szczury.org

Zakładam temat, ponieważ byłem dzisiaj czwarty raz u weta, przy czym za każdą wizytę płaciłem 25zł, a był to tylko jeden zastrzyk i osłuchanie A u was ile wynoszą wizyty? Może powinienem zmienić weta

25zł to normalna cena. W większych miastach zapłacisz pewnie więcej. U mnie w dość małym mieście z tego co pamiętam to:
- osłuchanie, leki na wzmocnienie, wyszło mnie 35zł.
- ogólne sprawdzenie stanu szczurka w tym przypadku tylnych nóżek, 4 dawki leku przeciwzapalnego 20zł.
Nie mówię już o konieczności operacji. Z tego co wiem taki koszt waha się między 90zł, a 150zł czasem nawet i więcej.

25 zl to dosc normalna cena, ale nie przy codziennych wizytach. Nie lubie, kiedy wet kaze mi przychodzic codziennie na zastrzyk i za kazda wizyte kasuje kilkadziesiat zlotych. W lecznicy, do ktorej chodze, wykonywane sa odpowiednie badania, dostaje leki do domu i przychodze dopiero na kontrole, np. po tygodniu. Zwlaszcza, ze do lecznicy mam godzine jazdy w jedna strone, wiec musialabym sie codziennie urywac wczesniej z pracy, zeby zdazyc przed zamknieciem.

Sprobuj poprosic weta o lek w postaci doustnej do podawania w domu - wiekszosc antybiotykow (a zapewne Twoj szczur dostaje antybiotyk) ma taka postac. Warto tez nauczyc sie samemu robic zastrzyki podskorne, poprosic weta zeby pokazal jak to sie robi, to dosc proste. Na pewno wyjdzie taniej Jesli wet sie nie zgodzi, mozesz poszukac innego - ale takiego, ktory zna sie na szczuach. Niestety, wiekszosc potrafi leczyc tylko psy i koty. http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=43288 - tu jest lista polecanych weterynarzy dla szczurow.

Ja w Opolu w Edenie za osłuchanie i kontrolę stanu zdrowia nie płacę nic. Jeżeli szczur dostaje leki (standardowe przeciwzapalne/antybiotyk), wizyta kosztuje mnie 10-15zł. Usunięcie guza czy kastracja kosztuje ok. 120zł. Btw - sprawdzałam ostatnio, ile wydałam na weterynarza w ciągu 3 lat, odkąd przyjeżdżam do Edenu - wyszło 1800zł .

Jak Morfinek był chory to od lipca do września ubiegłego roku wyszło mnie prawie 1000 pln. usunięcie guza, sterylizacja spóźniona, jak się okazało, niedługo potem wypadek, rentgeny, usg, szpitalik i na koniec uśpienie...
potem kolejnego szczura trzeba było pozszywać, bo się rozciął, więc kolejne parę stówek... aż w pewnym momencie im wytłumaczyłam, że albo chorowanie i wet albo jedzenie, bo nie dawałam rady. i od tamtej pory się uspokoiły... weterynarz niestety potrafi być bardzo drogi.

Mnie kilka dni temu kosztował tak:
30 zł (ważenie, osłuchanie, badanie organoleptyczne (obejrzenie wzrokowe, "obmacanie" szczura, spojrzenie w oczy - coś jak badanie dna oka u człowieka), antybiotyk + p/zapalny w zastrzyku).

Drugi dzień: 10 zł (antybiotyk)
Trzeci dzień: 14 zł (antybiotyk + p/zapalny) + kontynuacja leczenia antybiotykiem w tabletce (wliczona już w cenę)
Moją szczurzycą zajmuje się właścicielka Kliniki weterynaryjnej - Na pieczątce ma: "Specjalistka od zwierząt futerkowych". Wygląda na dobrego fachowca (biorąc pod uwagę jak obchodzi się z futrzakami - delikatnie i ostrożnie, mówi do niego, głaszcze żeby uspokoić przed zastrzykiem itp.). Ogólnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest tam też inny lekarz - od gadów itp. i uczciwie powiedziała, że ona ma specjalizację od gadów i dużych zwierząt, więc może tylko ogólnie obejrzeć szczura - bo szefowa się na tym lepiej zna (i to mi się podoba, że na siłę nie chciała leczyć tylko poleciła poczekać godzinę na drugiego lekarza - specjalistę).

Poprzedni wet u którego byłem był bardzo nieostrożny (może się brzydził szczura?) i zainkasował 30 zł za samo osłuchanie i powiedzenie, że nic mu nie jest - a było.. Zapłaciłem mu 15 zł za wątpliwej jakości usługę i wyszedłem. Nigdy już tam nie zajrzę.

ja co tydzień płacę ponad 100 zł

U mnie jest tak:
W takiej jednej przychodni, płacisz 35zł, za to że wchodzisz. Nie ważne czy to będzie tylko osłuchanie, czy np. rozpoznawanie płci. A jak nie daj boże coś ''więcej'' to dopłacasz jeszcze.
A mojego kochanego weterynarza, Pana Szymoniaka wchodzisz i w zależności co trzeba zrobić tak płacisz. Np. jak byłam na sprawdzeniu stanu zdrowia ich skóry co się okazało, że miały zapalenie, to zapłaciłam 10 z zastosowaniem już lekarstwa :3

Za przebadanie dwóch panienek i antybiotyk zapłaciłam 60 zł.

Zależy co się robi, ale tak mniej więcej 10-30 zł za rutynową wizytę. Chodzę ostatnio do https://przychodnia-dla-zwierzat.pl. Fajnie tam bo mają cały sprzęt na miejscu i jak coś się dzieje to od razu reagują. W innych miejscach to mnie odsyłali czasem bo nie ma sprzętu bo tamto itp. A tu jest wszystko tak jak powinno być.

Każde badanie osobne czyli osobno USG, RTG, wymazy osobno jest liczona operacja a inaczej jeszcze wizyta kontrolna.