Brak akceptacji...

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Netherin
Posty: 4
Rejestracja: ndz lut 22, 2015 10:57 am

Brak akceptacji...

Post autor: Netherin »

Witam. Przeczytałam już wiele wątków dotyczących łączenia szczurów, lecz dalej nie mogę rozwiązać swojego problemu... Do 9 miesięcznego szczura dokupiłam młodszego... dużo młodszego. Wiem. Błędem było kupować jednego szczura, lecz dopiero od kilku miesięcy mam klatkę, która jest dostosowana na większe stadko. Próbowałam zapoznać ich na neutralnym terenie (łóżko) i początkowo maluch dawał się obwąchać (wręcz zmaltretować) starszemu, starszy (nazywany zboczkiem) zaczął wylizywać małemu narządy i początkowo nic się nie działo, przewracał młodego na plecy i żadnych przejawów agresji nie było. W następnych dniach próbowałam zrobić to samo, mały panicznie boi się starszego (od razu wypróżnia się gdzie tylko popadnie), gdy starszy jest w pobliżu, piszczy i stoi na łapkach, starszy początkowo nie zwraca w ogóle na niego uwagi, a gdy mały piszczy i zaczyna uciekać, starszy goni go i zdarza się, że poleci krew. Doszłam do wniosku, że łóżko to jednak nie jest dobry na zapoznanie, bo mały od razu zeskakuje z łożka więc wsadziłam je do większego transportera. Oczywiście stanie na łapkach, fuczenie, zgrzytanie zębami to już jest na porządku dziennym, ale dochodzi do bójek i u małego zaobserwowałam ranki na ogonie i przed chwilą na łapce. Starszy nie wykazuje się szczególną agresją, ale gdy widzi uciekającego młodzika od razu na niego naskakuje. Często zdarza się, że starszy przewraca go na plecy i nad nim wręcz dyszy. Sytuacja nie zmienia się od ponad miesiąca. Ręce opadają. Bardzo chciałabym je połączyć. Zamieniałam je klatkami, ale mały w ogromnej klatce starszego chowa się do hamaku i przez pare godzin kompletnie z niego nie wychodzi. Czy jest w ogóle szansa, że je połączę?
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Brak akceptacji...

Post autor: harleyquinn »

Próbowałaś trzymać w osobnych klatkach i zmieniać im szmatki przez okres, powiedzmy dwóch tygodni, w międzyczasie zapoznawać na neutralnym i dopiero po jakimś czasie do klatki? Hm, dobrym rozwiązaniem byłoby przygarnąć drugiego malca. I czy jak wsadzałaś ich do klatki razem to była ona wcześniej umyta całkowicie?

I czy rany tylko powierzchowne, czy krwawe?
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
Netherin
Posty: 4
Rejestracja: ndz lut 22, 2015 10:57 am

Re: Brak akceptacji...

Post autor: Netherin »

Ja ich trzymam w osobnych klatkach. Razem nawet nie ma mowy. Ale kiedy raz próbowałam wsadzić do wspólnej to wszystko dokładnie umyłam. Wszystko było nowe - hamaki, domki. Rany na szczęście tylko powierzchowne.
Netherin
Posty: 4
Rejestracja: ndz lut 22, 2015 10:57 am

Re: Brak akceptacji...

Post autor: Netherin »

Netherin pisze:Ja ich trzymam w osobnych klatkach. Razem nawet nie ma mowy. Ale kiedy raz próbowałam wsadzić do wspólnej to wszystko dokładnie umyłam. Wszystko było nowe - hamaki, domki. Rany na szczęście tylko powierzchowne.
edit:
Zamieniałam je klatkami + wsadzałam ściółkę starszego do malucha i na odwrót.
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Brak akceptacji...

Post autor: harleyquinn »

Lepiej spróbować wymieniać szmatki. Poza tym, przed włożeniem do klatki należy zapoznać szczurki najlepiej na neutralnym terenie. I powtarzać to kilkakrotnie. I wtedy, jak wszystko będzie w porządku - to włożyć do czystej klatki.
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
Netherin
Posty: 4
Rejestracja: ndz lut 22, 2015 10:57 am

Re: Brak akceptacji...

Post autor: Netherin »

Ten sam problem. Ciągle bojaźliwość i ewentualna agresja.
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Brak akceptacji...

Post autor: harleyquinn »

W jakich sytuacjach? Przy jedzeniu, hamaku? Może o to są zazdrosne?
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
Ementaler
Posty: 8
Rejestracja: pn sty 27, 2014 3:38 pm

Re: Brak akceptacji...

Post autor: Ementaler »

Ja czasami tez miewałam problemy z łączeniem. Zazwyczaj skutkowało najpierw stawianie dwóch klatek koło siebie tak, żeby czuły swój zapach i mogły się zobaczyć ale nie pogryźć, potem wymieniałam im szmatki, ana samym końcu wypuszczałam je razem na łóżko. Raz zdarzyło się, że nie mogłam połączyć futerek, to okazało się, że puszczenie ich razem do wanny albo brodzika prysznicowego czyni cuda. Słyszałam od znajomych tez, że nic tak nie łączy szczurów jak wspólna wizyta u weterynarza :).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”