Strona 1 z 1

Chyba szczurek mi umiera ;(

: sob lip 27, 2013 6:00 pm
autor: Akcei
Hej.
Mam szczurka który ma 3 lata już, jego brat zmarł jak miał 1,5lat w ciągu tygodnia od drętwej łapki był cały sparaliżowany i odmawiał jedzenia/picia - żeby sie nie męczył to go uśpiłam ;(

Momo jakieś 7miesięcy temu zaczął mieć problem z łapkami tylnimi byłam u weterynarza dostawał jakieś zastrzyki, chyba coś tam pomogło ale jednak odrętwienie postępowało. Teraz ma niewładne poł ciałka. Od 2 tygodni już jest bardzo mało aktywny (je i pije ale większość dnia śpi, albo leży - wykazuje zainteresowanie tylko jak biorę go na ręce). Od dwóch dni tylko leży i jest taki "zmęczony".
Dzisiaj znalazłam go w klatce dziwnie wykręconego. Oddycha płytko co jakiś czas ma takie drgawki straszne... Wydaje mi się że cierpi. Boje się go na ręce wziąć, nie mogę tak na niego patrzeć. I teraz nie wiem czy lepiej zostawić go w spokoju by go bardziej nie męczyć czy może jechać do weterynarza by go uśpić?
Pomóżcie mi proszę!
Co zrobić?! :(

Re: Chyba szczurek mi umiera ;(

: sob lip 27, 2013 7:52 pm
autor: Asamara
Może dało by się go jakoś odratować.. moim zdaniem weterynarz to dobry pomysł.. mój szczurek zmarł mi na rękach wczoraj zaraz po wizycie u weta :(

Re: Chyba szczurek mi umiera ;(

: sob lip 27, 2013 11:08 pm
autor: Akcei
Dobrze, że go nie brałam do weta bo jak chciałam go pogłaskać to się chyba mnie bał albo chciał być sam, może go tak wszystko bolało albo już stracił kontakt ze światem.
Zasłoniłam mu klatkę do połowy jasną flanelką żeby czuł się bezpieczniej, otworzyłam okno żeby miał świeże powietrze.
Wyszłam z pokoju - co więcej dla niego mogłam zrobić - stworzyłam jak najlepsze warunki w chwili odejścia. Zajrzałam potem do niego około 20.30 to leżał chyba trochę spięty. Stwierdziłam że chyba zapewnię mu święty spokój i więc wyszłam. Wróciłam niedawno i już nie żył ;( Zmarł jakiś czas temu bo jest już sztywny cały ;(

Smutno mi że Twój zmarł. Mam nadzieje, że Ogonki trafiły do Szczurzego Raju i właśnie się poznają i mają wszystko czego potrzebują ^^

Re: Chyba szczurek mi umiera ;(

: ndz lip 28, 2013 10:06 am
autor: Asamara
[*]
moja ogonka natomiast ostatnie godziny życia przesiedziała wtulona we mnie.. to niesamowite, że w takich chwilach wciąż była tak towarzyska.. nie chciała siedzieć w klatce, cały czas chowała mi się w ramionach.. wydaje mi się, że uspakajało ją bicie mojego serca. strasznie mi jej brakuje.. w dodatku była malutka miała ok 3 miesiące :(