Omdlenie przy przycinaniu ząbków
: śr lut 20, 2013 9:17 pm
Witajcie
Piszę pierwszy raz, choć przeglądam forum odkąd mam dwie szczurzyce, czyli jakieś 15 miesięcy. Nie znalazłam wyczerpującej odpowiedzi na moje pytanie, więc postanowiłam założyć wątek. Wczoraj byliśmy z Lulu u weta, ponieważ zauważyłam u niej przerośnięty górny ząbek. Myślałam że wszystko pójdzie gładko, ale przeraziliśmy się nie na żarty, ponieważ przy przycinaniu (okazło się, że wszystkich czterech ząbków) ciałko Lulu zrobiło się zupełnie bezwładne. Od początku ma charakter zdominowanej, przestraszonej i "nieśmiałej", dlatego poświęcam jej więcej uwagi, ale nie przypuszczałam, że przeżyje przy tym zabiegutaki stres, żeby nam "odlecieć". Pomógł zastrzyk na uspokojenie i kilka minut pod tlenem. Niestety zabieg prawdopodobnie trzeba będzie powtarzać, a ja sobie tego nie wyobrażam, ponieważ boję się o jej serducho. Przeczytałam zdanie, że nie robi się tego zabiegu pod narkozą. Czy rzeczywiście? Może byłoby to dla niej bardziej znośnie, gdyby przespała nieprzyjemne chwile?Druga sprawa, to to, ze wokół oczka pojawiła jej się ciemna obwódka jakby zakrzepłej krwi. Czy to ta słynna porfiryna w wyniku stresu? Mogę coś na to zaradzić czy po prostu przeczekać?
Piszę pierwszy raz, choć przeglądam forum odkąd mam dwie szczurzyce, czyli jakieś 15 miesięcy. Nie znalazłam wyczerpującej odpowiedzi na moje pytanie, więc postanowiłam założyć wątek. Wczoraj byliśmy z Lulu u weta, ponieważ zauważyłam u niej przerośnięty górny ząbek. Myślałam że wszystko pójdzie gładko, ale przeraziliśmy się nie na żarty, ponieważ przy przycinaniu (okazło się, że wszystkich czterech ząbków) ciałko Lulu zrobiło się zupełnie bezwładne. Od początku ma charakter zdominowanej, przestraszonej i "nieśmiałej", dlatego poświęcam jej więcej uwagi, ale nie przypuszczałam, że przeżyje przy tym zabiegutaki stres, żeby nam "odlecieć". Pomógł zastrzyk na uspokojenie i kilka minut pod tlenem. Niestety zabieg prawdopodobnie trzeba będzie powtarzać, a ja sobie tego nie wyobrażam, ponieważ boję się o jej serducho. Przeczytałam zdanie, że nie robi się tego zabiegu pod narkozą. Czy rzeczywiście? Może byłoby to dla niej bardziej znośnie, gdyby przespała nieprzyjemne chwile?Druga sprawa, to to, ze wokół oczka pojawiła jej się ciemna obwódka jakby zakrzepłej krwi. Czy to ta słynna porfiryna w wyniku stresu? Mogę coś na to zaradzić czy po prostu przeczekać?