Szczurek agresywny wobec szczurzycy..?
: czw lip 31, 2014 9:53 pm
Witam, otóż jestem świeżo upieczoną właścicielką szczurka imieniem Bakuś. Kolega który mieszka kroków dalej, z tego tytułu iż mam samca, kupił samiczkę (Zoja). Szczurki mają ponad miesiąc, więc kumpel wpadł na pomysł, żeby powiększyć trochę to towarzystwo.
Otóż mój problem jest taki, że mój szczurek ją.. atakuje? (bynajmniej ja odnoszę takie wrażenie). Gdy są razem w klatce on się na nią rzuca, przytrzymuje jedną łapką i podgryza(?). Ona cichutko piszczy, aczkolwiek martwi mnie to. Staram się nie reagować jakoś intensywnie, ale podchodzę i dmucham w ich stronę (tak wyczytałam tutaj na tym forum) by się uspokoiły. Zoja nawet nie drgnie gdy Bakuś ją osacza. Po tych "atakach" widzę jak wylizuje jej narządy płciowe, albo jak liże ją po mordce, czy za uszkami.
Nie wiem co o tym myśleć, dlatego piszę tu, by zasięgnąć porady jakiegoś weterana w sprawach szczurzych.
Dodam do tego, że zdarzyło mi się zauważyć, że na neutralnym gruncie (wybieg) zupełnie Zojka go nie obchodzi, jedynie próbuje jej wylizać narządy płciowe.
Wiadomo, pierwszego dnia ich znajomości nie dopuściłam do tego by poznały się w jego klatce.
Niestety jest taka sytuacja, że kolega wyjeżdża w sobotę rano na weekend nad morze i Zojka zostaje u mnie już od dzisiaj, by szczurki się lepiej zapoznały, ale co robić, kiedy on się tak zachowuje? Kolega dostarczy oczywiście klatkę Zojki, by na w razie co oddzielić ich od siebie.
Dodam, że Bakusia "ataki" nie zostawiają Zojce jakichkolwiek ranek, bynajmniej nie zauważyłam nic u niej po dokładnych oględzinach, ale martwi mnie to, że on jest większy od niej i tak ją traktuje. Zdarzyło mi się również zaobserwować, że potrafią jeść z jednej miseczki czy nawet napić.
Bardzo boje się o Zojkę. Nie chcę żeby Bakuś zrobił jej krzywdę, a pragnę mieć większe stadko.
Proszę o porady. Jeżeli macie jakieś pytania na które nie udzieliłam odpowiedzi w tym poście, proszę o kierowanie je. Być może nie opisałam jakiegoś zachowania szczurków które by pomogło w tej sytuacji zdiagnozować problem.
Otóż mój problem jest taki, że mój szczurek ją.. atakuje? (bynajmniej ja odnoszę takie wrażenie). Gdy są razem w klatce on się na nią rzuca, przytrzymuje jedną łapką i podgryza(?). Ona cichutko piszczy, aczkolwiek martwi mnie to. Staram się nie reagować jakoś intensywnie, ale podchodzę i dmucham w ich stronę (tak wyczytałam tutaj na tym forum) by się uspokoiły. Zoja nawet nie drgnie gdy Bakuś ją osacza. Po tych "atakach" widzę jak wylizuje jej narządy płciowe, albo jak liże ją po mordce, czy za uszkami.
Nie wiem co o tym myśleć, dlatego piszę tu, by zasięgnąć porady jakiegoś weterana w sprawach szczurzych.
Dodam do tego, że zdarzyło mi się zauważyć, że na neutralnym gruncie (wybieg) zupełnie Zojka go nie obchodzi, jedynie próbuje jej wylizać narządy płciowe.
Wiadomo, pierwszego dnia ich znajomości nie dopuściłam do tego by poznały się w jego klatce.
Niestety jest taka sytuacja, że kolega wyjeżdża w sobotę rano na weekend nad morze i Zojka zostaje u mnie już od dzisiaj, by szczurki się lepiej zapoznały, ale co robić, kiedy on się tak zachowuje? Kolega dostarczy oczywiście klatkę Zojki, by na w razie co oddzielić ich od siebie.
Dodam, że Bakusia "ataki" nie zostawiają Zojce jakichkolwiek ranek, bynajmniej nie zauważyłam nic u niej po dokładnych oględzinach, ale martwi mnie to, że on jest większy od niej i tak ją traktuje. Zdarzyło mi się również zaobserwować, że potrafią jeść z jednej miseczki czy nawet napić.
Bardzo boje się o Zojkę. Nie chcę żeby Bakuś zrobił jej krzywdę, a pragnę mieć większe stadko.
Proszę o porady. Jeżeli macie jakieś pytania na które nie udzieliłam odpowiedzi w tym poście, proszę o kierowanie je. Być może nie opisałam jakiegoś zachowania szczurków które by pomogło w tej sytuacji zdiagnozować problem.