Jak wasze miziaki trafiły do was?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
No, ale oni w tym sklepie przyjmują niechciane zwierzaki. Wiem bo moja znajoma tam oddała myszy z nłodymi :/ szkoda ale bywa. nie żałuje że kupiłam swoją szczurzycę
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
To mogli oddać Ci za darmo a nie sprzedać dla zysku
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
Mogli. Ale - sklep też trzeba utrzymać. Dla mnie jest prościej pojechać i kupić niż czekać 7 msc na adopcje... U mnie w mieście mie a szczurów do adopcji. a musze mieć koleżankę dla mojej dziewczynki. Inaczej we wrześniu będę muaiała kupić 2...
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
Adopcję można załatwić w kilka tygodni albo nawet w kilka dni - w zależności od szczęścia Nawet z drugiego końca Polski. Kupowanie w sklepie to pójście na łatwiznę. Jeśli naprawdę komuś zależy na zwierzęciu, to może poczekać nawet te kilka miesięcy. Podejście "kupię w sklepie, bo chcę mieć szczurka teraz, zaraz!" odbieram jako przedmiotowe traktowanie zwierzęcia, trochę jak zabawkę-zachciankę.
Żaden sklep nie jest dobry, bo każdy może kupić w nim zwierzę. Nie mając klatki, warunków, zgody rodziców - tylko 10 zł w kieszeni. A później chomiki mieszkają w słoikach, a szczury są wypuszczane "na wolność". Poza tym chodzi o kwestie nieetycznego rozmnażania - samice są zamęczane do śmierci wciąż kolejnymi miotami, szczury mnożą się między sobą bez kontroli i tym podobne kwestie, poruszane już w niejednym wątku na forum - poczytaj o tym. Biorąc takie szczury za darmo, pomagasz im. Kupując - płacisz sklepowi za ich męczenie. Tak naprawdę sprzedaż zwierząt to znikomy przychód dla sklepu, spokojnie utrzymałby się ze sprzedaży akcesoriów i karmy. Chodzi bardziej o przywiązanie klienta - chętniej wróci na kolejne zakupy do sklepu, w którym kupił ukochanego zwierzaka.
Żaden sklep nie jest dobry, bo każdy może kupić w nim zwierzę. Nie mając klatki, warunków, zgody rodziców - tylko 10 zł w kieszeni. A później chomiki mieszkają w słoikach, a szczury są wypuszczane "na wolność". Poza tym chodzi o kwestie nieetycznego rozmnażania - samice są zamęczane do śmierci wciąż kolejnymi miotami, szczury mnożą się między sobą bez kontroli i tym podobne kwestie, poruszane już w niejednym wątku na forum - poczytaj o tym. Biorąc takie szczury za darmo, pomagasz im. Kupując - płacisz sklepowi za ich męczenie. Tak naprawdę sprzedaż zwierząt to znikomy przychód dla sklepu, spokojnie utrzymałby się ze sprzedaży akcesoriów i karmy. Chodzi bardziej o przywiązanie klienta - chętniej wróci na kolejne zakupy do sklepu, w którym kupił ukochanego zwierzaka.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
No tak.
Moglibyście mi pomóc? Chodzi o to, że chcę mieć 2 szczura dla mojej szczurzycy. Moja mała ma około 2 miesiąca. No i pod koniec tego mies. Chcę jej dać koleżankę. Proszę dajcie jakieś argumenty ktore przekonałyby moją mame, że 2 szczur jest potrzebny. Aby było im lepiej.
Moglibyście mi pomóc? Chodzi o to, że chcę mieć 2 szczura dla mojej szczurzycy. Moja mała ma około 2 miesiąca. No i pod koniec tego mies. Chcę jej dać koleżankę. Proszę dajcie jakieś argumenty ktore przekonałyby moją mame, że 2 szczur jest potrzebny. Aby było im lepiej.
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=17&t=29744 - tutaj jest jeden z tematów o tym http://szczury.org/viewforum.php?f=17 - i ogólnie cały dział o przekonywaniu rodziców do szczurów.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
Ze szczurów, które mieszkały u mnie dłuższy okres czasu:
Max - prawdopodobnie ze sklepu, szczur, który większość życia spędził w małej klatce w klasie szkolnej - trafił do nas na okres wakacji, umarł przez guza na szyi. Niesamowicie grzeczny i kochany, rozpieszczany przez moją mamę. Jeszcze w czasach, kiedy nie wiedziałam nic o szczurach i nie planowałam ich mieć
Setka - pierwsza moja własna, niesamowicie inteligentna, czarna, dumboucha szczurzyca - adoptowana od dziewczyny z forum, typowe dziecko "z wpadki".
Szu - adoptowana dwa tygodnie później, też z forum, w razie nie znalezienia domku miała trafić z rodzeństwem do zoologa. Zwykły - niezwykły kaptur
Perła - wyciągnięta z warszawskiego laba, towarzyszka Setki, która wtedy już została sama, okazała się strasznym gryzoniem, a ja nie mając jeszcze doświadczenia nie potrafiłam sobie z nią poradzić. Ode mnie trafiła do runy.
Kropka - zaadoptowana pod wpływem impulsu, przyjechała z Trójmiasta. Mój najdłużej żyjący szczur, TEN szczur. Zwykły - bardzo niezwykły kapturek.
Gaudi - czarny kastrat adoptowany od dr Strugały. Przez całe życie bał się świata i nie ciągnęło go do wychodzenia z klatki, Kropka ustawiała go jak chciała, ale był przekochany - nawet przerażony nie próbował nigdy ugryźć.
Licho i Glukoza - czarne siostry przygarnięte od Nietoperrrka jako towarzystwo dla Kropki. Najbardziej proludzkie ze wszystkich moich szczurów, dają się gnieść i maltretować
Zorza - wymarzony niebieściak a zarazem najkrócej żyjący z moich szczurów... adoptowana z forum od Asengrith, miała 17 rodzeństwa. Nie przepadała szczególnie za ludźmi, była... specyficzna, ale nigdy nikomu nie zrobiłaby krzywdy.
Fajro - adoptowana z forum dumbouchy, beżowy kaptur, jeden z tych nieogarniętych, gapowatych szczurów, które zapominają po 3 sekundach co chciały zrobić. Pocieszna bardzo.
Zabawne jest to, że większość moich szczurów była czarna - nigdy nie chciałam mieć czarnego szczura, ogólnie to jedno z mniej zachwycających mnie ubarwień, a mimo to uważam czarną Licho za najładniejszą szczurzycę jaką widziałam no i nie wybrzydzałam, Setka, Szu, Gaudi, Fajro - to były ostatnie dzieciaki z miotów, kiedy cała reszta miała już znalezione domy
Max - prawdopodobnie ze sklepu, szczur, który większość życia spędził w małej klatce w klasie szkolnej - trafił do nas na okres wakacji, umarł przez guza na szyi. Niesamowicie grzeczny i kochany, rozpieszczany przez moją mamę. Jeszcze w czasach, kiedy nie wiedziałam nic o szczurach i nie planowałam ich mieć
Setka - pierwsza moja własna, niesamowicie inteligentna, czarna, dumboucha szczurzyca - adoptowana od dziewczyny z forum, typowe dziecko "z wpadki".
Szu - adoptowana dwa tygodnie później, też z forum, w razie nie znalezienia domku miała trafić z rodzeństwem do zoologa. Zwykły - niezwykły kaptur
Perła - wyciągnięta z warszawskiego laba, towarzyszka Setki, która wtedy już została sama, okazała się strasznym gryzoniem, a ja nie mając jeszcze doświadczenia nie potrafiłam sobie z nią poradzić. Ode mnie trafiła do runy.
Kropka - zaadoptowana pod wpływem impulsu, przyjechała z Trójmiasta. Mój najdłużej żyjący szczur, TEN szczur. Zwykły - bardzo niezwykły kapturek.
Gaudi - czarny kastrat adoptowany od dr Strugały. Przez całe życie bał się świata i nie ciągnęło go do wychodzenia z klatki, Kropka ustawiała go jak chciała, ale był przekochany - nawet przerażony nie próbował nigdy ugryźć.
Licho i Glukoza - czarne siostry przygarnięte od Nietoperrrka jako towarzystwo dla Kropki. Najbardziej proludzkie ze wszystkich moich szczurów, dają się gnieść i maltretować
Zorza - wymarzony niebieściak a zarazem najkrócej żyjący z moich szczurów... adoptowana z forum od Asengrith, miała 17 rodzeństwa. Nie przepadała szczególnie za ludźmi, była... specyficzna, ale nigdy nikomu nie zrobiłaby krzywdy.
Fajro - adoptowana z forum dumbouchy, beżowy kaptur, jeden z tych nieogarniętych, gapowatych szczurów, które zapominają po 3 sekundach co chciały zrobić. Pocieszna bardzo.
Zabawne jest to, że większość moich szczurów była czarna - nigdy nie chciałam mieć czarnego szczura, ogólnie to jedno z mniej zachwycających mnie ubarwień, a mimo to uważam czarną Licho za najładniejszą szczurzycę jaką widziałam no i nie wybrzydzałam, Setka, Szu, Gaudi, Fajro - to były ostatnie dzieciaki z miotów, kiedy cała reszta miała już znalezione domy
Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
Mal, Perła to chyba była labowa koleżanka mojej Yuki ... Wydaje mi się że one wszystkie były okropne pod tym względem. Yuki też była gryzak.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
Malachit, więc ile masz jeszcze tych szczurków?
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
W tym momencie mam 3 szczurzyce - Licho, Glukozę i Fajro, ale cały czas rozglądam się za czwartą do "kompletu"
noovaa, tak mi się wydaje, że one były z tego samego okresu.
noovaa, tak mi się wydaje, że one były z tego samego okresu.
Wyszukiwarka nie gryzie
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
Haha, lubię czytać wasze historie o szczurach
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
...Falvie...- po to ten jest wątek
- ...Falvie...
- Posty: 167
- Rejestracja: pt sie 09, 2013 1:05 pm
- Lokalizacja: Białystok
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
No wiem. Moja mala sie juz rozbrykala wczesniej tylko spala a teraz latabpo calym lozku i musze jej pilnowac xd
Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?
...Falvie... Założyłaś jej wątek? Chętnie poczytam