Co sie stało z moim Ivankiem?
: czw lis 07, 2013 3:17 pm
Zawsze gdy wychodze na kilka dni z domu, prosze moją mame by opiekowała sie moimi szczurami. Wyszłam z domu w czwartek, wróciłam w piątek wieczorem by sie upewnić czy wszystko gra z moimi maleństwami i znów wybyłam na dwie noce. Ivanek rozwalił swoje poidełko więc prosiłam mame by co chwile im zmieniała, albo nalała wody do jakiejś miski, ponieważ szczurki są w osobnej klatce. W niedziele rano, gdy miałam wracać do moich małych potworków zadzwoniła do mnie matka ze smutnymi wieściami.. Ivanek odszedł od nas, prawdopodobnie w nocy 03.11.2013. Nie chciałam wracać do domu, bo bałam sie, ale wciąż miałam drugiego szczurka, którym trzeba było sie zająć. Jednak do teraz nie wiem, dlaczego Ivan mnie zostawił.
Pamiętam, żę w klatce było troche plastikowego worka, który ukradł, gdy leżał obok niej. Poza tym było pusto, zero śladu jedzonka *mimo, że w piątek dałam im sporą ilość*. Nie wydaje mi sie, by mój maluszek na coś chorował, chociaż zawsze był agresywny, ale od jakiś 2-3 tygodni zaczął dawać sie wyjmować, a nawet nosić i głaskać. Niby to były oznaki oswojenia, ale może to było z powodu osłabienia? Mógł umrzeć z głodu, albo z pragnienia? W moim pokoju jest zawsze strasznie zimno, nawet z włączonym kaloryferem, może zamarzł? Macie jakiś pomysł?
Pamiętam, żę w klatce było troche plastikowego worka, który ukradł, gdy leżał obok niej. Poza tym było pusto, zero śladu jedzonka *mimo, że w piątek dałam im sporą ilość*. Nie wydaje mi sie, by mój maluszek na coś chorował, chociaż zawsze był agresywny, ale od jakiś 2-3 tygodni zaczął dawać sie wyjmować, a nawet nosić i głaskać. Niby to były oznaki oswojenia, ale może to było z powodu osłabienia? Mógł umrzeć z głodu, albo z pragnienia? W moim pokoju jest zawsze strasznie zimno, nawet z włączonym kaloryferem, może zamarzł? Macie jakiś pomysł?