Strona 2 z 3

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 10:48 am
autor: Hexxe
Dzielne ogonki! Oby tak dalej i wszystko powinno być dobrze. Przesyłam słowa otuchy i delikatne głaski :)
A dostały coś na wybudzenie? (pyt. informacyjne :P )

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 10:56 am
autor: xSzczuras
Dostały tylko ten antybiotyk ale nie wiem w jakim celu ???

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 11:02 am
autor: Hexxe
Myślę, że profilaktycznie. Osłabiony organizm jest bardziej podatny na zachorowanie, a i rana ulokowana jest w miejscu, gdzie nie zawsze będzie idealnie czysta. Ja miałam doustny (tak wybrałam) u jednego. Dwa pozostałe po 1 zastrzyku.

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 11:08 am
autor: xSzczuras
Może pójdę kupić oktanisept i będę im to dezynfekować

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 11:11 am
autor: Hexxe
Na pewno nie zaszkodzi, a oktenisept zawsze dobrze mieć pod ręką. Jak nie dla szczurków to nawet dla siebie też :)

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 11:31 am
autor: xSzczuras
Tito zaczął wszystko niszczyć >:( a Maks mnie użarł >:(

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 1:53 pm
autor: smeg
Szczurki po operacji często gryzą np. podkłady lub hamaki z bólu. Ugryźć też mógł Cię z bólu. Daj im odpocząć, niech się zregenerują. Octanisept na pewno się przyda, zwłaszcza że nie ma szwów i rana jest podatna na zabrudzenie. Antybiotyk dostały pewnie po to, żeby nie doszło do zakażenia. Przez kilka miesięcy po zabiegu musisz obserwować okolice jajek, bo czasem tworzą się w tym miejscu ropnie po kastracji - wyglądaja to jak mała kulka, jak niewycięte jądro albo guz. Jeśli się pojawią, trzeba je oczyścić u weterynarza.

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 2:34 pm
autor: xSzczuras
smeg pisze:Szczurki po operacji często gryzą np. podkłady lub hamaki z bólu. Ugryźć też mógł Cię z bólu. Daj im odpocząć, niech się zregenerują. Octanisept na pewno się przyda, zwłaszcza że nie ma szwów i rana jest podatna na zabrudzenie. Antybiotyk dostały pewnie po to, żeby nie doszło do zakażenia. Przez kilka miesięcy po zabiegu musisz obserwować okolice jajek, bo czasem tworzą się w tym miejscu ropnie po kastracji - wyglądaja to jak mała kulka, jak niewycięte jądro albo guz. Jeśli się pojawią, trzeba je oczyścić u weterynarza.
I wszystko jasne :) Dzięki bardzo za pomoc. Przyszedł mi w sumie do głowy taki pomysł nie wiem czy nie głupi, żeby ćwiartkę tabletki przeciwbólowej rozpuścić w wodze, nie chcę żeby ich bolało :(

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 2:35 pm
autor: smeg
Nie dawaj im żadnych leków sama, większość ludzkich leków przeciwbólowych jest bardzo szkodliwa dla szczurów.

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 2:46 pm
autor: xSzczuras
Skoro tak, to niech po prostu odpoczywają, biedaki. A ja szoruje do apteki po ten octanisept ::)
Wygląda na to, że już w miare wydobrzeli, śpią sobie teraz, dostali przed chwilą gotowanego ziemniaczka, wszamali i śpią dalej, tak więc dziwne metodyki weterynarza ich nie zabiły i wszystko skończyło się dobrze :D

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 3:47 pm
autor: xSzczuras
smeg pisze:Przez kilka miesięcy po zabiegu musisz obserwować okolice jajek, bo czasem tworzą się w tym miejscu ropnie po kastracji - wyglądaja to jak mała kulka, jak niewycięte jądro albo guz. Jeśli się pojawią, trzeba je oczyścić u weterynarza.
U Tita dostrzegłam coś identycznego do Twojego opisu, czy to jest to?
Obrazek

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 3:51 pm
autor: smeg
Tuż po kastracji moszna może nie być jeszcze obkurczona, więc to może być normalne. Ale obserwuj, jeśli "narośl" zacznie się powiększać, idź do weterynarza.

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 3:57 pm
autor: xSzczuras
smeg pisze:Tuż po kastracji moszna może nie być jeszcze obkurczona, więc to może być normalne. Ale obserwuj, jeśli "narośl" zacznie się powiększać, idź do weterynarza.
Jutro będę tam jeszcze na ten antybiotyk to weterynarz podglądnie to, wydaje mi się to dziwne bo Maksowi moszna ladnie się obkurczyła, w dodatku dał sobie przemyć bez problemu, a Tito odskoczył jak tylko dotknęłam ranę wacikiem, wyraźnie go boli :( Szczególnie że ta kulka nie wygląda jak moszna, bo to pojedyncza kulka a nie taka 'podwójna'.
Pożyjemy zobaczymy.

Re: Kastracja i co potem?

: śr sie 27, 2014 4:04 pm
autor: smeg
Tuż po zabiegu jeszcze ma prawo wszystko być opuchnięte. Zobaczysz, jak będzie wyglądało za kilka dni.

Re: Kastracja i co potem?

: czw sie 28, 2014 2:52 pm
autor: xSzczuras
Zmieniło się zachowanie Maksa, jest strasznie strachliwy, jak go wzięłam na rękę żeby włożyć go do klatki to jak opętany z niech wyskoczył, wręcz się wyrwał. Poza klatką się trzęsie, zesikał się również jakby ze strachu. Tito jak zazwyczaj siedzi spokojny i nieśmiały, nie zauważyłam szczególnego strachu chociaż jak rano ich wyciągałam z klatki bo musieliśmy iść do weta to oboje uciekali jak opętani. :(