szczury.org

Od 6 miesięcy mam dwie szczurzyce. Są w ogromnej klatce. W ciągu miesiąca będę przeprowadzac się do mniejszego mieszkania i moja mama z którą będę mieszkac obawia się, że z racji tego, że jestem uczulona na wszelkiego rodzaju sierśc, trzymanie ogonków w małym pokoiku nie będzie możliwe, ponieważ będę tam spędzała każdą chwilę ( nie tak jak teraz ).
Byłyśmy u alergologa i lekarka powiedziała nam, że tutaj nie chodzi o sierśc tylko o mocz, ślinę i ogółem wszystko to co unosi się w powietrzu, alergenty utrzymują się nawet do 2 lat od momentu braku zwierzęcia.
Od momentu kiedy szczurki są ze mną, w momencie brania ich na ręce na skórze robiła mi się delikatna wysypka, która swędziała, ale nie było to coś strasznego, ponieważ nie biorę ich codziennie, co ok 2 tyg, nie wypuszczam ich też z klatki. Od 2 tygodniu biorę leki na alergię, które bardzo pomagają, ponieważ przy ostatnim braniu na rączki nic się nie działo i wszystko było w porządku, jednak moja mama upiera się, że leków nie będę przyjmowac do końca życia.
Nie jestem osobą pełnoletnią, dlatego wszelkie komentarze typu "to twoje zwierzęta więc rób co chcesz" będą naprawdę zbyteczne. Oczekuję odpowiedzi od osób które naprawdę znają się na rzeczy, mają taki sam problem jak ja albo bardzo podobny a nie tylko, że im się tak wydaje.
Na zakończenie powiem, że nie interesują mnie rozwiązania aby oddac je znajomym itp, zależy mi na zostawieniu ich ze mną, ale tak, żeby nic mi się nie stało. Moja mama myśli ( oczywiście po rozmowie z alergologiem ), że alergia następuję, więc od delikatnej wysypki nie daleko do astmy itp.
Proszę o szybką odpowiedz i dziękuję za pomoc!!

Z Twojego postu wyczytałam, że nie wypuszczasz ogony z klatki. Jeśli dobrze zrozumiałam to proponuję oddać zwierzaki. Szczur powinien mieć wybieg raz dziennie min. godzinę. Nie zastąpi tego ogromna klatka, chyba, że mieszkają w willi 4mx4mx4m. Szczur musi się wybiegać, pozwiedzać i poodkrywać nowe rzeczy i zapachy.
Jeśli chodzi o oddanie to nie musisz oddać je znajomym. Wystarczy poszukać odpowiedzialnego domu i np. sporządzić umowę adopcyjną. Może Ci w tym pomóc grupa na Facebooku - Szczurze Adopcje.

Gdy szczur mnie lekko zadrapie pojawia się mini blizna i mocno szczypie oraz piecze. Nie wspomnę już gdy np. szczur mnie ugryzie, co się mega rzadko zdarza. Wtedy nawet najmniejsza ranka po ugryzieniu puchnie, pulsuje i bardzo ciężko się goi. Gdy szczur mnie obsiusia to po prostu swędzi. Tak jak mówiła lekarka. U szczurów uczula przede wszystkim ich mocz i ślina. Nie wiem czy to alergia, bo u lekarza nie byłam. Mam bardzo wrażliwą skórę i może to przez to.

Nie jest to podobny przypadek, bo ja alergii raczej nie mam. Jednak dla swojego dobra i dobra szczurów (jeśli dobrze wyczytałam z Twojego postu) powinnaś znaleźć im nowy dom. Pamiętaj, że wybiegi to jedno z podstawowych wymagań jeśli chodzi o zwierzęta klatkowe i nie tylko. Jeśli tego nie mają to nie zapewniasz im podstawowych warunków życia.

Morgana551 pisze:Z Twojego postu wyczytałam, że nie wypuszczasz ogony z klatki. Jeśli dobrze zrozumiałam to proponuję oddać zwierzaki. Szczur powinien mieć wybieg raz dziennie min. godzinę. Nie zastąpi tego ogromna klatka, chyba, że mieszkają w willi 4mx4mx4m. Szczur musi się wybiegać, pozwiedzać i poodkrywać nowe rzeczy i zapachy.
Jeśli chodzi o oddanie to nie musisz oddać je znajomym. Wystarczy poszukać odpowiedzialnego domu i np. sporządzić umowę adopcyjną. Może Ci w tym pomóc grupa na Facebooku - Szczurze Adopcje.

Gdy szczur mnie lekko zadrapie pojawia się mini blizna i mocno szczypie oraz piecze. Nie wspomnę już gdy np. szczur mnie ugryzie, co się mega rzadko zdarza. Wtedy nawet najmniejsza ranka po ugryzieniu puchnie, pulsuje i bardzo ciężko się goi. Gdy szczur mnie obsiusia to po prostu swędzi. Tak jak mówiła lekarka. U szczurów uczula przede wszystkim ich mocz i ślina. Nie wiem czy to alergia, bo u lekarza nie byłam. Mam bardzo wrażliwą skórę i może to przez to.

Nie jest to podobny przypadek, bo ja alergii raczej nie mam. Jednak dla swojego dobra i dobra szczurów (jeśli dobrze wyczytałam z Twojego postu) powinnaś znaleźć im nowy dom. Pamiętaj, że wybiegi to jedno z podstawowych wymagań jeśli chodzi o zwierzęta klatkowe i nie tylko. Jeśli tego nie mają to nie zapewniasz im podstawowych warunków życia.

Wypuszczam je z klatki, chodziło tylko o to, że nie trzymam ich na rękach często. Ale normalnie to mają dużo miejsca do biegania na podłodze (25m2) więc z tym nie ma problemu. Jak mówiłam, szczurów nie chce oddawac, także to rozwiązanie odpada.

Alergie są różne, słabsze lub silniejsze - nikt nie jest Twoim lekarzem, więc trudno coś konkretnego poradzić. Na forum było jednak wiele przypadków osób, których alergie nasilały się lub wręcz powstawały po dłuższym czasie posiadania szczurów, powodowały duszności, astmę i zmuszały do poszukania zwierzakom nowego domu. Samice generalnie uczulają mniej, niż samce, dodatkowo masz tylko dwa szczury, więc może u Was tragedii nie będzie. Najlepiej sama sprawdź, jak się będziesz czuła - jeśli objawy alergii się nasilą, możesz na noc wynosić klatkę np. do kuchni.

smeg pisze:Alergie są różne, słabsze lub silniejsze - nikt nie jest Twoim lekarzem, więc trudno coś konkretnego poradzić. Na forum było jednak wiele przypadków osób, których alergie nasilały się lub wręcz powstawały po dłuższym czasie posiadania szczurów, powodowały duszności, astmę i zmuszały do poszukania zwierzakom nowego domu. Samice generalnie uczulają mniej, niż samce, dodatkowo masz tylko dwa szczury, więc może u Was tragedii nie będzie. Najlepiej sama sprawdź, jak się będziesz czuła - jeśli objawy alergii się nasilą, możesz na noc wynosić klatkę np. do kuchni.

mam je od 7 miesiecy (prawie) i jakoś nic sie nie działo, wszystko było w porządku, tylko od tego momentu zrobienia testów moja mama się upiera, żeby je gdzieś oddac, mimo że tak naprawdę nic się nie dzieje.