szczury.org

Witam
po śmierci jednej z moich samiczek, poszukuje dobrego domu dla jej siostry.
Misia - bo tak jej na imię - to ok.1,5 roczna, śliczna szaro - biała szczurka. jest duża, pulchniutka ( na moje oko min. 400g ) , oczka pod kątem świecą się w czerwonym odcieniu ( prawdopodobnie rodzic albinos ). pomimo swoich imponujących gabarytów, podporządkowana była połowę mniejszej siostrze. to typowy szczurek z objawami ADHD - wszędzie biega i musi zajrzeć w każdy kąt, wszystko sprawdzić. choć na co dzień łagodna, lubi robić psikusy - schowa długopis, przeniesie miseczki z jedzeniem w ukryte miejsce, jest mistrzem w otwieraniu klatek ( ma cechy małego złodziejaszka ). jest pełna energii, choć w ostatnich dniach widzę, że brakuje jej towarzyszki.jest zadbana, ma gładką sierść, w kwietniu tego roku miała usunięcie ropnia powstałego z zapalenia ucha - ma łysą plamkę ok.2mmx2mm, poza tym to okaz zdrowia i niezłego żarłoka - wcina wszystko , poza brokułami.

poszukuję osoby, która ma doświadczenie z szczurkami i chciałaby przygarnąć moja niunię do swojego stada.
zainteresowane osoby proszę o kontakt w temacie, na PW lub na mój nr 882 734 182

zdjęcia by zdobyć potencjalnych właścicieli się przydadzą

Czy można poprosić zdjęcia? I co to znaczy 1,5 roku? To znaczy, że ma mniej niż 1,5 roku (rok i 6 miesięcy), czy więcej? Wbrew pozorom u szczurów kilka miesięcy robi różnicę

zdjęcia wstawię wieczorem ( jak uda mi się to ogarnąć ), Misiula jest u mnie od połowy września 2011, miała max. 3 miesiące jak do mnie trafiła, więc jej wiek szacuje na 1 rok i 5 miesięcy.

A można się dopytać o jej charakter?
Jaka jest wobec szczurów? Rozumiem, że uległa, nie próbuje dominować?
A jaka jest wobec ludzi? Gryzie, czy nie? Daje się brać na ręce i głaskać? Daje się bez problemu złapać, gdy lata po pokoju?

400 g szczurek to jeszcze nie jest szczurek z nadwagą. Moja szczurka ma 350 g i ma dobrą figurę.

jest uległa - zawsze rozbrajał mnie widok jak leżała na plecach a druga szczurzynka o połowę mniejsza, siedziała na niej i "tłumaczyła", że nie może podkradać jej jedzenia z pyszczka:) a jak Tusia ( z którą musiałam się niestety pożegnać) była już bardzo osłabiona to wślizgiwała łepek pod nią i tak się przytulały.
odnośnie brania na ręce - musi się porządnie wybawić i zmęczyć, żeby usiedzieć w miejscu, wtedy uwielbia mizianie po głowie i karku. czy gryzie - nie, chyba, żeby brać pod uwagę obgryzanie świeżo pomalowanych paznokci lub przepoconych skarpetek;) taka z niej wrażliwa estetka:)

bosze jakie to słodkie co piszesz !
szkoda że nie mogę jej wziąć strasznie nad tym ubolewam

daj jakąś fotke

żeby nie było tak idealnie... potrafi spsocić co nieco - wciąga do klatki każdy materiał, który znajdzie się w jej zasięgu, później się w tym wszystkim zakopuje. nie raz jak wróciłam z pracy to przewracałam wszystko do góry nogami z łzami w oczach i myślą " może gdzieś wlazła i się zaklinowała? albo coś gorszego? " po czym ona jak gdyby nigdy nic wychylała zaspany pyszczek z klatki z miną w stylu " co tak hałasujesz? daj pospać! "

Szaro-biała szczurka - zgaduję, husky?
Z oczkami to jest tak, że rodzic nie musiał być albinosem. Oczka, podobnie jak sierść, wybarwiają się w życiu płodowym. Jeśli do głowy dotrze dużo barwnika, to głowa jest czarna/ciemnobrązowa, a oczka czarne. Jeśli dotrze mało barwnika, to oczka są dark ruby, czyli ciemne oczka z czerwonym połyskiem (przy szarych lub czarnych husky, lub też takich szczurkach znaczonych na głowie z dużym znaczeniem) lub jaśniejsze (przy np. jasnym umaszczeniu, np. champagne). Jeśli barwnik nie dotrze do głowy (np. jak u albinosów) to oczka są czerwone.
Jeśli ktoś ma białego szczurka z ciemniejszymi oczami - to na pewno nie jest albinos, ale np. wyjaśniały na maksa husky.

witam
tak ogłoszenie aktualne . próbowałam zrobić jej dziś zdjęcia, ale bestia się uparła, ze nie i koniec. poczekam może uśnie i uda mi się ja uchwycić.
jak pisałam wcześniej moje Mordeczka miała ropnia - miałaś może z tym styczność?
mogłabyś wypełnić standardowa ankietę w przypadku adopcji ?

A mogę do Ciebie zadzwonić? Dużo by opowiadać o szczurach i moich przygodach z nimi....

Czy mała znalazła DS?

Starsza Pani, miałam się z opiekunką szczurki spotkać w ten weekend. Niestety, nie dała znaku życia, na smsy nie odpowiadała...

Wątek do zamknięcia, Misia jest u nas. Oprócz ropnia na szyi z którym walczymy do tej pory (miała zrobiony wymaz, więc teraz z antybiotykiem dedykowanym powinno być lepiej) miała ropnie w uszach i paskudnego gruczolaka z naciekami rakowymi na brzuszku. Dziura po operacji i kolejnych czyszczeniach goi się dobrze, ropni w uszach już nie ma ...

ojej strasznie schorowane maleństwo, starsza pani dobrze że sie nią zajęłaś