Nie było nas od daaawna za co przepraszamy ale są takie chwile kiedy świat wali się na głowę, terminy gonią a potem uderza skleroza
W między czasie napisałam magistra... obroniłam magistra, wyprowadziłam się do innego województwa (już nie jesteśmy z Łodzi a ze Śląska), żyłam na walizach (nadal trochę żyję) i odbyłam batalię z wielkim Tauronem... Dorosłe życie kopnęło mnie w zad i powiem szczerze ma spory rozmiar buta ale dałam radę i postanowiłam uaktualnić trochę wątek mojego gangu...
A więc Panowie są u mnie już prawie rok, dzielnie znieśli przeprowadzkę. Benio który był najmniejszy teraz jest największy i dryguje pozostałą dwójką. Chwilowo mamy też dwa koty jako lokatorów... zarówno one jak i szczurasy są bardzo ciekawe siebie nawzajem ale krzywda nikomu się nie stała (choć Beniek uszczypnął kota w nos w swej zuchwałości) a przebywają obok siebie tylko przy moim nadzorze.
Czasami zastanawiam się nad moim umieniem w dorosłość kiedy bez problemu wydaje pieniądze na szczury ale mam problem z kupieniem czegoś dla siebie x'D
Na zakończenie kila zdjęć za których jakoś przepraszamy ale skleroza jednak boli i zapomniałam zabrać mój aparat od rodziców a skoro lustrzanka jest nadal w Łodzi to zdjęcia robimy telefoowym ziemniaczkiem.
Rubens - Rubi - zazwyczaj wołany Grubensem
Bernini - Benio w pozie myślącej
Gustav K. - Gutek - ostatnio bardzo płochliwy po tym jak został zdetronizowany przez Benia
Koty - trzymają się raczej na dystans i obserwują :p
Bonus, mały szkic z mojego szkicownika... skoro psy graj w pokera to na bank gag szczurów też x'D
Dziękujemy za uwagę i obiecujemy lepsze zdjęcia w przyszłości.
-Gang Poobiedniej Drzemki