smutna? młoda mama
: śr wrz 18, 2013 6:03 pm
Hej. Z góry mówię, że nie wiem czy to dobry dział, w razie czego proszę o przeniesienie.
Moja młoda samiczka miesiąc temu urodziła 11 maluszków (ciąża nieplanowana - szczurek z zoologa), z czego 1 nie przeżył. Ja niestety nie jestem w stanie zająć się taką ilością szczurków w tym roku, także oddałam 5 samiczek do adopcji, a samczyki oddzieliłam. Teraz szczurcia jest w klatce tylko z jedną młodą samiczką, która już na stałe z nią zostanie. Jednak postanowiłam tu napisać, ponieważ zauważyłam, że mama jest jakaś osowiała - tak jakby smutna... Leży w rogu klatki, nawet nie rusza się jak ją wołam po jedzenie, mimo, że wcześniej od razu zrywała się na nogi i wychodziła żeby wziąć to co jej daję. Nie wstaje też jak daję rękę do klatki - po prostu leży i daje się głaskać. W związku z tym zastanawiam się czy to możliwe, że tęskni za maluszkami i przejdzie jej to, czy też się przypadkiem nie przeziębiła albo coś w tym stylu? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Moja młoda samiczka miesiąc temu urodziła 11 maluszków (ciąża nieplanowana - szczurek z zoologa), z czego 1 nie przeżył. Ja niestety nie jestem w stanie zająć się taką ilością szczurków w tym roku, także oddałam 5 samiczek do adopcji, a samczyki oddzieliłam. Teraz szczurcia jest w klatce tylko z jedną młodą samiczką, która już na stałe z nią zostanie. Jednak postanowiłam tu napisać, ponieważ zauważyłam, że mama jest jakaś osowiała - tak jakby smutna... Leży w rogu klatki, nawet nie rusza się jak ją wołam po jedzenie, mimo, że wcześniej od razu zrywała się na nogi i wychodziła żeby wziąć to co jej daję. Nie wstaje też jak daję rękę do klatki - po prostu leży i daje się głaskać. W związku z tym zastanawiam się czy to możliwe, że tęskni za maluszkami i przejdzie jej to, czy też się przypadkiem nie przeziębiła albo coś w tym stylu? Z góry dziękuję za odpowiedzi.