Wygląd futra a hormony (?) - rex
: sob paź 10, 2015 7:29 am
Cześć Szczuromaniacy i Szczuromaniaczki
Mam pytanie o rexową sierść-mimo że moje aktualne ciury nie są pierwszymi jakie z nami mieszkają to są to pierwsze rexy, stąd wolę zapytać zanim zrobię z siebie histeryczkę u weta
Ale do rzeczy: mieszkają z nami aktualnie dwaj szczurzy bracia: Luis i Jordi - obaj w pięknej szacie syjamski rex. Mają w tej chwili niecałe 6 miesięcy i od jakiegoś czasu zauważyliśmy zwiększenie częstotliwości i zażartości bójek, niewielkie bo futro nie fruwa i krew się nie leje, a mimo to zauważalne. Z naszych obserwacji wynika że to Luis wywalczył (a raczej wypchał, wyszturchał i wystał ) sobie pozycję alfy i to właśnie jego futerko budzi mój lekki niepokój. Od jakiegoś czasu się przerzedziło, wygląda jakby było lekko tłustawe, delikatnie nastroszone i jakby brudnawe i sztywne-wszystko to w obrębie szeroko pojętego zadka. Niby nic wielkiego ale Jordi takich objawów nie ma-jego sierść jest piękna, jasna i miękka. Poza tym zachowanie Luisa się nie zmieniło-jest żywy, wesoły, na wybiegach szaleje jak zawsze, zrobił się jedynie trochę bardziej nerwowy ale może to wynikać z tego, że przez dwa weekendy mieliśmy na przechowaniu psa, który namiętnie przesiadywał pod klatką i dyszał.
I teraz pytanie: czy takie zmiany mogą być wywołane przez burzę hormonów (czyli nie martwić się póki nie zacznie przejawiać agresji), stres (ach, ten dyszący pies ) czy raczej powinniśmy szukać przyczyn gdzie indziej?
Mam pytanie o rexową sierść-mimo że moje aktualne ciury nie są pierwszymi jakie z nami mieszkają to są to pierwsze rexy, stąd wolę zapytać zanim zrobię z siebie histeryczkę u weta
Ale do rzeczy: mieszkają z nami aktualnie dwaj szczurzy bracia: Luis i Jordi - obaj w pięknej szacie syjamski rex. Mają w tej chwili niecałe 6 miesięcy i od jakiegoś czasu zauważyliśmy zwiększenie częstotliwości i zażartości bójek, niewielkie bo futro nie fruwa i krew się nie leje, a mimo to zauważalne. Z naszych obserwacji wynika że to Luis wywalczył (a raczej wypchał, wyszturchał i wystał ) sobie pozycję alfy i to właśnie jego futerko budzi mój lekki niepokój. Od jakiegoś czasu się przerzedziło, wygląda jakby było lekko tłustawe, delikatnie nastroszone i jakby brudnawe i sztywne-wszystko to w obrębie szeroko pojętego zadka. Niby nic wielkiego ale Jordi takich objawów nie ma-jego sierść jest piękna, jasna i miękka. Poza tym zachowanie Luisa się nie zmieniło-jest żywy, wesoły, na wybiegach szaleje jak zawsze, zrobił się jedynie trochę bardziej nerwowy ale może to wynikać z tego, że przez dwa weekendy mieliśmy na przechowaniu psa, który namiętnie przesiadywał pod klatką i dyszał.
I teraz pytanie: czy takie zmiany mogą być wywołane przez burzę hormonów (czyli nie martwić się póki nie zacznie przejawiać agresji), stres (ach, ten dyszący pies ) czy raczej powinniśmy szukać przyczyn gdzie indziej?