szczury.org

Enfamil, nie miej mieszanych uczuć, ta pani nie nadaje się do leczenia gryzoni. Dużo gryzoni nie toleruje preparatów zawierających fipronil i czasem właśnie kończy się to, niestety, tragicznie. Bardzo mi przykro z powodu odejścia ogonka.
Mogę zapytać, skąd do adopcji trafił się taki biedny, zarobaczony szczurek?

IHime pisze:Enfamil, nie miej mieszanych uczuć, ta pani nie nadaje się do leczenia gryzoni. Dużo gryzoni nie toleruje preparatów zawierających fipronil i czasem właśnie kończy się to, niestety, tragicznie. Bardzo mi przykro z powodu odejścia ogonka.
Mogę zapytać, skąd do adopcji trafił się taki biedny, zarobaczony szczurek?

od jakiegoś czasu myślałam o chomiku albo świnki i znalazłam w necie ogłoszenie o oddaniu szczurka, z jakichś tam przyczyn. Umówiłam się z kobietą, a jak zobaczyłam w jakim stanie jest maluszek to głęboko się zastanawiałam nad wzięciem. I tutaj wypaliła mi z tekstem, że jak nie wezmę to go wrzuci do kubła i spali, bo na weta ją nie stać. To nie pierwszy zwierzak, który tak do mnie trafił (dwa pająki miały skończyć w klopie, też wzięłam) lecz pierwszy gryzoń. Po prostu zwykły odruch.

co do Frontlina, to faktycznie na ulotce jest napisane żeby nie stosować u królików. Zastanawia mnie dlaczego nie dołączą informacji żeby jakichkolwiek gryzoni nie pryskać, zwłaszcza że jest tyle potwierdzonych zgonów.

Witam,
ja rowniez chcialabym polecic przychodnie weterynaryjną Eden, my jezdzilismy z Czeskiem na Chabry. Pani Ula i Pani Karolina bardzo dobrze sie nim zajmowaly, najbardziej podobalo mi sie ich podejscie do Maluszka. Poza zastrzykami zawsze poglaskaly, wymasowaly miejsce "strzalu", raz nawet nasz przystojniak dostal od Pani Uli buziaka... Poznaly Czesia w trudnym momencie jego zycia, ale pokonaly wszoly, przeswietlily i wykryly nowotwor do tego mial problem z tylnymi konczynami wiec ich pomoc własciwie polegala na podawaniu srodkow przeciwzapalnych, przeciwbolowych- na operacje sie nie zdecydowaly- byl zbyt stary (ponad dwa lata) i zbyt słabiutki. Mimo to mysle, ze jego ostatnie tygodnie zycia staly sie bardziej beztroskimi...
adres str: http://www.eden.opole.pl/

Widzę że dużo osób poleca Dziedziak & Iwaszkiewicz. Ja tam chodzę nie tylko ze szczurami, ale także z psem i świnką morską. Zdecydowanie polecam. Leczą moje zwierzaki od około 7 lat. Wczesniej jeździłam na Prószkowską do dr Tymowicza, ale ze względu na przeprowadzkę tu było bliżej. Zaraz się tam wybieram :c

Ktoś tu pisał od Edenie w Opolu że polecany, to pewnie zależy od lekarza już. Dziś Pani Karolina z Edenu podała mojemu ogonowi sterydy gdy ten miał problemy z sercem i prawdopodobnie przez to odszedł ;c Więc ja nie polecam tego weta, jestem załamany ;(

Eden = Urszula Skowron!

Co sądzicie o lecznicy weteranyjnej Mariusza Tarki na Powstańców Ślaskich ( nie pamiętam numeru ), ponieważ nie wiem czy mogę iść ze swoimi szczurasami do niego. Ja juz tam byłam z moim psem i go wyleczyła jakaś pani (nie wiem jak ma na imię ani na nazwisko ).