Strona 1 z 1

Rozprzestrzeniające się ropnie

: sob kwie 13, 2013 7:49 pm
autor: dolby_surround
Od tygodnia walczymy z ropniami u Hopsy. Zaczęło się od sporej zmiany na udzie, ale operacja nie doszła do skutku, gdyż ropień się wylał, dlatego przeszła jedynie zabieg oczyszczenia ropnia i jesteśmy w trakcie kuracji antybiotykami. Problem w tym, że pojawiły się przerzuty m.in. na szyi, której lekarz powiedział, że woli nie ruszać, bo jest na tętnicy i mógłby wysłać ją od razu na tamten świat i dał mi leki przeciwzapalne. No i właśnie teraz dostała kolejną dawkę, tylko tak nieszczęśliwie ją złapałam, że ścisnęłam jej tego ropnia na szyi. Na zewnątrz nic się nie wylało, ale boję się, że uszkodziłam coś do wewnątrz. Hopsa po tym wszystkim kręciła się w kółko w jedną stronę, a teraz chwieje się, wygląda bardzo słabo i co chwilę rozpłaszcza się na brzuchu. Czy możliwe jest, żeby ropień wylał się do środka? Co zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę być przyczyną jej śmierci :-[

Re: Rozprzestrzeniające się ropnie

: pn kwie 15, 2013 4:29 pm
autor: agencja
Mi to wygląda na zapalenie ucha spowodowane właśnie tym rozlanym ropniem. Ja miałam jedną szczurzycę z zapaleniem ucha i jakimś ropniem znajdującym się wewnątrz. Po długiej walce i początkowych sukcesach niestety nie udało się szczura uratować dlatego musisz teraz szybko działać.

Re: Rozprzestrzeniające się ropnie

: czw kwie 18, 2013 9:21 am
autor: dolby_surround
Następnego dnia Hopsa wyglądała jakby nic się nie stało, jedynie wydalała z pyszczka ropę (w taki sposób jakby się dławiła). Minęły już 4 dni od wtedy i szczura jest w pełni sił. A ropień na szyi jest nieco mniejszy, więc może wręcz jej zrobiłam przysługę. Nie mniej jednak najadłam się strachu.

Re: Rozprzestrzeniające się ropnie

: czw kwie 18, 2013 8:38 pm
autor: agencja
Te szczury to jednak zaskakujące stworzenia. :) Nic tylko się cieszyć i mieć nadzieję że nie dojdzie do jakiegoś ponownego ropnia.