Kocham moje ogonki, jednakze wiedza na temat jak zachowac sie w pewnych trudnych, nieznanych dotychczas sytuacjach pozostaje zachowaniem instynktownym, niezawsze na tyle pomocnym, by sprostac roznym zajsciom.
Czytalam o Lexie w poscie Ani, to sklonilo mnie do napisania tego postu. Bowiem mimo, iz kable w moim pokoju sa dosyc dobrze zabezpieczone (zapora antyszczurza ) chcialabym dowiedziec sie jak mozna pomoc szczurasowi, ktory poparzy sobie pyszczek, przegryzajac kabel, oczywiscie przed wizyta u lekarza.
Chcialbym byc dobrze zrozumiana: szukam odpowiedzi na sytuacje teoretyczna. Jak zachowac sie tak, by jak najlepiej pomoc szczurowi. Pozdrawiam.
[PIERWSZA POMOC] porażenie pradem
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[PIERWSZA POMOC] porażenie pradem
Wake Up Little Sparrow
[PIERWSZA POMOC] porazenie pradem
Halo, czy nikt z forumowiczów nie wie jak postepować ze szczurem w naglych przypadkach? Hm :roll: Uprasza sie o odpowiedz :!: :!: :!:
Wake Up Little Sparrow
[PIERWSZA POMOC] porazenie pradem
Hormon jak był mały (pies moich rodziców) poparzył sobie pysk liżąc kontakt o_0. My wtedy byliśmy nba górze, więc usłyszeliśmy tylko jeden żałosny pisk i za chwilę kwilenie.
Pies roztrzęsiony uspokajał się chyba pół godziny. Wtedy właśnie przyszło mi do głowy, że właściwie to nie można pomóc takiemu zwierzęciu. Mogą zostać uszkodzone nerwy, mięśnie, wszystko - jeśli nie ma pod ręką weta, który mógłby zbadać co zostało uszkodzone - to właściwie chyba skazani jesteśmy na to, by patrzeć się i modlić o cud.
W przypadku poparzonego prądem człowieka też nie można zrobić wiele - jedynie co to masaż serca o ile ustała jego akcja - człowieka tego nienależy przemieszczać tylko bezzwłocznie wezwać pogotowie.
Smutna prawda...
Pies roztrzęsiony uspokajał się chyba pół godziny. Wtedy właśnie przyszło mi do głowy, że właściwie to nie można pomóc takiemu zwierzęciu. Mogą zostać uszkodzone nerwy, mięśnie, wszystko - jeśli nie ma pod ręką weta, który mógłby zbadać co zostało uszkodzone - to właściwie chyba skazani jesteśmy na to, by patrzeć się i modlić o cud.
W przypadku poparzonego prądem człowieka też nie można zrobić wiele - jedynie co to masaż serca o ile ustała jego akcja - człowieka tego nienależy przemieszczać tylko bezzwłocznie wezwać pogotowie.
Smutna prawda...
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
-
- Posty: 85
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 12:47 pm
[PIERWSZA POMOC] porazenie pradem
Sandrex najlepiej w takich przypadkach jest mieć pod ręką telefon do weta... Innej rady nie widze...
(*) Szpuleńka (*) zm. 15.02.2005r. na zawsze w moim serduchu :(:(
Ze mną:
-Szczuras Szajbus i jego wierny kompan Norek
-Kot Żeberko
-Pies Raban
-Dwa urocze koniki - Wiktoria i Wianka
-Kanarek Emil
Ze mną:
-Szczuras Szajbus i jego wierny kompan Norek
-Kot Żeberko
-Pies Raban
-Dwa urocze koniki - Wiktoria i Wianka
-Kanarek Emil