szczury.org

U mojej Morgany zauważyłem ciekawe zachowanie: od początku pobytu w naszym domu nie lubi kontaktu z dłońmi i generalnie z odkrytą skórą. Ucieka od dłoni, nie chce wychodzić z klatki na ręce. Ale gdy mam na sobie bluzę z długim rękawem i podstawię przedramię koło drzwiczek, wychodzi bardzo chętnie. Tak się zastanawiam, czy może to być jakiś uraz z okresu pobytu w zoologu (była tam chyba z 5 miesięcy od maleńkości)?

Jak najbardziej. Poczytaj tematy o oswajaniu, trzeba popracować nad ogonkiem żeby ludzka ręka się kojarzyła z czymś dobrym, a nie z łapaniem za ogon i przeszkadzaniem, czego się pewnie w zoologu nauczyła.

Trzeba koniecznie? W sumie to nie jest coś, co nam przeszkadza w kontakcie ze zwierzakiem. Widać że nas lubi, nie jest agresywna czy coś.

Gdy mocno się przestraszy może dziabnąć, a ugryzienie szczura na prawdę może być bolesne ;] Szczurzyca ma koleżankę?

Moragana nie martw się draakhul ma 2 szczurze panny

To dobrze Zauważyłam, że coraz więcej osób ma samotne ogonki ;/

przepraszam 3 nie zauważyłam trzeciej Właśnie wiem i co gorsza nie da im się przetułmaczyc, że powinny by dwa ogonki

Spokojnie, ja zauważyłam na razie jedną taką osobę, nieco pyskatą.

Żeby nie było offtopu, miałam kiedyś szczurzycę nielubiącą dłoni. Problemem to nie jest, dopóki nie trzeba pójść do weterynarza albo szybko złapać gdzieś delikwentkę.

Morgana chętnie wychodzi sama na dach klatki (mamy tam drzwiczki), a stamtąd już łatwo ją przechwycić.