Strona 1 z 1

Ugryzienie w ogon

: śr lip 02, 2014 1:42 pm
autor: Hexxe
Nie wiedziałam, gdzie napisać za bardzo.. Z góry przepraszam jeśli źle.
3 szczurek dołączył do nas miesiąc temu. Łączenie przebiegło gładko. Nie gryzły się tylko przepychały, szybko zaczęły się iskać i spać razem. Jeszcze wczoraj wieczorem tak spały http://i.imgur.com/uYcxVbV.jpg a to z innego dnia http://i.imgur.com/DM2dT42.jpg
Dzisiaj natomiast nastąpiło pierwsze ugryzienie. Akurat odpalałam kompa kiedy usłyszałam wrzask w klatce. Poleciałam, a tam Martin z Chopem się kotłują. Jak zobaczyłam krew rozdzieliłam szczury, ustaliłam miejsce krwawienia i zabrałam krwawiącego. Był nim Chop i został ugryziony w ogon przez Martina. Owszem zdarzały się przepychanki, czasem futerko poleciało, ale tak się zdarza, ale nigdy nie było krwi. I dzisiaj nagle BAM! http://i.imgur.com/paQHACi.jpg
Przeraziłam się przeokropnie, ranę zdezynfekowałam i wsadziłam małego do transportera (tymczasowo, druga klatka w piwnicy). Rana już nie krwawi, ale po wsadzeniu do transportera zrobił się niespokojny, zgrzyta ząbkami i narobił kupek(wcześniej był ze mną w kuchni zachowywał się normalnie, był może troszkę przestraszony.) Chce wrócić do domku do oprawcy i biernego obserwatora :P?

No i teraz co w związku z tym zrobić? Czy źle połączyłam? Jak wcześniej Martin ze wszystkimi kopulował, to jak już mu przeszło to zdecydował się ugryźć Chopa. No właśnie.. kastracja Martina powraca do mnie jak bumerang.. Jak już stwierdziłam, że nie trzeba, to uchlał Chopa..A może to właśnie Chopa wykastrować ??? A może oddzielić Martina, a zostawić Chopa z Merlinem? Nie mam zielonego pojęcia co teraz zrobić, dlatego proszę o pomoc :(

Re: Ugryzienie w ogon

: śr lip 02, 2014 8:57 pm
autor: Sabathani
Niech przez noc będą osobno, następnie znów wsadź go do klatki. Obserwuj, czy znów się nie kotłują. Czasami rany powstają niechcący. Szczur się wgryza, nie do krwi, ale z powodu szamotaniny rozrywa skórkę.

Jak pisałam, niech przez noc będą osobno, następnie wsadź do klatki i obserwuj. Przede wszystkim patrz, który zaczyna. Bo to, że Chop odniósł rany nie oznacza, że to nie on jest prowokatorem ataku :)

Re: Ugryzienie w ogon

: czw lip 03, 2014 11:14 am
autor: Hexxe
Przez noc przetrzymałam osobno, a potem wsadziłam do klatki i oto nagle Merlin(gdzie on zawsze przeważnie ma wszystko w 4 literach) zrobił się w puchatą kulkę i przyparł Chopa(aż bidak pisnął) do ściany. Martin za to polizał rankę, poiskał futerko i dał 'buzi' Chopowi i za chwilę poszedł przewrócić Merlina na plecy jakby chciał mu powiedzieć, że się nie ładnie zachował.. A mimo to Chop jest jakiś taki spięty i na baczność się ma przy Martinie.

Dla przykładu Martin(zrekalsowany) podszedł do drzwiczek, przy których stał Chop, który zrobił się spięty i stanął na tylnych łapkach. Na co Martin przymknął oczka i tak łebek wsunął pod Chopowskie przednie łapki. Będę dalej obserwować, ale strasznie panikuje jak mu wąchają tę rankę na ogonku.. :P

Re: Ugryzienie w ogon

: czw lip 03, 2014 2:22 pm
autor: Hexxe
Stałam właśnie obok klatki i Martin ponownie ugryzł Chopowski ogon.. Chop siedział na górze i ogon mu zwisał, i Martin, który był na półce niżej go ugryzł :-\ :(