Ja już was trochę znam, podczytuję z ukrycia od 14 września, kiedy to zamieszkały u nas dwie kapturki, trochę przypadkiem, to byl impuls...znalazłam ogłoszenie, ze ktoś oddaje szczurki i zadzwoniłam. (zwierzak był u nas poszukiwany, córcia chciała chomika, ale mi się ten pomysł nie bardzo podobał, zaczęłam przeglądać ogłoszenia i tak znalazłam szczury)
Od momentu, kiedy gadziny u nas zamieszkały zauroczyłam się nimi, zakochałam i zaczęłam "studiować" forum
Gadzielce są oswojone, od razu były, czytając forum, naprawdę miałam duże szczęście.
Tak więc mamy pannę Pucię i Bunię
Panna Pucia nie schodzi z mojego ramienia i zamieszkała pod bluzką, nie bardzo lubi biegać po podłodze, a panna Bunia wręcz odwrotnie, lubi zwiedzać i poznawać nowe miejsca.I dopadła mnie nieodparta chęć doszczurzenia...klatka duża, spokojnie zmieściłyby się cztery szczury....tylko nigdzie nie ma w mojej okolicy szczurków do adopcji...ehh
Dobra, nie smęcę, na razie siedzę sobie w "naszych pupilach" i czytam Majaków
, skończyłam "Futra z charakterem" i jestem strasznie wzruszona....
