Po jakim czasie pozwalać na wybieg?

[ratmummy]

Mam 2 5-miesieczne dziewczynki. Jestem ich wlascicielka od 3 dni, ale z dnia na dzien bardziej mi ufaja, powoli wchodza na rece, widze ze sa bardzo ciekawskie zwlaszcza Mini, bardziej energetyczna i z wiekszym apetytem (na szczescie karmie.je glownie warzywami, owocami, wafelkami ryzowymi lub ziarenkami, a w misce stoi sucha karma jako glowne pozywienie)
Boje sie je wypuszczac, boje sie ze gdzies utkna lub cos im sie stanie. Taka juz jestem ze martwie sie na zapas. Boje sie ze gdzies mi zwiną i nie bede umiala ich zlapac. Jakies rady? Poczekac z wypuszczaniem?

[cane]

Powiem Ci tak - poczekaj aż zaczniesz im ufać...

Zacznij też wypuszczanie na ograniczonym, zabezpieczonym [kable i dziury] terenie. Z czasem powiększaj wybieg [u nas w ciągu tygodnia osiągnął cały pokój, ale trafiły mi się wybitnie grzeczne dziewczyny]. Po za tym zwróć uwagę na rośliny - mogą być trujące! Z całą resztą uważnie obserwuj Ogony, zwłaszcza na początku... One same pokażą ci co trzeba poprawić, na co zwrócić dodatkową uwagę, a gdzie żadne zabezpieczenia nie pomogą .

[ratmummy]

Przełamałam się! Minka bawila sie jak szalona. Nie rozrabiala, nie gryzla nic,pochowalam kable a jeden obwodowy ktory zostal, pozostal nieruszony! Sukces Lucy cos nie w sosie i troche sie cykala i zostala w klatce, ale Mini sie super bawila weszla mi pod bluze i strasznie sie tym jaralam haha. Jest coraz lepiej!

[cane]

Na kable niemożliwe do schowania - polecam osłonki . Mi po prawie pól roku najgrzeczniejszy szczur świata zeżarł kabel wysadzając przy okazji korki w całej klatce .

Na szczęście dziewczynie nic się nie stało poważnego [po za poparzonym pyszczkiem i parodniowym karmieniem gerberkiem], bo taki błąd i nadmiar zaufania mógłby skończyć się nawet śmiercią!

[Tofcia]

U mnie praktycznie drugiego dnia same uciekły przez moją nieuwagę. Ile nerwów było bo albinos dziabał ze strachu i pomykał po wszystkich kątach.