PROSZĘ O POMOC :(
: sob lut 27, 2016 7:32 pm
Bardzo Proszę o pomoc i rady, jakiekolwiek.
Wiem, że zapewne były podobne tematy, ale nie mogę znaleźć dokładnie wszystkiego.
Po odejściu trzeciego szczurka, zdecydowałam się na zkaup dwóch kolejnych. Jednego samca kupiłam w zoologicznym.
Miał wtedy 4 tygodnie, a już nast. dnia zaczęło się kichanie. Wet zaleciła wkraplanie do oczu leku, ale nic nie dało i zaczęło się świszczenie. Dostał antybiotyk przez 5 dni, ale tak na prawde tylko się pogorszyło, a do tego okropnie się drapie zostawiając w uszach rany. Wet postanowila dac silniejszy antybiotyk więc zobaczymy czy przejdzie, chociaż dziś 1 dzień a ma takie.. napady kichania przy ktorych aż piszczy, mimo tego dużo je, biega i nie ma problemów z samopoczuciem. Co również ważne..kupiłam w tym czasie szczurka z hodowli. Niby albinos bo biała sierść, ale rubinowe oczka. U właścicielki podobno zachowywał się ok, natomiast u mnie jest jakaś masakra. Ma oddzielną klatkę, probowalismy go oswajać, był brany na ręce, ale ciągle patrzy tylko tak, żeby gdzieś się schować. Zachowuje się jakby nie widział za dobrze, wpadka w miski itp. Siedzi całe dnie w domku jeśli sama go nie wyjmę. Je, ale bardzo mało, pije też sporadycznie. Do tego zaczął dziwnie trzęść uszami, nast dnia czyli dzis troche mniej. Wet mowi, ze moga byc to zmiany neurologiczne, ale czy w ciągu 2 dni takie zmiany mogą się bez powodu ukazać? Myślałam, że zachowuje się tak przez to, że póki co jest sam w klatce. Ale bardzo to dziwne. Jestem bezradna bo w moim mieście weterynarze zbytnio na szczurach sie nie znają,Boje się, że u tego 1 może być to zapalenie płuc mimo, że wet narazie to wyklucza, a u tego drugiego nie mam pojęcia.. Jeśli ktoś z was miał z czymś podobnym doświadczenia to proszę o pomoc i jakieś rady.
Pozdrawiam.
Wiem, że zapewne były podobne tematy, ale nie mogę znaleźć dokładnie wszystkiego.
Po odejściu trzeciego szczurka, zdecydowałam się na zkaup dwóch kolejnych. Jednego samca kupiłam w zoologicznym.
Miał wtedy 4 tygodnie, a już nast. dnia zaczęło się kichanie. Wet zaleciła wkraplanie do oczu leku, ale nic nie dało i zaczęło się świszczenie. Dostał antybiotyk przez 5 dni, ale tak na prawde tylko się pogorszyło, a do tego okropnie się drapie zostawiając w uszach rany. Wet postanowila dac silniejszy antybiotyk więc zobaczymy czy przejdzie, chociaż dziś 1 dzień a ma takie.. napady kichania przy ktorych aż piszczy, mimo tego dużo je, biega i nie ma problemów z samopoczuciem. Co również ważne..kupiłam w tym czasie szczurka z hodowli. Niby albinos bo biała sierść, ale rubinowe oczka. U właścicielki podobno zachowywał się ok, natomiast u mnie jest jakaś masakra. Ma oddzielną klatkę, probowalismy go oswajać, był brany na ręce, ale ciągle patrzy tylko tak, żeby gdzieś się schować. Zachowuje się jakby nie widział za dobrze, wpadka w miski itp. Siedzi całe dnie w domku jeśli sama go nie wyjmę. Je, ale bardzo mało, pije też sporadycznie. Do tego zaczął dziwnie trzęść uszami, nast dnia czyli dzis troche mniej. Wet mowi, ze moga byc to zmiany neurologiczne, ale czy w ciągu 2 dni takie zmiany mogą się bez powodu ukazać? Myślałam, że zachowuje się tak przez to, że póki co jest sam w klatce. Ale bardzo to dziwne. Jestem bezradna bo w moim mieście weterynarze zbytnio na szczurach sie nie znają,Boje się, że u tego 1 może być to zapalenie płuc mimo, że wet narazie to wyklucza, a u tego drugiego nie mam pojęcia.. Jeśli ktoś z was miał z czymś podobnym doświadczenia to proszę o pomoc i jakieś rady.
Pozdrawiam.