Oddam szczury (z wyprawką), Kraków (ew. Warszawa)

[Issander2]

Witam.

Zarys: mam niecały miesiąc na znalezienie domu dla ośmiu ogonków, sześciu samców oraz dwóch samic. Razem z nimi oddam klatki, domki, poidełka. Szczury są w Krakowie, ale nie powinienem mieć problemu z dowiezieniem ich pociągiem do Warszawy, ponieważ i tak się tam wybieram na początku wakacji. Szczury mają półtora roku, niesterylizowane, do tej pory żyły w trzech klatkach: dwie samice w jednej, dwóch samców w drugiej i czworo samców w trzeciej. Ogonki dla których nie znajdę na czas nowego domu będę prawdopodobnie zmuszony uśpić.

Jak doszło do tego, że szczurki muszę oddać: dwa lata temu wprowadziłem się do nowego (wynajętego) mieszkania i pomyślałem o jakichś zwierzątkach. Napisałem do agencji nieruchomości administrującej mieszkaniem z zapytaniem, czy mogę kupić sobie zwierzęta klatkowe. Odpowiedź przyszła pozytywna i wybór padł na dwa szczurki.

W międzyczasie okazało się, że zamiast dwóch samców, dostaliśmy samca i samicę. Okazało się razem z przyjściem na świat dziewięciorga ich potomstwa. Ostatecznie zdecydowałem się zatrzymać wszystkie zwierzątka.

Niedawno zalali mnie sąsiedzi i ludzie z agencji przyszli obejrzeć szkody. Przy okazji zobaczyli szczury i nagle okazało się, że oni "o niczym nie wiedzieli" i takie tam... Teraz udają Greka, nie chcą wziąć żadnej odpowiedzialności za nieporozumienie. Razem z czerwcem kończy mi się umowa wynajmu i dali jasno do zrozumienia, że nie przedłużą mi jej, jeśli nie pozbędę się szczurów.

Jeszcze nie zdecydowałem się na żadną z tych opcji, ale nawet jeżeli podziękuję im za taki psikus znajdując sobie inne mieszkanie, będę musiał pozbyć się części szczurów. Wątpię bowiem, że dużo potencjalnych właścicieli nadal będzie gotowa wynająć mi mieszkanie gdy usłyszy, że zamierzam wprowadzić się do ich lokalu z czterema klatkami (oprócz tego mam jeszcze jednego samca, ojca pozostałych, którego za wszelką cenę chcę zatrzymać).

Dokładny opis ogonków: oryginalne dwa szczury zostały zakupione w sklepie zoologicznym (zanim się dowiedziałem, że w takich miejscach się ich nie kupuje). Stamtąd wyniosły świerzb i zostały z niego wyleczone, ale dotyczy to tylko oryginalnej dwójki. Młode nie przechodziły żadnych chorób. Szczury mają półtora roku, "bezrasowe" (nie wiem, czy to trafne określenie - szczury pochodzą ze sklepu). Szczury są niesterylizowane, mieszkały w "jednopłciowych" klatkach.
- Samice są łaciata i czarna. Wcześniej mieszkały razem ze swoją matką, która zdechła mając niecałe dwa lata - prawdopodobnie ze względu na wczesną ciążę.
- Dwa samce są łaciaty i czarny. Wcześniej mieszkały z jeszcze jednym bratem, który zdechł po około roku - prawdopodobnie ze względu na to, że był albinosem (urodzonym z kolorowych rodziców), więc był słabszy.
- Cztery samce są wszystkie czarne. Da się je odróżnić po kształcie jasnych plamek na brzuchu.

Warunki: ze szczurami oddam swoje podstawowe wyposażenie (klatki, poidełka, domki) - używane. Jeżeli jesteś chętny(-a), lecz zamierzasz włączyć je do swojego stada (i jest ono mieszane), to zapłacę także za sterylizację. Tak jak napisałem, szczury mogę dowieźć także do Warszawy.

Kontakt: 516023093 lub na maila rrrrrrrr@op.pl . Nowy dom dla ogonków muszę znaleźć do końca czerwca.

Na koniec chciałbym jeszcze poprosić o rady dotyczące przeprowadzania takiej adopcji od bardziej doświadczonych użytkowników. Te szczury są moimi pierwszymi, a także pierwszy raz oddaję komuś jakiekolwiek zwierzę. Oczywiście, przeczytałem wątek "zanim oddasz...".

Pozdrawiam, Issander.

[Nymeria]

Jeśli do końca czerwca nie udało by się znaleźć domu dla wszystkich to mogę przygarnąć jednego samca bo moja klatka podobno jest na 4 szczury czyli jeszcze jeden się zmieści

Może jakieś zdjęcia lub opis charakterów szczurków?

[Issander2]

Oczywiście. Dziś wieczorem powinienem znaleźć tak z godzinkę czasu, by porobić im pojedyncze zdjęcia i napisać o nich coś od siebie.

[Issander2]

Przepraszam, że z opóźnieniem. Oto zdjęcia, po trzy na szczurka. Razem to daje 24 zdjęcia, więc podaję po prostu linki, bo inaczej długość posta byłaby ogromna.

(Specjalnie nie podaję imion, ponieważ i tak na nie nie reagują, a w ten sposób nowi właściciele sami będą mogli mieć przyjemność z nazwania zwierzaków. No chyba, że będą woleli pozostać przy wymyślonych przeze mnie imionach, wtedy oczywiście je podam.)

Samice

Łaciata (czarno-biała, z wiekiem łatki się trochę ze sobą zlały).
http://i40.tinypic.com/feidz8.jpg
http://i42.tinypic.com/dnbxbo.jpg
http://i41.tinypic.com/hvuo2d.jpg

Czarna (jak wszystkie czarne ma białą plamkę na brzuchu)
http://i42.tinypic.com/k3khaq.jpg
http://i39.tinypic.com/30aas14.jpg
http://i42.tinypic.com/2mhbthf.jpg

Klatka z dwoma samcami

Łaciaty (czarno-biały, j.w.)
http://i40.tinypic.com/2nbf5h1.jpg
http://i41.tinypic.com/35klok4.jpg
http://i41.tinypic.com/2woww7s.jpg

Czarny (tak jak wszystkie inne ma białą plamkę na brzuchu, ale ma także ok półtora centymetrową końcówkę ogona jasną)
http://i39.tinypic.com/2vjbq09.jpg
http://i42.tinypic.com/30kx1ew.jpg
http://i41.tinypic.com/2ufvvhl.jpg

Klatka z czterema samcami

Pierwszy czarny
http://s22.postimg.org/r5c6mmyzx/DSC02652.jpg
http://s22.postimg.org/4bj8deab1/DSC02653.jpg
http://s22.postimg.org/4ct66tc4t/DSC02657.jpg

Drugi czarny
http://s14.postimg.org/r58qr84sd/DSC02658.jpg
http://s14.postimg.org/cjhq2z7zx/DSC02662.jpg
http://s14.postimg.org/4s104f3ul/DSC02663.jpg

Trzeci czarny
http://s12.postimg.org/v6x9ua565/DSC02668.jpg
http://s4.postimg.org/sh2s3nwhp/DSC02667.jpg
http://s21.postimg.org/p2awipytz/DSC02666.jpg

Czwarty czarny
http://s22.postimg.org/dfvfj2g19/DSC02670.jpg
http://s22.postimg.org/4m94fpigd/DSC02672.jpg
http://s22.postimg.org/3l8vql1gt/DSC02674.jpg

Tak wyglądają brzuszki czarnych szczurków z tej ostatniej klatki:
http://s3.postimg.org/nbuhra9fn/DSC02664.jpg

Z daleka są niestety praktycznie nie do rozróżnienia, poza czwartym, który ma około pół centymetrową białą końcówkę ogona. Pierwszy czarny ma plamkę i szeroką linię, drugi (na zdjęciu powyżej) ma plamkę i cieniutką linię, natomiast trzeci ma tylko plamkę, bez linii. Dlatego po obróceniu można się łatwo upewnić, który jest który.

[Issander2]

Zaś co do zachowania:

(Chciałem tylko na wszelki wypadek napisać, że moje obserwacje mogą być nie do końca obiektywne z tego względu, że są to moje pierwsze szczury, ani nie znam nikogo, kto także trzymałby szczury, nie mam więc w zasadzie żadnego porównania. Oczywiście można przyjść do nas, obejrzeć, jak się szczury zachowują w klatce i na wybiegu, wziąć na ręce i na tej podstawie podjąć decyzję. Mieszkamy w centrum Krakowa).

Oczywiście, na razie szczurki są niewykastrowane/niewysterylizowane. Jeżeli ktoś chce, by zabieg był przeprowadzony, to z pewnością wpłynie to na zachowanie zwierzątka.

Samice są w klatce spokojne. Zajmują raczej niższe pozycje w stadzie, ponieważ mieszkały ze swoją matką, która była "na szczycie". Na zewnątrz są niestety dość nerwowe, jak to samice. Czarna jest dość płochliwa i boi się, zwłaszcza gdy wyciąga się ją gdzieś bez siostry. Łaciata jest strasznie ciekawska.

Samce mieszkające w dwójkę normalnie są dość leniwe i spokojne, ale częściej się "biją" od samic. Czarny jest sporo większy od swojego brata i mniej ruchliwy. Stosunkowo chętnie dają się brać na ręce i najlepiej ze wszystkich szczurów znoszą głaskanie. Ich brat, z którym wcześniej mieszkały, był raczej na samym dole stada, dlatego są to szczury raczej z dominujących pozycji, zwłaszcza czarny.

Samce mieszkające w czwórkę są niestety bardziej kłótliwe i rywalizujące, wynika to z tego, że przez jakiś czas mieszkały ze swoim ojcem, który okazał się niestety zbyt agresywny i musiał zostać odizolowany. Wyróżnia się z nich tylko drugi, jest bowiem podobnie płochliwy do czarnej samiczki: zawsze daje się wyciągnąć z klatki jako ostatni, zaś na rękach siedzi spokojnie przez pewien czas, dopóki się nie oswoi. Trzeci jest nieco większy od pozostałych i dominuje. Pozostałe dwa zachowują się bardzo podobnie.

[nausicaa]

ja tylko dorzucę swoje trzy grosze: 7 lat mieszkałam w krakowie wynajmując mieszkania i zmieniając je bardzo często, bo co rok albo częściej (nie z mojej winy). miałam wtedy 12 szczurów i królika, a wynajmowałam pokoje, nie całe mieszkania, więc dla chcącego nic trudnego. może warto spróbować jednak poszukać czegoś przyjaznego zwierzętom? nawet na gumtree jest taka opcja.
albo oddać tylko część stada, żeby klatek było mniej?
ja z resztą nie przyznawałam się zwykle, ile tych szczurów mam - pytałam tylko przez telefon, czy zgadzają się na zwierzaki, a jak pytali co mam, to niewinnym tonem mówiłam, że szczurki zwykle większy problem stanowili współlokatorzy niż wynajmujący mieszkania. wbrew pozorom wielu właścicieli nawet mówiło, że oni też kiedyś mieli szczurka. tylko warto po prostu zobaczyć, jak się zachowuje wynajmujący, żeby potem nie siedział na głowie i się nie czepiał:)
teraz mam 16 szczurów, 3 króliki, chomika i 2 psy i wynajmuję mieszkanie.

[Issander2]

Dzięki za radę, @nausicaa. Na razie w jednym mieszkaniu właściciel zgadza się na dwie klatki z gryzoniami. Tak więc nie ma już tej presji, bo jeśli uda się tak, jak na razie to wygląda, to zostaną mi dwie klatki: z samicami i z ojcem pozostałych (który się nie nadaje do adopcji, ponieważ jest to jeden z tych trudnych szczurów: agresywny, musi być izolowany, co z kolei wymaga, by poświęcać mu dużo czasu).

Na razie robię "przerwę", by zakończyć to, co jest w trakcie uzgadniania, i zorientować się, jak sprawy będą wyglądać potem (ponieważ jest możliwość, że wszystkie samce już znajdą nowych właścicieli). Na razie wygląda to tak (piszę, żeby państwo, którzy dzwonili/pisali w sprawie adopcji szczurków mieli na ten temat informacje):

Przyznam, że najwięcej osób było zainteresowanych klatką z dwoma samcami

Pani Magda, która kontaktowała się przez e-mail, przygarnie klatkę z dwoma samcami.
Pan, który kontaktował się z numeru 661-407-XXX. Przyjdzie obejrzeć szczury i wtedy się zdecyduje. Wstępnie: dwa czarne samce.
Pozostałe dwie panie, które się kontaktowały, były zainteresowane 1(ewentualnie dwoma) samcem. Do wzięcia są samce z klatki z czarnymi szczurami (w tym ten najbardziej spokojny).

Nikt nie był zainteresowany samicami.

Na razie proszę o nie kontaktowanie się przez telefon osoby, które do tej pory tego nie zrobiły (chyba, że ktoś będzie zainteresowany samicami). Jeżeli ktoś byłby chętny przygarnąć któregoś z czarnych szczurków w wypadku, gdyby jakaś z osób, które już się zgłosiły, zrezygnowała, proszę napisać posta tutaj - w takiej sytuacji będę pisał PW/maile.

[Issander2]

Ostatecznie pan z Krakowa zdecydował się wziąć samiczki, a dwa samce trafią wkrótce do pani w Warszawie. Zostałem z dwoma klatkami: tą z czterema szczurami i tą z jednym - ojcem. Znalazłem pokój do wynajęcia, gdzie właścicielka zgodziła się na taką ilość ogonków. Tak więc cała sytuacja pozytywnie zakończona

Dziękuję za okazane zainteresowanie wszystkim chętnym, nawet jeżeli żaden szczurek do nich nie trafił