Witam i przedstawiam problem

Jesteś nowy(a)? Przywitaj się z innymi użytkownikami.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Ufoska
Posty: 4
Rejestracja: wt lip 09, 2013 8:17 pm

Witam i przedstawiam problem

Post autor: Ufoska »

Witam serdecznie, przedstawiam Ciapę, mojego pierwszego ogona: szczurka z przeszłością.
Moja szczurka ma już rok, dostałam ją od koleżanki 6 dni temu. Koleżanka była zmuszona zostawić ją wcześniej z innym człowiekiem i niestety szczura była sama w klatce, niekoniecznie karmiona.. może nawet i nie pojona. Przygarnęłam biedulkę trochę wychudzoną, z klatką, świeżą ściółką (trociny w walcowatych granulkach, jakkolwiek się to nazywa ;) ), nową karmą. Do poidła dodałam krople witamin, kupiłam wapno, którego nawet nie ruszyła. Zdecydowanie przybrała na wadze, robi już dużo więcej bobków niż w pierwsze dwa dni. Jednak odkąd ją dostałam ma lekko wyłysiały grzbiet, w tym miejscu małe blado pomarańczowe plamki, kicha i się drapie. 2 dni później wymieniłam ściółkę na żwirek bentonitowy, kicha mniej, jednak dalej kicha. Zrobiłam jej piętro w klatce i rękaw. Sierść nad ogonem ma przebarwioną w brudny pomarańcz, chciałam więc ją wykąpać ale nie była tym zbyt zainteresowana, skończyło się to na przegłaskaniu ją wodą po czym strasznie się drapała.

Nigdy nie była oswajana ani wychowywana, mimo to nie ma żadnego problemu z kontaktem z ludźmi. Obwącha, poliże, połazi po karku, od pierwszego dnia podgryzała mi paznokcie i ładowała się na kolana. Zbyt żwawa nie była ale bardzo pozytywna, teraz jej zachowanie trochę mnie niepokoi. Trzeciego dnia stała się dużo bardziej ruchliwa. Wypuszczam ją na rozłożoną kanapę (po domu nie mogę) i miałam nadzieję, że po prostu oswoiła się z terenem, ale dzisiaj nie mogłam z nią wytrzymać. Jest bardzo nerwowa, ale nie boi się. Biega wszędzie, wącha wszystko i w powietrze, ma nerwowe ruchy, biegnie tu, nagle tam, potem znowu tu, łazi po mnie nieostrożnie wbijając pazurki. Reaguje tylko na smakołyki, które je w pośpiechu, najczęściej chowając się w jakiś kąt (wcześniej jadła tam, gdzie dostała). Zaczęła podgryzać palce, ręce, stopy, nos czy usta, gryzie kraty, czasem ubrania. Biega jakby czegoś szukała. Raz udało mi się ją udobruchać, wystawiała się do drapania i po 10 minutach pieszczot zasnęła. Wcześniej dawała oznaki radości, wyłupywała oczka, szczękała ząbkami (tylko z przyjemności, nie z bólu czy stresu, czytałam już o tym :) ),a teraz jakby nie miała na to czasu, bo musi biegać. Kiedy wraca do klatki natychmiast ląduje w misce i je. Byłoby ok, gdyby nie to, że przy każdym powrocie do klatki je szybko i dużo, jakby nie jadła cały dzień, zamiast tylko skubnąć co nieco. Zostawiłam ją na 2 noce, wróciłam wczoraj i w klatce zastałam hamaczek i rękaw obgryzione i podziurawione, a bardzo je lubiła. Przeważnie w klatce jest spokojna. Miałam nadzieję, że musi się wybiegać i wyszumieć, ale jej się to nie nudzi. Wiem, że szczury mają różne charaktery, niektóre są bardzo ruchliwe, ale ona wręcz szaleje. Do tego wyczułam dzisiaj pod palcem malutkie strupki za uszami po bokach. Martwię się, że to wszystko składa się na jakąś poważniejszą chorobę. Obejrzałam ją całą dzisiaj (ząbki,oczy, uszy itp.) i wszystko inne jest w porządku. Przeglądam forum od tych 6 dni i znalazłam odpowiedzi na wiele pytań, jednak żadnego zbliżonego tematu do jej zachowania nie znalazłam. Podejrzewam, że jedną z pierwszych odpowiedzi będzie propozycja znalezienia jej towarzyszki, myślę nad tym. Wolałabym nie mieć teraz drugiego ogona na głowie, ale jeśli ma to znacznie pomóc...
Kichanie, drapanie, strupki, łysinka, plamy na skórze (może to być nawet brud), przebarwienie futerka, ADHD, gryzienie, nerwowe jedzenie. Może mówi to coś komuś?
Niecierpliwie czekamy na odpowiedzi :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Witam i przedstawiam problem

Post autor: Paul_Julian »

Witamy !
Mi mówi, ze to pewnie świerzb i koniecznie do weta :)
Temat świerzbowy http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=172&t=35607
Tutaj tematy o polecanych wetach http://www.szczury.org/viewforum.php?f=13

Drugi ogonek jest konieczny , mozna zaadoptować ( a nawet trzeba ) :D Ale to jak ten się wyleczy.

Przeczytaj chociaż z 10-15 stron tego tematu. A te plamki na grzbiecie to albo ta samiczka to facet ( to wtedy jest tzw. samczy łupież ) albo może mieć grzybicę lub to są blizny ( np. po zastrzykach).

Gryzienie hamaka to norma :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Witam i przedstawiam problem

Post autor: nienazwana »

W pełni zgadzam się z poprzednim postem (świerzb???, inne pasożyty???) i dodam jeszcze: ADHD, gryzienie, nerwowe jedzenie jest w tym przypadku jak najbardziej normalne. Ona po prostu dochodzi do siebie, nabiera ciałka, przekonuje się i przyzwyczaja do Ciebie. Nerwowe,łapczywe jedzenie wynika z tego, że pamięta głód ( >:( ) i jest niedożywiona. Jak się przekona, że nie braknie jej jedzenia to to zachowanie osłabnie, choć bywają szczury zawsze w taki sposób rzucające się na żarło, choćby były nim zasypane. Ja miałam jednego takiego żarłoka ( ;D ), który tak spazmatycznie pochłaniał jedzenie, że wstyd było go karmić w towarzystwie, bo wyglądało jakbym go głodziła. Nerwowe szybkie bieganie to poznawanie otoczenia, w którym jeszcze nie czuje się zbyt pewnie i świadczy o jej coraz lepszym stanie. Potrzebuje też stadka......, co najmniej jednej towarzyszki ;D . A szczurze pazurki są mało delikatne! Ja po zabawie z moimi ogonami czasem jestem tak podrapana, jakby mnie napadło stado dzikich kotów ;D . Albo jak nagle jedna z małych zapała ochotą do wspięcia się po mojej gołej nodze i zjechania po niej potem ;) . Szczurze pazurki do tego służą i ogony nie mają "świadomości" że nas to boli ;D. Dobrze, że nie reaguje agresywnie patrząc na jej przeszłość. U Ciebie nareszcie znajdzie kochający ciepły domek. Tylko sprawdź u weta jej stan zdrowia, pasożyty itp. Osłucha ją, poda leki na odrobaczenie, jeśli będą potrzebne, udzieli wskazówek dotyczących odkarmienia. Poszukaj znającego się na szczurach ( dział forum: weterynarze). ;D ;D ;D
Ufoska
Posty: 4
Rejestracja: wt lip 09, 2013 8:17 pm

Re: Witam i przedstawiam problem

Post autor: Ufoska »

Do weta idę na dniach, już się rozeznałam trochę w klinikach. Czekam tylko na gotówkę. Ciapka się trochę uspokoiła, da się z nią wytrzymać i jest straszną pociechą :) Tłumaczę to sobie, że to była demonstracja, bo ją zostawiłam na weekend. Znowu się łasi i wciska pyszczek do głaskania :D

Dzięki ślicznie za odpowiedzi, ulżyło mi i jestem spokojna. Zobaczymy co weterynarz jeszcze powie ale jestem zdecydowanie dobrej myśli.
Jeszcze mam małe pytanko, jeśli podaję ogonkowi krople witamin do poidła, jak długo powinnam mu to podawać? I czy powinnam zmienić ściółkę ze żwirku na ręczniczki jeśli się dalej drapie?
Obrazek
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Witam i przedstawiam problem

Post autor: nienazwana »

Krople witaminowe do poidła tak długo aż dojdzie do siebie i będzie w pełni zdrowa i odkarmiona. Potem w razie jakiś chorób lub osłabienia. Nie ma ścisłych terminów podawania, zazwyczaj to 1-3 miesiące , ale też jeśli ogonek jest już zdrowy i ma bogatą dietę, to nie ma konieczności podawania tych kropli na stałe. Niektóre witaminy w zbyt dużych dawkach podawane długo mogą się odkładać w organizmie i wcale już nie są wtedy takie zdrowe.I pamiętaj codziennie zmieniać wodę i myć poidło przed wkropieniem nowych kropli. Profilaktycznie dla obserwacji dobrze jest zmienić żwirek/troty na ręczniczki żeby wykluczyć np alergię. Jak przestaną się drapać to mamy winnego.Dobrze aby były to ręczniczki "eko" czyli bez kolorowych wydruków i nie takie bieluśkie. Jest minus: zasiurane paskudnie śmierdzą niestety. Sama to przerabiałam ;) i pomimo kilkukrotnej wymiany w ciągu dnia i tak smrodek był. No ale trzeba przecierpieć. Gdyby się okazało że to alergia na żwirek są w sprzedaży żwirki "sensitive" oraz podściółki np z kukurydzy dla alergicznych gryzoni. Trzeba kombinować ;D
Ufoska
Posty: 4
Rejestracja: wt lip 09, 2013 8:17 pm

Re: Witam i przedstawiam problem

Post autor: Ufoska »

No i tak będzie. Jadę dzisiaj do weta. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Podaj Łapę”