Atak furii?
: ndz kwie 28, 2013 1:09 am
Hej,
Moja koleżanka niedawno adoptowała trzech samczyków, dwa malutkie i jeden troszkę większy. Wszystkie ogony były z jednej interwencji - z karmowej hodowli. Nie widać było między nimi żadnych oznak agresji, razem spały itd. Dzisiaj kiedy wróciliśmy do domu, zauważyliśmy, że oba maluchy zostały zagryzione, jeden do tego stopnia, że całe brzydko mówiąc flaki miał na wierzchu. Nietrudno było się domyślić, że to większy szczur je zagryzł. Dodatkowo cały czas podgryzał zwłoki. Koleżanka chciała połączyć szczury ze swoim samotnym samcem, teraz zastanawia się, czy go nie oddać. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim, szczury miały jedzenie więc głodny nie był. Co to może oznaczać? Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Proszę o pomoc i jakiekolwiek wskazówki. Z góry dzięki
Moja koleżanka niedawno adoptowała trzech samczyków, dwa malutkie i jeden troszkę większy. Wszystkie ogony były z jednej interwencji - z karmowej hodowli. Nie widać było między nimi żadnych oznak agresji, razem spały itd. Dzisiaj kiedy wróciliśmy do domu, zauważyliśmy, że oba maluchy zostały zagryzione, jeden do tego stopnia, że całe brzydko mówiąc flaki miał na wierzchu. Nietrudno było się domyślić, że to większy szczur je zagryzł. Dodatkowo cały czas podgryzał zwłoki. Koleżanka chciała połączyć szczury ze swoim samotnym samcem, teraz zastanawia się, czy go nie oddać. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim, szczury miały jedzenie więc głodny nie był. Co to może oznaczać? Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Proszę o pomoc i jakiekolwiek wskazówki. Z góry dzięki