szczury.org

Już jakiś czas temu założyłam temat,że Julek (roczny szczuro) zaczął od jakiegoś czasu sprawiac,że Mikiemu(pół roczny) dosyć częśto porfiryna leci z noska. Było tak z jakieś 1 miesiąć temu jeszcze,bylam też z tym u weta to sugerował kastrację. o ale jako,ze się boję,że moga sie nie wybudzić to nie zrobiłam jej.
Ale teraz jest gorzej. Miki ma cały czas ranki wszędzie. Na początku mial tylko przy bioderkach pojedyńcze a teraz ma na pyszczku aż do skóry zdarte futerko troszkę po obu stronach,przy uszkach,pod szyjką.u Julka też wyczuwam strupki ale jako ze on jest kapturkiem to ciężej dostrzec cokolwiek.
Jak w dzien biegaja po pokoju to w porządku,nic nie zauważam takiego.Jeden siedzi w swoim koncie drugi w swoim,czesto we dwóch łażą i zaczepiaja i cos kombinuja
Dopiero po nocy jak ich rano wypuszczam to widzę kolejne ranki,badz "poprawione" przez rozdrapanie. Ogólnie spia razem,przytulają się,żadnych objawów agresji wobec siebie u chłopaków nie widzę. Obaj radośni,pełni zycia i chęci do psucia wszystkiego.
Tylko Małego mi szkoda bo cały czas jest pogryziony.. Nie wiem czy po prostu Julek zbyt mocno okazuje czułość przy iskaniu czy co, bo agresji raczej nie ma, czasem tylko jede drugiego po pokoju przegoni i sie potłuką ale to normalne.
A kastrować nie chce bo mi ich szkoda, boje sie o ich zdrowie i o charakterki bo teraz ich znam wiem czego sie spodziewac i lubie ich głupie pomysly..

dream89 masz możliwość wrzucenia zdjęć jak to wygląda? Bo takie ranki nie muszą być spowodowane gryzieniem, a mogą jakimś pasożytem, świerzbem albo roztoczami (tak było np. u mnie, chociaż byłam pewna, że jedna ze szczurzyc ma ranki od iskania).

te ranki są świeże.. jeszcze kilka dni temu ich nie było
tylko takie udalo mi się temu małemu chodządzemu adhd zrobić bo mi zaczął skomlec piszczec i sie wyrywac bo przeciez bije =.=

Polecam wybrać się do weta na dawkę ivermektyny (powinno się podać 3 dawki, po jednej co tydzień, ale już po tygodniu powinna być poprawa).

a na co to lek jest? myslisz że to jakieś grzybicze?
nawet nie miał gdzie czegoś złapać :|... no ale w sumie toto wlezie w kazda szczelinke wiec kto ich tam wie..

Ivermektyna jest na szeroko pojęte pasożyty (o dziwo nawet na te, które nie wychodzą przy badaniu zeskrobiny). Ja u kilku już samic miałam problemy ze strupkami, chociaż teoretycznie też nie miały skąd czegoś złapać (aktualnie leczę dwie z cztero-szczurowego stada, we wcześniejszym stadzie miała to tylko jedna także ciężko stwierdzić, co to jest, ale nie jest zaraźliwe). Na forum najwięcej opinii jest przychylnych stwierdzeniu, że to jakieś roztocza (jedna z moich samic była leczona niemal wszystkim, steryd, leki przeciwgrzybiczne - nic nie działało, dopiero ivermektyna). Mogę jeszcze dodać, że wyleczyło ją na jakieś pół roku, ale kiedy gwałtownie spadła jej odporność powróciło.
Na szczęście dawka ivermektyny nie jest droga (5-10zł od szczura, cena zależy od weta).
I jeszcze tutaj link http://szczury.org/viewtopic.php?f=172&t=32009&start=45 do podobnych objawów (trzeba pamiętać o wyparzeniu klatki)

A temat przenoszę do odpowiedniejszego działu

dziękuję za pomoc
jakos niedługo się przejdę do weta i podpowiem sugestię cóż to moze być i zobaczymy co ona stwierdzi

Moj szczurek mial bardzo oodobne ranki dookola pyszczka, na bokach. Pani weterynarz orzekla ze to alergia, i rzeczywiscie po odstawieniu alergenow, bialka i zmianie sciolki z trocin na zwirek przeszlo.
Co jakis czas wracalo, ale dodatkowa porcja witamin i odstawienie zupelne bialka na 2 tygodnie pomagalo.

tak może to być przebiałczenie ale częsciej pasozyt świerzb