URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Okey, ale jak podzielic proszeczek na tyle malutkich czesci....heh....
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Ja jak dawalam antybiotyk to dzielilam ostrym nozem na pol a potem na cwiartki...potem cwiartke ciach nozem (uwaga na palce) i wychodzila malutka porcja...moze nie najlepszy sposob na wyliczenie ile...ale tylko to mi przychodzi do glowy...chyba ze rozgniesc tabletke i poprostu z kupki troche wziazc... :roll:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
zawsze można rozpuścić w wodzie... strzykawką odmierzyć ilość i zobaczyć ile mg przypada na ml
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Dziękuję wszystkim serdecznie za pomoc. Jutro bedę wiedziała, co i jak ze szczurkiem sąsiadów. A dzięki wam przynajmniej mniej się denerwuję o zwierzątko.
Poza tym chyba kupię sobie szczura, bo trudno się do nich nie przekonać po lekturze tego forum:)
Poza tym chyba kupię sobie szczura, bo trudno się do nich nie przekonać po lekturze tego forum:)
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
po lekturze tego forum raczej powinnas miec chec na adopcje a nie kupno,w kazdym razie wiekszosc z nas bedzie Cie do tego goraco namawiac:)
zostaly tylko koty i papugi....
[']: Rocky,Gaja,Gryzelda,Maja,Doti,Arka i Tosia
http://tailending3.blog.pl
http://www.empatia.pl
[']: Rocky,Gaja,Gryzelda,Maja,Doti,Arka i Tosia
http://tailending3.blog.pl
http://www.empatia.pl
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Masz rację, adopcja lepszym pomysłem jest.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Byłam sama u weterynarza ze szczurem. Zaaplikował mu głupiego jasia i obciął wystający kawałek ogonka. Jak na razie zwierzątko czuje się dobrze - przed momentem wróciłam od sąsiadów - zaczyna już mrugać oczkami i spokojnie oddycha, więc przypuszczam, że dojdzie do siebie. Ogon zdezynfekowany i zaszyty. Najgorsza była chyba sama wizyta - po wyjściu z gabinetu siedziałam jeszcze chwilę w poczekalni z dziewczynką, której kot był właśnie usypiany... Coś koszmarnego.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Dobrze, że w końcu scuras trafił na zabieg. Mam nadzieję, że szybko też wróci do zdrowia.
Tylko powiedz...czemu Twoi sąsiedzi nie poszli ze zwierzakiem do weta? Mnie się to w głowie nie mieści...może byś właśnie tego ogonka przygarnęła, bo chyba byłabyś lepszym opiekunem... :? No i maluch już musi Cie lubić, za to wszystko co dla niego zrobiłaś.
Tylko powiedz...czemu Twoi sąsiedzi nie poszli ze zwierzakiem do weta? Mnie się to w głowie nie mieści...może byś właśnie tego ogonka przygarnęła, bo chyba byłabyś lepszym opiekunem... :? No i maluch już musi Cie lubić, za to wszystko co dla niego zrobiłaś.
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Sąsiedzi nie poszli ze szczurem do weterynarza, bo... nie wiem. Bo robili pączki. Bo za dużo śniegu. Bo zmęczeni. Bo zimno albo późno. Nie mam pojęcia. Ale nie poszli. I jestem zła.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
A szczurka przygarnąć raczej nie mogę, bo mimo wszystko pewnie się nie zgodzą. Ale zapytam. Szczerze mówiąc przypuszczam, że ogon mnie nie znosi, bo nie dość, że targałam go do weterynarza w pudełku, które bardzo mu nie odpowiadało, to jeszcze trzymałam go podczas tych wszystkich zabiegów i nie pozwalałam uciec. Muszę być strasznym potworemw jego oczach
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Jakim tam potworem???!!! Wybawicielka i dobra duszyczka to na 100% ale potworem??!! Uuuuuffff ciesze sie bardzo ze wszystko sie udalo...On na pewno wie ze nie jestes potworem...Pogadaj z tymi ludzmi ...skoro i tak maja w nosie tego zwierzaka to co im za roznica...
tak to jest odpowiedzialnosc i szacunek dla zwierzat wpajany przez rodzicow dzieciom :evil: a potem wyrastaja takie ehhh szkoda gadac :? tylko im pogratulowac... :evil: Najwazniejsze ze szcurcio ma sie lepiej....
tak to jest odpowiedzialnosc i szacunek dla zwierzat wpajany przez rodzicow dzieciom :evil: a potem wyrastaja takie ehhh szkoda gadac :? tylko im pogratulowac... :evil: Najwazniejsze ze szcurcio ma sie lepiej....
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Właśnie nie wiem, czy ma się lepiej. Przed minutą dzwoniłam do sąsiadki. Szczurek nadal leje się przez ręce, chociaż według weterynarza narkoza powinna już ustąpić, albo przynajmniej powinno zmniejszyć się jej działanie... Wiem tylko, że krążenie mu się poprawia, bo ma już ciepłe łapki, ale wciąż jest nieprzytomny. Rany Boskie. Nie wiem, czy wet nie przesadził z tym głupim jasiem. I się boję.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Fea...niech przykryja maluszka czyms...moze jakas butelka z ciepla woda....tylko zeby przypadkiem nie wlozyli go do srodka :evil:
Ostatnio zmieniony czw lut 03, 2005 8:15 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Fea - jesli powraca normalne krazenie to znaczy, ze jest lepiej ze szczurkiem.
Sluchaj, pogadaj z ta swoja sasiadka - sprobuj ja przekonac do tego, ze szczurek po operacji powinien byc otoczony szczegolna opieka i ze taka opieke moglabys mu zapewnic. Powiedz jej szczerze, ze szczurek potrzebuje, aby ktos mu poswiecal czas, zajmowal sie nim, bawil i glaskal. Skoro oni sie nim nie przejmuja ani nie opiekuja tak jak powinni to mysle, ze powinni Ci go oddac z pocalowanie w reke...no chyba ze sa "inni"....
Sluchaj, pogadaj z ta swoja sasiadka - sprobuj ja przekonac do tego, ze szczurek po operacji powinien byc otoczony szczegolna opieka i ze taka opieke moglabys mu zapewnic. Powiedz jej szczerze, ze szczurek potrzebuje, aby ktos mu poswiecal czas, zajmowal sie nim, bawil i glaskal. Skoro oni sie nim nie przejmuja ani nie opiekuja tak jak powinni to mysle, ze powinni Ci go oddac z pocalowanie w reke...no chyba ze sa "inni"....
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
URWANY OGON!!! POMOCY!!!
Inni to może i nie są. Trudno powiedzieć. Ale znasz pewnie przypadki, w których człowiek za diabła nie interesuje się własnym zwierzęciem, a jak pada propozycja oddania, to podnosi wrzask.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>