Bubastyczne szczury
: pn mar 03, 2014 5:20 pm
Bardzo miło czyta się o cudzych szczurkach, więc powinno być miło pisać o własnych
Jestem szczurzą mamą dla dwóch szczureczek w wieku około 6 miesięcy.
Jestem jedną z tych osób, które na własnej skórze przekonały się, że szczur nie może żyć sam.
Po ponad roku błagania o szczurki, rodzice ulegli i dostałam pierwszego szczurka- ciemną samiczkę o imieniu Granda. Była śliczna, ale w porównaniu ze szczurami, które oglądałam w licznych filmikach, jakoś mało ruchliwa. Spędzałam z nią bardzo dużo czasu, a mimo to była taka jakby.. smutna. Zrozumiałam, że mimo mojej ogromnej miłości do niej jest samotna. I tak po dwóch dniach od adopcji Grandzi w domu pojawiła się Toffi.
Łączenie odbyło się na moim łóżku, które wtedy dla Grandy było obcym miejscem. Byłam strasznie zdenerwowana jak na siebie zareagują. Wszystko przygotowałam i w pełnym napięciu postawiłam je na łóżku, a one... rozbiegły się zachwycone nowym terenie. Gdy się zorientowały , że się nie znają nastąpił szybki "wąch", po którym można było wspólnie poznawać tajemnice łóżka.
Teraz dziewczyny są najlepszymi przyjaciółkami. Razem śpią, razem się bawią, razem próbują się zaprzyjaźnić z obrzydzonymi kotami. Łączą siły by ukraść parówkę
Granda jest niezwykle żywiołowa, ciekawska i niczego się nie boi. Jest autorką dziury w łóżku.
Toffka jest troszeczkę bojaźliwa i nie zawsze zainteresowana wspólnym spędzaniem czasu.
Zdjęcia z pierwszych dni dziewczyn u mnie:
Granda:
http://imageshack.com/a/img542/2316/7y4r.jpg
http://imageshack.com/a/img46/1173/mh19.jpg
http://imageshack.com/a/img534/3175/msug.jpg
Toffi:
http://imageshack.com/a/img38/6807/yhh1.jpg
Toffke trudniej uchwycić do zdjęcia
Jestem szczurzą mamą dla dwóch szczureczek w wieku około 6 miesięcy.
Jestem jedną z tych osób, które na własnej skórze przekonały się, że szczur nie może żyć sam.
Po ponad roku błagania o szczurki, rodzice ulegli i dostałam pierwszego szczurka- ciemną samiczkę o imieniu Granda. Była śliczna, ale w porównaniu ze szczurami, które oglądałam w licznych filmikach, jakoś mało ruchliwa. Spędzałam z nią bardzo dużo czasu, a mimo to była taka jakby.. smutna. Zrozumiałam, że mimo mojej ogromnej miłości do niej jest samotna. I tak po dwóch dniach od adopcji Grandzi w domu pojawiła się Toffi.
Łączenie odbyło się na moim łóżku, które wtedy dla Grandy było obcym miejscem. Byłam strasznie zdenerwowana jak na siebie zareagują. Wszystko przygotowałam i w pełnym napięciu postawiłam je na łóżku, a one... rozbiegły się zachwycone nowym terenie. Gdy się zorientowały , że się nie znają nastąpił szybki "wąch", po którym można było wspólnie poznawać tajemnice łóżka.
Teraz dziewczyny są najlepszymi przyjaciółkami. Razem śpią, razem się bawią, razem próbują się zaprzyjaźnić z obrzydzonymi kotami. Łączą siły by ukraść parówkę
Granda jest niezwykle żywiołowa, ciekawska i niczego się nie boi. Jest autorką dziury w łóżku.
Toffka jest troszeczkę bojaźliwa i nie zawsze zainteresowana wspólnym spędzaniem czasu.
Zdjęcia z pierwszych dni dziewczyn u mnie:
Granda:
http://imageshack.com/a/img542/2316/7y4r.jpg
http://imageshack.com/a/img46/1173/mh19.jpg
http://imageshack.com/a/img534/3175/msug.jpg
Toffi:
http://imageshack.com/a/img38/6807/yhh1.jpg
Toffke trudniej uchwycić do zdjęcia