Stres...?
: czw wrz 25, 2014 2:54 pm
We wtorek jeden z dwoch szczurkow odszedl, wiec w srode pojechalam po nowego. Nie zdazylam ich nawet polaczyc, poniewaz w czwartek szczurek ze starszej parki takze mnie opuscil. Teraz zostal ten nowy - Loki. W niedziele/poniedzialek po drodze do weterynarza zgarne kolege dla niego. Lokiego oswajam 'na sile'. Problem w tym, ze caly czas (nawet bedac w klatce) szybko oddycha, myje sie doslownie co 2 minuty, gdy go wyjmuje z klatki to od razu siada mi na glowie i sie stamtad nie rusza. W klatce siedzi albo w sputniku albo w tunelu i nie da sie go wyjac (zeby to zrobic musze zdejmowac tunel/sputnik). Loki chyba nie pije wody i je tylko wtedy gdy spie. To stres czy cos moze mu byc? D: