Szczurka w ciąży - pytanie
: pn sty 20, 2014 10:01 pm
Witam wszystkich forumowiczów
Pisałam 1,5 tygodnia temu posta odnośnie kastracji samca. Teraz mam jednak nieco większy problem. Otóż okazało się, że nie zdążyliśmy z mężem na czas, bo około 3 dni przed zabiegiem nasz Homer zapłodnił swoją towarzyszkę. Czemu jestem tego pewna? Ponieważ byliśmy dziś na zdjęciu szwów po zabiegu u samca i poprosiłam weta o sprawdzenie stanu samiczki, ponieważ od jakiś 5 dni zauważyłam wzmożony apetyt, zaokrąglony brzuszek. Wet zrobił USG i odkrył 3 maluszki (może być ich więcej ale tyle ich tylko zobaczył). Wygląda więc na to, że będziemy musieli zaopiekować się małym stadkiem i próbować oddać je do jakiś dobrych domków. Nigdy się nie zajmowałam oddawaniem zwierząt, stąd moje pytanie, czy trudno jest znaleźć dobry dom? Co zrobić, gdy minie termin oddzielenia szczurków od matki a chętnych nadal nie będzie? Niestety nie mogę sobie pozwolić na trzymanie większej ilości stada. Samiczki mogłyby ewentualnie zostać dłużej ponieważ samiec jest już "niegroźny" ale samce musiałyby po 5 tygodniach zostać oddane, by nie stało się wiecie co.... (a nie mam zapasowej klatki do ich trzymania). Weterynarz zaproponował mi jeszcze inne rozwiązanie w postaci zastrzyku poronnego. Wywołałby on obumarcie płodów i ich wydalenie, ale nie jestem w stanie tego zrobić. Wolałabym by maluszki się urodziły i znalazły dom. Czy ktoś mógłby mi poradzić co w tej sytuacji najlepiej zrobić?
Pozdrawiam
Pisałam 1,5 tygodnia temu posta odnośnie kastracji samca. Teraz mam jednak nieco większy problem. Otóż okazało się, że nie zdążyliśmy z mężem na czas, bo około 3 dni przed zabiegiem nasz Homer zapłodnił swoją towarzyszkę. Czemu jestem tego pewna? Ponieważ byliśmy dziś na zdjęciu szwów po zabiegu u samca i poprosiłam weta o sprawdzenie stanu samiczki, ponieważ od jakiś 5 dni zauważyłam wzmożony apetyt, zaokrąglony brzuszek. Wet zrobił USG i odkrył 3 maluszki (może być ich więcej ale tyle ich tylko zobaczył). Wygląda więc na to, że będziemy musieli zaopiekować się małym stadkiem i próbować oddać je do jakiś dobrych domków. Nigdy się nie zajmowałam oddawaniem zwierząt, stąd moje pytanie, czy trudno jest znaleźć dobry dom? Co zrobić, gdy minie termin oddzielenia szczurków od matki a chętnych nadal nie będzie? Niestety nie mogę sobie pozwolić na trzymanie większej ilości stada. Samiczki mogłyby ewentualnie zostać dłużej ponieważ samiec jest już "niegroźny" ale samce musiałyby po 5 tygodniach zostać oddane, by nie stało się wiecie co.... (a nie mam zapasowej klatki do ich trzymania). Weterynarz zaproponował mi jeszcze inne rozwiązanie w postaci zastrzyku poronnego. Wywołałby on obumarcie płodów i ich wydalenie, ale nie jestem w stanie tego zrobić. Wolałabym by maluszki się urodziły i znalazły dom. Czy ktoś mógłby mi poradzić co w tej sytuacji najlepiej zrobić?
Pozdrawiam