, ściółkę szczurki mogą rozsypywać, puste półki będą mokre... A jeśli dziurki to jak gęsto i jak duże? A może połączyć kilka sposobów?
Chciałam więc zapytać jak Wy sobie radzicie? Który z tych pomysłów wydaje się być najlepszy, najbardziej praktyczny? Proszę o pomoc ; )
Czytając forum i oglądając Wasze klatki zauważyłam, że wiele osób korzysta z plastikowych tarasów, półek, koszyczków itp. Sama też zdecydowałam się na takie wyposażenie (zamiast drewnianych półek, które dostałam gratis do klatki). Zakupiłam kilka koszyczków, podstawek pod doniczki, takich długich pod parapetowe, super sprawa, tym bardziej, jeśli trafi się z rozmiarem Są naprawdę solidne, a w moim przypadku, gdy klatka ma 80x48x80, a podstawka 50cm (widziałam też 60cm i 100cm w Carrefourze), trzymają się praktycznie same na prętach, poza tym wyglądają naprawdę fajnie, może nawet wstawię zdjęcia, gdy już je jakoś przymocuję ; )
Najpierw jednak chciałam zapytać o najlepszy sposób na szczurze siuśki Widziałam, że jedni wykładają koszyczki i półki polarem, inni jakąś ściółką, jeszcze inni (tak przynajmniej wyczytałam) przekłuwają dziurki, by ściekało, przechylają półki pod kątem, czy radzą sobie na jeszcze inne, najróżniejsze sposoby (nie licząc przecierania, bo to chyba robi każdy ).
Zastanawiam się więc, czy polarki trzeba często wymieniać, bo na pewno nasiąkają i są długo mokre, ściółkę szczurki mogą rozsypywać, puste półki będą mokre... A jeśli dziurki to jak gęsto i jak duże? A może połączyć kilka sposobów?
Chciałam więc zapytać jak Wy sobie radzicie? Który z tych pomysłów wydaje się być najlepszy, najbardziej praktyczny? Proszę o pomoc ; )