Strona 1 z 1

Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: ndz paź 12, 2014 2:51 pm
autor: ailima
W piątek do domu przywiozłam samczyka dumbo. Wiem, że są to zwierzęta stadne, ale rodziców ledwo udało mi się przekonać na jednego. Jak juz wspominałam w piątek przywiozłam go do domu. Nie chciał wyjsc z transportera przez pół godziny. Tracąc powoli cierpliwość wyjęłam go i poradziłam na kolanach, z których czmychnął do klatki. Szybko odleciał parter klatki i uciekł do domku. Siedziałam przy klatce i cicho mówiłam do niego po imieniu. Następnie nastała noc. Rano były widoczne ślady jego obecności (rozsypane jedzonko, upita woda, porozrzucane gałązki oraz kupki). Usiadłam przy klatce i wsadziłam rękę, na której leżał smakołyk. Reakcji nie było. Próbowałam wiele razy, ale efekt byl ten sam... Podczas mojej nieobecności w pokoju widziałam, że szczurek opuszcza domek, ale gdy tylko wchodzę do pokoju os razu się chowa. Po południu zabrałam mu domek i wyjęłam go na ręce. Usiadłam z nim na łóżku poczym szybko zaszył się koc. Spał na łóżku kolo 2-3 godz. Podczas gdy spał głaskałam go oraz mówiłam cicho do niego. Następnie odłożyłam go do klatki. Schował się w domku. Próbowałam go z niego wybawic, ale na marne... Położyłam na ręku smakołyk i podsunąłam mu ją pod domek powąchał poczym szybko zabrał smakołyk i usiadł w kącie w domku. Wieczorem znów chciałam go wziąć na ręce, ale żeby to zrobić musiałam znowu zabrać mu domek i wziąć go "siłą". Szczurek ponownie zaszył się w rękawie i nie chciał z niego wyjsc... Widać u szczurka, że np. chce wziąć smakołyk, ale się boi.. Szczurek nie gryzie.
BARDZO PROSZĘ O POMOC

Re: Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: ndz paź 12, 2014 2:54 pm
autor: ailima
ailima pisze:W piątek do domu przywiozłam samczyka dumbo. Wiem, że są to zwierzęta stadne, ale rodziców ledwo udało mi się przekonać na jednego. Jak juz wspominałam w piątek przywiozłam go do domu. Nie chciał wyjsc z transportera przez pół godziny. Tracąc powoli cierpliwość wyjęłam go i posadziłam na kolanach, z których czmychnął do klatki. Szybko obleciał parter klatki i uciekł do domku. Siedziałam przy klatce i cicho mówiłam do niego po imieniu. Następnie nastała noc. Rano były widoczne ślady jego obecności (rozsypane jedzonko, upita woda, porozrzucane gałązki oraz kupki). Usiadłam przy klatce i wsadziłam rękę, na której leżał smakołyk. Reakcji nie było. Próbowałam wiele razy, ale efekt byl ten sam... Podczas mojej nieobecności w pokoju widziałam, że szczurek opuszcza domek, ale gdy tylko wchodzę do pokoju os razu się chowa. Po południu zabrałam mu domek i wyjęłam go na ręce. Usiadłam z nim na łóżku poczym szybko zaszył się koc. Spał na łóżku kolo 2-3 godz. Podczas gdy spał głaskałam go oraz mówiłam cicho do niego. Następnie odłożyłam go do klatki. Schował się w domku. Próbowałam go z niego wybawic, ale na marne... Położyłam na ręku smakołyk i podsunąłam mu ją pod domek powąchał poczym szybko zabrał smakołyk i usiadł w kącie w domku. Wieczorem znów chciałam go wziąć na ręce, ale żeby to zrobić musiałam znowu zabrać mu domek i wziąć go "siłą". Szczurek ponownie zaszył się w rękawie i nie chciał z niego wyjsc... Widać u szczurka, że np. chce wziąć smakołyk, ale się boi.. Szczurek nie gryzie.
BARDZO PROSZĘ O POMOC

Re: Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: ndz paź 12, 2014 4:13 pm
autor: Wilczek777
Po pierwsze szukajka...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=8489
http://szczury.org/viewforum.php?f=8

Zakładam, że szczurek jest z zoologa - tam nie bardzo miał okazję nauczyć się, że człowiek jest fajny. Poza tym jest u Ciebie bardzo krótko i musi się przyzwyczaić do nowego miejsca, nowych osób etc.

Podstawowe potrzeby szczura to dostęp do pokarmu, wody i towarzystwa. Trzymając szczura samotnie skazujesz go na takie samo cierpienie jak gdybyś go głodziła. Samotne szczury cierpią - gorzej się oswajają, bywają apatyczne i lękliwe. Nie można trzymać samotnie szczura - musi mieć on towarzystwo tej samej płci. Biorąc zwierzę trzeba brać na siebie pełną odpowiedzialność za nie - w tym wypadku masz gryzonia który wymaga specyficznych warunków - towarzystwa, odpowiedniej klatki, dobrej jakości karmy i codziennych wybiegów.

Dla dobra zwierzaka powinnaś adoptować ( nie popieramy kupna w zoologu) mu kolegę i zagwarantować zaspokojenie podstawowych potrzeb.

Szczurkowi ciężko będzie się oswoić w momencie kiedy jest przerażony nową sytuacją i nie ma żadnego wsparcia w postaci kolegi.

Re: Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: ndz paź 12, 2014 10:06 pm
autor: Megi_82
ailima pisze:W piątek do domu przywiozłam samczyka dumbo. Wiem, że są to zwierzęta stadne, ale rodziców ledwo udało mi się przekonać na jednego.
I mimo, że wiesz, że są stadne, uparłaś się, że chcesz mieć szczura i wzięłaś jednego. Gratuluję :-\

Re: Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: pn paź 13, 2014 8:32 am
autor: smeg
Jesli nie mozesz miec dwoch szczurow, lepiej oddaj tego w dobre rece, do kogos, kto zapewni mu szczurze towarzystwo.

Re: Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: wt gru 02, 2014 2:26 pm
autor: Szczuromama121
wydaje mi się że potrzebuje on trochę czasu na przyswojenie nowego mieszkania. Mój szczur przez 12 dni nie chciał wychodzić z domku i musieliśmy go wyjmować za pomocą rękawiczek ogrodniczych żeby nie ugryzł w ręce ;) Nie możesz też siła go stamtąd wyciągac siłą.

Re: Problem z oswojeniem samca POMOCY!!!

: śr gru 03, 2014 5:05 pm
autor: yss
Jak wzięłam labiki to też tak miały. Obecny "młody" tak miał jak go zabrałam od rodzeństwa i wpakowałam do klatki z wielkim rozczochranym śmierdzielem, który go osikiwał ;) zaraz mu się cofnęło oswojenie i tylko uciekał. Obecnie ma 3 miesiące i łazi po ludziach oraz za wielkim śmierdzielem, którego pokochał. Noś chłopaka pod bluzą, nie wpychaj smakołyków, jak nie ma apetytu, domek bym mu zabrała - tunel polarowy wystarczy. W domku szczur automatycznie się alienuje. Wstaw domek jak maluch przyzwyczai się do nowego domu.

Szkoda, że masz jednego, ale może mama przekona się do szczurów, jak zobaczy, że ci zależy i pomagasz w domu! (polecam!) I zgodzi się na drugiego :) pamiętaj, że dla dwóch klatka musi być już dość duża - ok 70x40x60 lub więcej, bo te mniejsze robią się ciasne jak szczury dorastają.