Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Mam 2 szczurzynki, obecnie rok, 5 m-cy. Nie są jakoś dramatycznie otyłe (Helka 350 g, Zosia 325 g) ale są bardzo drobnej budowy i ostatnio dr Godlewska w pulsvecie zaleciła, że powinny trochę schudnąć albo przynajmniej nie tyć. Małe na co dzień dostają labofeed oraz różne ziarna np płatki owsiane, jęczmienne, słonecznik, kukurydzę, suche kasze, naturalne flipsy, wafle ryżowe, suszone warzywa. Sama im mieszam dodatki. Oczywiście dostają również dużo surowych (rzadko gotowanych tylko w wodzie) warzyw - marchew, buraka, pekinkę i owoce - jabłka, arbuza, melona, czasem banana, którego uwielbiają. Z białkowych rzeczy jogurt nat, biały nietłusty twaróg, czasem jajko. Nie dostają żadnych słodyczy, tłustych rzeczy, "ludzkiego" jedzenia i smakołyków. Jedyną "rozpustą" jest kaszka bezmleczna i czasem granula dobrego żarcia dla psa. Trudno mi oszacować ile jedzenia powinny dostawać na co dzień żeby nie tyły. Mają dostawać tylko tyle ile zjedzą? Ile razy dziennie? A ile na noc na 2 łeby? (nie mam takiej wagi więc nie odliczę np 30 g). W innym wątku czytałam, że do suchej karmy szczur ma mieć dostęp non stop .
Czy zastosowanie im np raz w tygodniu jednego dnia tylko "na" warzywach i niesłodkich owocach przyniesie jakiś skutek i ma sens? Czy im nie zaszkodzę?
Czy zastosowanie im np raz w tygodniu jednego dnia tylko "na" warzywach i niesłodkich owocach przyniesie jakiś skutek i ma sens? Czy im nie zaszkodzę?
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
W jeden dzień na pewno nie schudną.
Z drugiej strony, po co te wszystkie dodatki do pełnowartościowej karmy, jaką jest Labofeed? Daj im tylko karmę + czasem świeże warzywa i niskokaloryczne owoce, nic poza tym. Żadnych słoneczników, bananków, kaszek, flipsów.
Szczur powinien dostawać ok. 15-20 g karmy na dobę - albo tyle, żeby zjadł wszystko w ciągu 18-20 godzin i przez pozostałe 4-6 posiedział trochę na głodniaka. Najlepiej, żeby ta pora bez jedzenia nie wypadała w czasie snu szczurów, tylko podczas ich aktywności. Czyli najlepiej jest karmić szczuraki raz dziennie, po wieczornym wybiegu.
Z drugiej strony, po co te wszystkie dodatki do pełnowartościowej karmy, jaką jest Labofeed? Daj im tylko karmę + czasem świeże warzywa i niskokaloryczne owoce, nic poza tym. Żadnych słoneczników, bananków, kaszek, flipsów.
Szczur powinien dostawać ok. 15-20 g karmy na dobę - albo tyle, żeby zjadł wszystko w ciągu 18-20 godzin i przez pozostałe 4-6 posiedział trochę na głodniaka. Najlepiej, żeby ta pora bez jedzenia nie wypadała w czasie snu szczurów, tylko podczas ich aktywności. Czyli najlepiej jest karmić szczuraki raz dziennie, po wieczornym wybiegu.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
-
- Posty: 37
- Rejestracja: czw kwie 03, 2014 2:19 pm
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Żadnemu zwierzakowi nie należy robić głodówek, bo przez to mogą zacząć "jeść na zapas".
Widząc, że okresowo brakuje pokarmu, mogą chcieć jeść go więcej w chwilach, gdy już jest.
Najlepszy sposób na odchudzanie dla każdego- JEŚĆ MNIEJ
Podawaj to, co obecnie, tylko częściej a w mniejszej ilości (tj. od obecnej porcji dziennej
zabierz trochę i podziel np. na 3 posiłki w ciągu dnia).
Nie trzeba pozbawiać zwierzaków tego, co lubią, wystarczy ograniczyć nieco ilość i będzie ok.
Jeśli wet powiedziała, że nie powinny przytyć, to znaczy że ich stan nie jest jakiś tragiczny
Myślę, że delikatne zmniejszenie porcji powinno przynieść odpowiedni efekt
Widząc, że okresowo brakuje pokarmu, mogą chcieć jeść go więcej w chwilach, gdy już jest.
Najlepszy sposób na odchudzanie dla każdego- JEŚĆ MNIEJ
Podawaj to, co obecnie, tylko częściej a w mniejszej ilości (tj. od obecnej porcji dziennej
zabierz trochę i podziel np. na 3 posiłki w ciągu dnia).
Nie trzeba pozbawiać zwierzaków tego, co lubią, wystarczy ograniczyć nieco ilość i będzie ok.
Jeśli wet powiedziała, że nie powinny przytyć, to znaczy że ich stan nie jest jakiś tragiczny
Myślę, że delikatne zmniejszenie porcji powinno przynieść odpowiedni efekt
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Póki co faktycznie próbuję zmniejszyć ilość jedzenia. Dostają labofeed, troszkę (o wiele mniej niż dotychczas) surowych warzyw-marchew, buraka, pekinkę, ogórka i owoców- troszkę jabłka, melona. Wszystko znika niemal natychmiast a wcześniej zalegało w klatce non stop, więc chyba faktycznie dostawały zbyt wiele. Póki co nie dostają wcale innych suchych smakołyków typu ziarna, flipsy, wafle ryżowe. Wyeliminowałam bułkę (uwielbiały z odrobiną margaryny do smarowania ), banany, orzeszki ziemne, słonecznik, ziemniaki. Jedynym odstępstwem od ograniczeń jest kaszka bezmleczna, bo Zosia raz dziennie będzie już musiała dostawać enro do końca życia (z zalecenia dr Godlewskiej z pulsvetu - nawracające zakażenie e.coli).
Z kaszką wchodzi. Ale staram się dawać jak najmniej, a czasem daję lek z odrobiną chudego jogurtu nat..Mniej ma kalorii.
Mam tylko jeszcze problem z określeniem dziennej porcji labo. Chyba faktycznie zacznę, jak pisała smeg, odważać im np 40 g labo na 2 łeby na dobę.
Z kaszką wchodzi. Ale staram się dawać jak najmniej, a czasem daję lek z odrobiną chudego jogurtu nat..Mniej ma kalorii.
Mam tylko jeszcze problem z określeniem dziennej porcji labo. Chyba faktycznie zacznę, jak pisała smeg, odważać im np 40 g labo na 2 łeby na dobę.
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Przy odchudzaniu mojego grubaska pomogło rozsypywanie karmy w ściółkę, zamiast do miski. Chłopak miał tendencję do ślęczenia nad miską aż wszystko zniknie, kiedy zaś musiał trochę poszukać jedzenia to rezygnował w momencie zaspokojenia podstawowego głodu.
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
U mnie odpada. Żarcie w ogóle nie leży w misce. W 15 sekund po wstawieniu michy moje panny wszystko kitrają po klatce, każda w swoją kryjówkę. Tak mają od początku . No chyba, że się nie da zabrać (jogurt, kaszka) ale wtedy.........no muszą być dwie łyżki albo dwie michy, bo miłość siostrzana jakoś zanika i futro lata........
Póki co przez prawie tydzień dziewczynki nie przytyły a nawet schudły po niecałe 10 g. Jakiś sukcesik mały . To może niewiele, ale nie są bardzo otyłe (340, 320 g) i nie muszą mocno chudnąć a poza tym wprowadziłam ograniczenia przecież niecały tydzień temu dopiero.........
Póki co przez prawie tydzień dziewczynki nie przytyły a nawet schudły po niecałe 10 g. Jakiś sukcesik mały . To może niewiele, ale nie są bardzo otyłe (340, 320 g) i nie muszą mocno chudnąć a poza tym wprowadziłam ograniczenia przecież niecały tydzień temu dopiero.........
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Akurat takie zachowanie nie wyklucza możliwości karmienia w sposób, o którym pisze sciurus vulgaris. Po wysypaniu jedzenia na ściółkę panny, jeśli będą chciały coś zachomikować, najpierw będą musiały tego poszukać i o to właśnie chodzinienazwana pisze:U mnie odpada. Żarcie w ogóle nie leży w misce. W 15 sekund po wstawieniu michy moje panny wszystko kitrają po klatce, każda w swoją kryjówkę.
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Jednodniowa warzywna "głodówka" dla grubaska???
Przestawienie całkowite szczurów na labofeed kontynuuję z sukcesem. Odstawiłam wszystko inne suche, nie podaję żadnych ziaren i nic dodatkowo. Oprócz labofeed jedynie trochę surowych warzyw i owoców. Raz w tygodniu dosłownie dostają jakiegoś smakołyka, np po orzeszku ziemnym (nieprażonym bez soli), szał jest wtedy. No i leki z nat jogurtem lub z kaszką bez mleka, bo to muszę, a inaczej nie wchodzą. Staram się tego dawać jak najmniej. Waga nie rośnie, a nawet odrobinę spada . Zauważyłam, że małe nie zjadają całej odważonej na dobę porcji labo (ok 40 g na 2), sporo zostaje, ale myślę że same sobie regulują. No głodem nie przymierają jeśli labo zostaje.
I przy okazji zauważyłam jeszcze jeden rewelacyjny skutek zmiany diety, z którym nie wiedziałam co zrobić wcześniej: moja Helenka przestała jeść kupy (fuj, no tak, wiem ale co zrobić?). HURA. To świadczy o pełnowartościowości labofeed chyba najlepiej.
I przy okazji zauważyłam jeszcze jeden rewelacyjny skutek zmiany diety, z którym nie wiedziałam co zrobić wcześniej: moja Helenka przestała jeść kupy (fuj, no tak, wiem ale co zrobić?). HURA. To świadczy o pełnowartościowości labofeed chyba najlepiej.