szczury.org

Cześć Wszstkim. Czy Wasze szczurki mają totalną manię na jakąś rzecz?Mój Lucek ostatnio wybrał sobie za cel małą,pomarańczową miseczkę w której zwykłam jeść lody.Kiedy tylko widzi tą miskę to dostaje totalnego ADHD większego niż zazwyczaj i poyrafi nawet skoczyć z kanapy na stolik po to by się do niej dostać,a śmieszy mnie to tym bardziej że do tej pory unikał stolika jak ognia a to dlatego że ma on ślizką powierzchnię których On unika jak tylko może.Uwielbia również mój telefon .Piszcie więc jakie Wasze Ogonki mają obsesje

moja kleo ma manie szafy , chce ją zjeść do końca....
mela ma manie wspinania się na lampę z której muszę ją zdejmować średnio 30 razy dziennie
gucio jest grzecznym małym chłopcem.

Laura namiętnie kopała w kwiatach i to nie ważne na jakiej wysokości się znajdowały.

Tosia uwielbia się wspinać zapierając się ciałem w szczelinie między ściana a szafą i leci tak po nic do góry gdzieś na 1,50m i nie ważne jak bardzo to miejsce zabezpieczamy... Komandoska normalnie

W prawdziwe fiksacje szczury wpadają najczęściej z nudy, samotności, to zwierzęta silnie stadne.

U mnie zdarzyły się przypadki, w sumie dwa razy, jak szczury mi zafiksowały na punkcie jakiejś rzeczy, za każdym razem żyły w stadzie
Pierwszy raz, jak przyniosłam do domu piłkę z gąbki na sznurku. Jakie były gonitwy! Szczury marzyły o tym, żeby się w tą piłkę wgryźć zębiszczami i nie puścić (jakąś straszną przyjemność musiały z tego mieć). Potrafiły latać za nią godzinę.

Drugi przedmiot to nawilżane chusteczki, ale to dość częste z tego co wiem. Nie mam pojęcia dlaczego, ale moje jak tylko czują zapach tej chusteczki, to łapią ją zębiskami. Najgorzej, jak przemywałam nią klatkę, gdy były w środku - już więcej nie popełnię tego błędu. Najbardziej dziki robił się Muffin, wpadał wręcz w furię, jak tylko czuł jej zapach

u mnie tylko jedna Szczurka miała obsesję- na punkcie breloczka cebuli z gum orbit. Gdy kładłam się na łóżko, nie było siły by ją od niego odciągnąć, musiałam odczepiać go za każdym razem. Do teraz pamiętam ten łakomy wzrok wpatrzony w dyndającą przy telefonie cebulę

Jeden z moich ogonów lata jak wariat gdy ma pod łapką piłeczkę ping-pongową. Chce ją ugryźć, a ta wciąż mu się wyślizguje i obkręca. Przezabawny widok.

Miałam na myśli takie prawdziwe fiksacje, zaburzenie psychiczne, typu gryzienie własnego ogona.

Filip przez jakiś czas miał obsesję na punkcie mojej torebki gdy go wypuszczałam od razu wchodził do środka i gryzł co popadnie Potrafił tam nawet spać i przesiadywać godzinami. Natomiast Mańka wystarczy wypuścić na wybieg, a dostaje źle w głowę,. Można powiedzieć, że fiksuje, gdy ma za dużo miejsca na zabawę

Radar musi wciągnąć do klatki każdą chusteczkę i ręcznik papierowy jaki znajdzie
A Krawat upodobał sobie kartonik z ikei, który stoi na podłodze. Koniecznie musi do niego wejść, więc uporczywie wygryza sobie w nim dziurę. Może potrzebny mu młotek?...

(Takie patologiczne fiksacje to stereotypie i wszystkie zwierzęta mogą coś takiego dostać, jak się nie spełnia ich potrzeb socjalnych albo żywieniowych )

Twitch ma obsesję na punkcie wszystkiego do... do palenia poczynając od papierosów, przez gilzy, bletki, filtry aż po szklane czy drewniane lufki. szarpiemy się o to jak z psem po prostu. Jak zgubię fajki czy lufkę to mąż mówi tylko "sprawdź u twitcha". I zawsze ma rację .

Moja Kluska ma fioła na punkcie chusteczek do niemowlęcych pup Używam ich do przecierania plastików w klatce tudzież do mojej własnej facjaty, zawsze leżą gdzieś na wierzchu i Kluszon nie przepuści okazji, żeby się do nich nie dorwać, aby tylko niedomknięte opakowanie... Rzuca się na nie i szarpie wściekle, próbując je dostać, ze dwa razy nawet dziabnęła mnie lekko niechcący, kiedy coś ścierałam, próbując mi zabrać

Moja Jadźka upatrzyła sobie narożnik ( w którym mieszkała 3 miesiące, jednak z powodu adopcji kolejnego szczura, niestety trafiła z powrotem do klatki)
Z tym, że całkowicie go wyobgryzała. Musiał jej strasznie smakować... Tunele wygryzła, dziurki, w których spała. Dobrze, że z tyłu i po rogach- to ich tak nie widać
Najgorsze były te kawałeczki gąbek z narożnika- idealnie posiekane w małe kosteczki
Rano wstaje- zbieram gąbki, przychodzę po południu- zbieram gąbki... tak to wyglądało, nie wiem jak jej się chciało je wciąż na nowo wygryzać

A ś.p Gosia miała hopla na punkcie CIEŃKICH kabli I ziemi w doniczkach

moje dziewuchy obie mają obsesję na punkcie kolczyków. kiedy mam je w uszach to nie zwracają uwagi, ale jak na noc kładę je na szafce nocnej to wymyśliły sobie zabawę w chowanie ich. nim się człowiek zorientuje mają już po jednym w pyszczku i dawaj! włażą w poszewkę i tam je zostawiają albo gdzieś pod poduszką. a potem skaczą gnidy wesoło i patrzą jak się wkurzam szukając.

Cassius ma obsesję na punkcie stóp i skarpetek
A Coco rzuca się na wszystko co szeleści, bo to straszny żarłok, który wszędzie się doszukuje dropsów