Strona 2 z 2

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: śr lut 18, 2015 11:04 pm
autor: Megi_82
normalna pisze: I jeszcze jedno, jeśli chodzi o pogryzienia... Co trzeba robić zwierzęciu by zostać pogryzionym...?
Ugryzionym, rozumiem- wyciągamy rękę i gryzie i albo ucieka zwierzak, albo my...
Ale jeśli zwierze chce nas pogryźć, to znaczy, że osaczamy je jeszcze bardziej i dlatego w akcie desperacji się broni w taki zajadły, chociaż zrozumiały sposób.
(Oczywiście nie mam tu na myśli np. psów, które są szkolone specjalnie pod tym kątem).
No, gwoli ścisłości... nie wiem, jak się ma sprawa ze szczurem, bo dzikiego to ja na oczy nie widziałam, znam tylko teorię. Ale żeby zostać pogryzionym przez psa, nie trzeba zrobić niczego szczególnego. I nie mam na myśli psów szkolonych w tym celu. Mnie na szycie wysłał zwykły, nieduży domowy kundelek (jak się okazało, nie mnie jedną, w tym swoją właścicielkę). Nie, nic mu nie zrobiłam, podbiegł i wbił się w moje przedramię i żarł, póki go nie odciągnęli.

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: śr lut 18, 2015 11:28 pm
autor: Snajperka
Ja dalej czekam na źródło wiadomości jak zdrowe i bezpieczne są dzikie szczury.
I chyba się nie doczekam.

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: czw lut 19, 2015 9:20 am
autor: scarh
Mogę się zrewanżować.
Podaj źródło proszę ,jak bardzo chorowite i niebezpieczne są szczury dzikie.
Większość ma wyrobioną opinie,a Ty musisz drążyć.
Zbliżasz się niebezpiecznie do trolowania ;)

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: czw lut 19, 2015 11:17 am
autor: NyanNyan
Poszukując po necie choroby przenoszone przez gryzonie: (wliczając myszy, chomiki,kosztaniczki itd):
-Gorączka krwotoczna z zespołem nerkowym
-Gorączka Lassa
-Gorączka od ugryzienia szczura
-Hantawirusowy zespół płucny
-Wścieklizna
-Tyfus plamisty
-pasożyty i zarazki odzwierzęce
-schistosomatoza
-włośnica
Teraz dla porównania koty:
-Toksokaroza
-toksoplazmoza wywołana przez pierwotniaka
-choroba kociego pazura
-tasiemczyca wywołana przez pasożyta tasiemca psiego;
-świerzb wywołany przez świerzbowca usznego;
-chlamydioza w postaci zapalenia spojówek i rogówki;
-wścieklizna wywołana przez wirusa Rabies virus (RABV);
-grzybice
-bąblownica
-gardioza
-mikrosporia
-robaczyca
-gruźlica
-pasteroloza
-salmoneloza
-Sporotrychoza

Teraz pieski:
-wścieklizna
-bąblowica
-gardioza
-mikrosporia
-pasteroloza
-salomoneloza
-Sporotrychoza
-tasiemiec psi


Źródła różne strony w necie :)

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: czw lut 19, 2015 8:30 pm
autor: normalna
Snajperka pisze:Ja dalej czekam na źródło wiadomości jak zdrowe i bezpieczne są dzikie szczury.
I chyba się nie doczekam.
Napisałam w poprzednim poście, że jak otrzymam odpowiedź w tej sprawie, dane oczywiście opublikuje na forum :)

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: ndz lut 22, 2015 3:41 am
autor: Marzka95
Ja się pozwolę podczepić. Do adopcji jest dzika szczurka ponad roczna. Została zabrana z chodnika jako malutka kruszynka ciężko oddychająca ze spuchniętą łapką. Miała zapalenie płuc, a z nogą nie wiadomo co. Mała w fundacji przebywa ponad rok, siedzi cały dzień sama w klatce, jest w miarę oswojona, można ją głaskać i wziąć na ręce, nie ugryzła puki co. Jest w pełni zdrowa i nie chcę, aby całego swojego życia spędziła w fundacji, samotnie w klatce, bo nie ma tam na tyle czasu, żeby z nią pobyć i wypuścić na bieganko, nigdy nie była poza klatką. Dookoła pełno kotów, papug i psów, nawet świnia jest (taka normalna duża).

Re: Nie taki "dzikus" straszny...

: czw lut 26, 2015 5:05 pm
autor: Diego<3
Ja nie nazwała bym go dzikim szczurem tylko kiedyś był wolny , a tera wie jakie to uczucie jak ktoś cię kocha :D