Jak wabić szczurki?
: czw lip 24, 2014 8:13 am
O co mi chodzi:
Po wielu godzinach "tresury" i milionie zjedzonych smakołyków stwierdziłam, że te małe pierdoły po prostu nie reagują na słowo mówione (poza Morganą, choć i z nią ciężko). W sumie w tym wieku wypadałoby już reagować na własne imię, a... no właśnie.
Zacznę po kolei. Najpierw muszę je pochwalić, że głównie reagują na głośnie i siarczyste "NIE!". Poza Morganą, która - odnoszę wrażenie - wie co to znaczy, ale nie zawsze się stosuje.
Ale z imionami to już gorzej. Morgana czasem reaguje, ale jak ma przyjść to ino na cmoknięcie. Amarena totalnie gdzieś ma swoje imię - ale już powoli jarzy, jak przywołuję ją na klaśnięcie. Z Vivi to już totalnie nie idzie spółkować, im starsza, tym gorsza... a nagradzam je "mlaśnięciem" języka i powiedzeniem "Dobra >imię<".
I stąd moje pierwsze pytanie - jakie jeszcze można wydawać odgłosy "atrakcyjne" dla szczurków? Albo czy jest jakiś sposób, żeby jednak reagowały na imiona? Jak dotąd mówiłam naprzemian imię - odgłos - imię - odgłos, ale daje to marne efekty.
Zastanawiam się też, czy po prostu jak przez minutę cierpliwie powtarzam imię i np. klaskam, to po prostu nie zaczynają ignorować tego odgłosu.
Na forum specjalnie nie znalazłam nic interesującego... interesują mnie też bardziej doświadczenia "z życia" niż książkowe, bo poradnik "jak tresować szczurka" potrafię sobie znaleźć na pierwszej lepszej stronie.
Czy to one są oporne, czy ja coś robię źle?
Po wielu godzinach "tresury" i milionie zjedzonych smakołyków stwierdziłam, że te małe pierdoły po prostu nie reagują na słowo mówione (poza Morganą, choć i z nią ciężko). W sumie w tym wieku wypadałoby już reagować na własne imię, a... no właśnie.
Zacznę po kolei. Najpierw muszę je pochwalić, że głównie reagują na głośnie i siarczyste "NIE!". Poza Morganą, która - odnoszę wrażenie - wie co to znaczy, ale nie zawsze się stosuje.
Ale z imionami to już gorzej. Morgana czasem reaguje, ale jak ma przyjść to ino na cmoknięcie. Amarena totalnie gdzieś ma swoje imię - ale już powoli jarzy, jak przywołuję ją na klaśnięcie. Z Vivi to już totalnie nie idzie spółkować, im starsza, tym gorsza... a nagradzam je "mlaśnięciem" języka i powiedzeniem "Dobra >imię<".
I stąd moje pierwsze pytanie - jakie jeszcze można wydawać odgłosy "atrakcyjne" dla szczurków? Albo czy jest jakiś sposób, żeby jednak reagowały na imiona? Jak dotąd mówiłam naprzemian imię - odgłos - imię - odgłos, ale daje to marne efekty.
Zastanawiam się też, czy po prostu jak przez minutę cierpliwie powtarzam imię i np. klaskam, to po prostu nie zaczynają ignorować tego odgłosu.
Na forum specjalnie nie znalazłam nic interesującego... interesują mnie też bardziej doświadczenia "z życia" niż książkowe, bo poradnik "jak tresować szczurka" potrafię sobie znaleźć na pierwszej lepszej stronie.
Czy to one są oporne, czy ja coś robię źle?