Bubastyczne szczury

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: unipaks »

Co do leczenia na pasożyty, nie pozwól dać im Frontline ani niczego z taką samą substancja czynną, ani raczej nie daj ich sypać jakimś pudrem, bo nawet w drodze nie upilnujesz żeby nie zlizały a mocno szkodzą na wątrobę takie środki.
Ivermektyna w kropelkach - zakropić na karczek z tyłu głowy, gdzie nie dosięgają. Trzy dawki co tydzień wystarczą, przy stwierdzonych wszołach trzeba wygotować szmatki, klatkę potraktować domestosem, tekturowe i drewniane akcesoria najlepiej wyrzucić ::)
Fajnie umeblowałaś klatkę, jak jeszcze zabezpieczyć pręty to będzie super. Więcej hamaków, tuneli itp to większa powierzchnia do wykorzystania dla nich, gdy są zamknięte. Boją się rury czy już nie? ;)
Mnie zawsze śmieszyły szczurki śpiące na głowie; z naszych niektóre widziałam tak jedynie po operacji, zabezpieczone w chorobówce, i już mnie nie śmieszyły. mam nadzieję, że u innych to tylko taka pozycja luzaka :)
Wygłaszcz ogonki! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
altelily
Posty: 200
Rejestracja: wt lut 11, 2014 8:51 am

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: altelily »

I jak tam dziewczyny? Wyjaśniło się coś z tymi wszołami? :)
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Buba »

Miałam trochę komplikacji i do weta nie poszliśmy, ale na szczęście dziewczyny się już nie drapią, czyli wszytko w porządeczku :)
Oglądałam ich skórkę ( graniczyło to z cudem, takie mam ADHD w domu) i zaczerwienienie zeszło. Skóra jest gładka, czysta i wolna od strupków. Na sierści nic nie zauważyłam... Wszystko cacy! ;D
Jak znajdę trochę czasu, to napiszę trochę więcej o tym, co u nas słychać. Nie wywołam takiego szoku jak Nemezistar ( 6 szczurów ;D ). U nas wszystko płynie ostatnio powoli..spokojnie.
Mam dziewczyny już od 5 miesięcy! No kocham te dzioby po prostu. Tak mi się na sentymenty wzięło i podziękuję tutaj wszystkim, którzy na początku mojej szczurzej drogi mnie wspierali. Dawali rady, pouczali. To forum naprawdę dużo pomaga.
Wymiziajcie swoje ciury ;)
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
NemezisStar
Posty: 45
Rejestracja: śr lut 26, 2014 8:58 pm
Lokalizacja: Szklarska Poręba

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: NemezisStar »

Ha ha akurat nadrabiam forum i czytam wątki (nie ukrywam, że zaczynam od krótszych :D) Piękne masz dziewczyny ;) Cieszę się, że robale was ominęły jednak (ble krwiopijcy gińcie). Moje panny jeszcze nie śpią w hamakach, tylko na kupie w domku. Może jak się trochę bardziej oswoją, bo widok kluski zwiniętej w hamaku jest rozczulający :D.

Pozdrawiamy ;) Mizianki dla ogonków.
Ze mną:Filomena, Ada, Kropka, Planka, Celina, Jane +kotki Indi i Monte +psy Kopernik i D-mol
6 wspaniałych szczurzynek i nie tylko klik
Jakby ktoś coś mądrego wiedział o urazach na ogonie:guzek
[*]Zuziu zawsze będę Cię pamiętać, moja ty rumiankowa kradziejko.
Awatar użytkownika
altelily
Posty: 200
Rejestracja: wt lut 11, 2014 8:51 am

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: altelily »

Dobrze, że nie mają żadnych wszołów i że sierść i skóra już w porządku, u mnie leczenie było stresujące, bo zamiast invermektyny dostałam insectin(puder). Ile my się nastresowaliśmy przy wcieraniu... ::) Czekam na zdjęcia z niecierpliwością. :-*
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Megi_82 »

Super, że to jednak nie żadne dziadostwa :D
Buba pisze: Jak znajdę trochę czasu, to napiszę trochę więcej o tym, co u nas słychać. Nie wywołam takiego szoku jak Nemezistar ( 6 szczurów ;D ). U nas wszystko płynie ostatnio powoli..spokojnie.
To dobrze, naprawdę :) Czasem się dzieje tak, że ten spokój i codzienność bez szoków i niespodzianek człowieka rozaniela :)

[/quote]Mam dziewczyny już od 5 miesięcy! No kocham te dzioby po prostu. Tak mi się na sentymenty wzięło i podziękuję tutaj wszystkim, którzy na początku mojej szczurzej drogi mnie wspierali. Dawali rady, pouczali. To forum naprawdę dużo pomaga.
Wymiziajcie swoje ciury ;)[/quote]

Heh :) Sentymenty :D One, te zwierzęta, coś takiego w człowieku uruchamiają...:)
Wytul babeczki :)

Czekam na fotki i więcej informacji, oraz na obiecany filmik z kotami :D A w ogóle to poka koty :D
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: unipaks »

Dobrze, że już po kłopotach. W sumie to po jakimś czasie docenia się, kiedy wszystko płynie powoli i spokojnie - więc: byle bez kłopotów!
Głaski od nas :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Buba »

Matko, co za syf! Mieliśmy remont łazienki, bo zamarzyła nam się wanna narożna. Wszystko wygląda pięknie, a ja mogę to obserwować przez... dziurę w moim pokoju ! :o Ściana była cieńsza niż się wydawało i Pan, który robił nam łazienkę zwyczaje wywiercił mi dziurę na wylot. Ta.... Mnie się ona nie zbyt podoba, za to Granda i Toffi są w niebo wzięte. A ja cholery dostaję, jak mam to wszystko pilnować. Niedługo będziemy cementować to, ale jak na razie dziewczynom bardzo podoba się zjadanie tego, co zostało. "Człowieku, nie irytuj się". Co jest smacznego w ścianie?! ??? >:( Po remoncie zostało dużo fajnych tekturowych rur, pudełek itp., które teraz zalegają u mnie w pokoju, tworząc super-hiper plac zabaw dla szczurów XII w.. Na nudę dziewczyny nie mogą narzekać. Minusem tego super-hiper placu zabaw dla szczurów XII w. jest nieodporność na siuśki. No, ale teraz takie czasy, że nic nie jest wieczne :D

Z dobrych wiadomości, to mój "związek" ze szczurami wchodzi na nowy etap ;) Mianowicie odważyłam się zostawić baby na wybiegu jak mnie nie było w domu. Najpierw na godzinę. Po kilku razach, gdy nic się nie stało, pozwoliłam im biegać jak byłam w szkole. Efektem jest nowy rekord czasu szczurów na wybiegu czyli... TUTURU. .. 12 godzin! ;D ;D ;D Były zachwycone.
Dotychczasowe wybiegi trwały jakieś 3-6 godzin, więc dziewczyny w tym czasie prawie cały czas biegały. Gdy dostały więcej swobody, doświadczyłam niezwykłego zaszczytu. Granda poszła na mnie spać O0 To takie niby nic, a jednak daje mnóstwo radości. Z pełnym zaufaniem zwinęła się w kłębek na mej szlachetnej piersi i spała. Potem się wtulała.... No mega uczucie :D Toffi woli jednak spać gdzieś schowana. Po tych miesiącach stwierdzam, że Ona chyba taka po prostu jest. Taki trochę dzikus. Nie zmienię tego, więc zaakceptuje. Kocham je takie, jakimi są. :-X

Ostatnio pobuszowałam po Lidlu i zakupiłam kilka smaczniutkich rzeczy dla dziewczyn. Zamiast tradycyjnej mlecznej kaszki kupiłam im "kaszkę mleczną ryżowo-kukurydzianą banan-truskawka" ;D Nawet niezła. W każdym razie dziewczynom smakuje, więc zakup udany. Oprócz tego Gerberki dania i zupki. Na próbę wzięłam też deserek jakiejś mniej znanej firmy "Dizzy". Produkuje ona też produkty dla dorosłych.( chciałam napisać dla ludzi, ale uświadomiłam sobie, że Gerberki nie są produkowane dla szczurów ;) ) Smak tego deserku to truskawka-jabłko. Jeszcze nie otworzyłam, ale gdy tylko to zrobię zdam relację czy zjadliwe. Kupował już ktoś produkty tej firmy?

Dziewczyny lubią śliwki w czekoladzie. Dowiedziałam się o tym, gdy zobaczyłam jak zasuwają z nimi pod łóżko. Jeden taki cuks jest wielkości ich głowy, więc widok piękny. Na moje szczęście i ich oburzenie, żadna śliwka nie trafiła do szczurzego żołądka. Nie będą jadły takich świństw. Ja to co innego ;)

Zapomniałabym napisać, że już od dłuższego czasu mamy zabezpieczone piętra klatki. Mama kupiła mi takie miękkie "wycieraczki", które poprzycinałam. W kolorze lawendowym. Łatwo je uprać, a dziewczynom się spodobały. Kilka razy nawet na nich spały. Dziękuję za rady na ten temat. :-*

Następnym moim celem, jest zostawienie dziewczyn biegających na noc. Mam mnóstwo obaw. Najbardziej się boję, że je zgniotę. Nie należę do tych szczęśliwców, którzy śpią w jednej pozycji całą noc. Ja szamocę się w nocy, kopię, wiercę. Jakbym potrzebowała egzorcysty. Ktoś z was zostawia ogony na noc? Opowiedzcie mi coś, bo zwariuję :-[
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
altelily
Posty: 200
Rejestracja: wt lut 11, 2014 8:51 am

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: altelily »

No to nieźle tam u Was! Ja bym nigdy chłopaków nie zostawiła samych na wybiegu, założę się, że po powrocie znalazłabym pokój w stanie demolki. :D No ale jak dziewczyny są grzeczne to co innego. :) Poza tym bałabym się, że zrobią sobie krzywdę, a ja nie będę przy nich aby im pomóc. Co smacznego w ścianach? Chyba już to tłumaczyłam w innym poście - mało kaloryczne zapychacze przecież. :D No nie dziw się, że dziewuszki dbają o linię. :D
Ja im dotychczas kupowałam głównie gerberki, ale muszę się w końcu wziąć częściej za gotowanie dla chłopaków - dla jednego już gotuję, to czemu by nie dla pozostałej trójki? :)
A o pozostawieniu szczurów wolno na noc - nie znam się, więc się nie wypowiem. Wielkie miziańsko! :*
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Megi_82 »

Ja kiedyś zostawiałam na noc, ale po wypadku mojej Kluski (w dzień, przy nas) uświadomiłam sobie, co by było, gdybyśmy wtedy spali, a ona do rana bez pomocy... także nie, nie zostawiam. Zresztą w nocy dziewczyny moje i tak śpią mocno, więc bez różnicy gdzie :)
Nie znam tych deserków, ale ja rzadko kupuję słoiczki, i generalnie codzienna dieta u nas to karma + warzywa. Zresztą owoce ani deserki nie mają jakoś u nas wzięcia... "Gerberka" dostają, jak gotuję zupę dla nas :)
A co do jedzenia ściany - to jedyna u nas rzecz regularnie obgryzana :D Narożniki ścian ;D W klatce wisi wapienko, ale jednak nie ma to jak stary, dobry gipsar ;D
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Barakuda »

A u mnie było tak, że w pewnym momencie dziewczyny były na wybiegu 24h przez 7dni/tyg. Mają doswojej dyspozycji calutki pokój mojej Majci, mega zabezpieczony. Zamieszkały więc na komodzie na którą wspinały się po złożonej desce do prasowania wcisnietej między ścianę a komode. Na górze był najpierw drewniany domek i kilka szmatek polarowych, potem doszedł drugi domek i łączący je daszek, miseczka z ziarnem... do klatki jedynie wchodziły napić się wody i załatwić. Dexter brykal po salonie w każdy mój wolny dzień non stóp ale on raczej kamuflowal się pod naroznikiem. Teraz, gdy stado się połączyło ( a tak, bo już się polubili) mieszkają wszyscy razem w nowej, wspaniałej klaciorze ( wys. 100, szer 54, dł. 100) i już nie ma chasania non stóp tylko wieczorne wybiegi.
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: havoria »

Ja na mój wieczorny parogodzinny wybieg wynoszę prawie pół pokoju (np. materac z łóżka ląduje w korytarzu), bo by mi te cholery wszystko pozżerały, także w ogóle nie wyobrażam sobie zostawiania ich samych na wybiegu. Wszystko miałoby artystyczne wzorki, szczególnie kable. Na dodatek nie należę do osób szczególnie pedantycznych, więc mój pokój czasem wygląda jakby tornado przez niego przeszło, a taki śmietnik różnych rzeczy, które można pogryźć to raj dla szczurów. O nienienie, mają wieczorne wybiegi i niech się cieszą. :P
Ja już się przyzwyczaiłam, że żaden z moich szczurów się do mnie nie tulił. Wyjątkiem była Felicja w jej dwa ostatnie dni życia, bo nie miała siły już chodzić, a co dopiero biegać, więc jakby pewnie teraz któraś przyszła się tulić, to bym zaczęła ją oglądać, czy aby na pewno zdrowa jest. Owszem, wszystkie przylatują do mnie i lubią ze mną przebywać, ale nie są nastawione na głaskanie, tylko po prostu to jest bardziej coś w stylu "wejdziemy ci na głowę, bo możemy i bo tak, o!".
A co do ścian - co wy wszyscy macie z tymi ścianojadami? Moje jak pamięcią sięgnę to nigdy nie gryzły ścian. Co innego pies, który zeżarł prawie pół narożnika. :P
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Buba »

altelily pisze: Ja bym nigdy chłopaków nie zostawiła samych na wybiegu, założę się, że po powrocie znalazłabym pokój w stanie demolki. :D No ale jak dziewczyny są grzeczne to co innego. :)
Poza tym bałabym się, że zrobią sobie krzywdę, a ja nie będę przy nich aby im pomóc.
No nie dziw się, że dziewuszki dbają o linię. :D
Ja im dotychczas kupowałam głównie gerberki, ale muszę się w końcu wziąć częściej za gotowanie dla chłopaków - dla jednego już gotuję, to czemu by nie dla pozostałej trójki? :)
Wszystko co mogłyby zniszczyć jest chowane do szafy. Wszelkie sznurki,kwiaty, ozdoby itd. itp. są też chowane, więc pokój składa się podczas ich wybiegu z: łóżka, biurka, dywanu, ich klatki i super-hiper placu zabaw dla szczurów XII w. Obserwowałam je i ich zachowania na wybiegu i nic z tych rzeczy nie niszczyły. Ale teraz tak myślę, że a nuż coś się stanie? Myślałam o tym wcześniej, jasne, ale jakoś nie przyszło mi na myśl co mogłoby się stać. Jak na razie zaprzestałam wypuszczania ich jak nikogo nie ma w domu.
Jak mnie nie ma, do pokoju zaglądają rodzice :D A tak się zarzekali, że oni nie będą się tymi szczurami zajmować i ja mam o nie dbać. ;D Terefere z kotami też tak było, a teraz jak mój tata myśli, że go nie słychać, zwierza się kotu :D ::)

Dziewuszki nie dbają o linię! Ja jestem w szoku, ile takie małe chude to to jest w stanie w ciągu dnia wchłonąć. Tak jak nasionek nie idzie za dużo, to one jedzą ze 3 mokre posiłki dziennie ( zdrowe oczywiście). A chciałyby jeszcze! Któregoś dnia stwierdziłam : "koniec. Nie będę im tyle dawać jedzenia". I co? I nic. Bo jak mogę ich nie nakarmić, kiedy one MUSZĄ coś zjeść. Przecież one są ZAGŁODZONE. Wciągają co najmniej jedną miskę świeżych warzyw i owoców dziennie. Do tego często jakieś mięsko, gerberki ( kupowane i robione), jajka, serki naturalne, kefirki, pestki, błonnik ( takie tekturowe płatki, które wciągam na odchudzanie ;D ).
One stanowczo nie dbają o linię. Ale póki są młode i cały dzień hasają to niech jedzą. Spalają wszystko. Chudziutkie są, więc na razie nie wszczynam alarmu. Niech sobie pokosztują wszystkiego, co mogą ;) Jak będą starsze, to zarzucimy limit w jedzonku, ale z tego co czytałam, to mogą jeszcze urosnąć.

Ja im i kupuje i robię gerberki. Robię z np.: marchewki, pietruszki, ziemniaka, mięsa, i ryżu. A kupuję takie, których nie zrobię: truskawka z czymś tam, młody groszek itp.
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: unipaks »

Buba pisze: Jak mnie nie ma, do pokoju zaglądają rodzice :D A tak się zarzekali, że oni nie będą się tymi szczurami zajmować i ja mam o nie dbać. ;D Terefere z kotami też tak było, a teraz jak mój tata myśli, że go nie słychać, zwierza się kotu :D ::)
;D

My od zawsze mamy szczurki wolnowybiegowe. Czasem męczą w nocy i jesteśmy niewyspani :P
Wygłaszcz żarłoczne stwory :-*
Fajnie, że sama im robisz gerberki, tylko z mięsem uważaj; białka, zwłaszcza zwierzęcego, lepiej nie dawać za często z uwagi na możliwość przebiałczenia
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bubastyczne szczury

Post autor: Buba »

unipaks pisze:
My od zawsze mamy szczurki wolnowybiegowe. Czasem męczą w nocy i jesteśmy niewyspani :P
Fajnie, że sama im robisz gerberki, tylko z mięsem uważaj; białka, zwłaszcza zwierzęcego, lepiej nie dawać za często z uwagi na możliwość przebiałczenia
I nie było nigdy wypadków na wybiegu? Bo mnie teraz obawy naszły...
Z tym przebiałczeniem, to już chyba miałam do czynienia. Na samym początku dawałam im niemalże codziennie serki, jogurty itp. Teraz już to robię rozważnie i przebiałczenie się nie pojawia. A w tych moim gerberkach to tego mięsa jest niewiele, bo to z takiej małej zamrożonej kosteczki "na zupę". Warzyw i ryżu cały gar, więc mięso nie stanowi dużej części. Ale dziękujemy za dobre rady :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”