Strona 1 z 1

[PRZEKRWIENIA] pękniete naczynka na uszach

: pt sie 05, 2005 7:20 am
autor: Nisia
Mam pytanie.
Henia ma czerwone kropki z tej tylnej strony małżowin usznych. Nie są to strupki, bo są płaskie. Nie ma też strupków na brzegu uszek. Kropki te wyglądają trochę jakby jedna drugiej kichnęła porfiryną. Henia nie drapie się przesadnie, drapie się po prostu tyle, ile normalnie.
Czy robić alarm i jechać dziś do wetki, czy jednak poczekać na rozwój wypadków i pojechac wtedy, kiedy drapanie zrobi się niepokojące? Bo nie wiem, czy jest sens stresować małą i, potencjalnie, karmić ivomectrimem.
Może to po prostu taka jej uroda? Henia ma jasne umaszczenie i podobno szczury o takim umaszczeniu mają większą skłonność do wycieków porfiryny. Może i to się wiąże z jej umaszczeniem?

[PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: pt sie 05, 2005 8:07 am
autor: ESTI
A czy te kropki wyglądają jak piegi, tylko koloru czerwonego?
Bo jeśli nie są to strupki, nie przeszkadza jej to i nie denerwuje, ani się nie powiększa, to ja na razie bym zostawiła i obserwowała. Dziwi mnie kolor, gdyż zazwyczaj niegroźne zmiany skórne zazwyczaj nie są czerwone, jednak niektórzy ludzie mają takie plamy, więc moze ona ma coś podobnego.

[PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: pt sie 05, 2005 8:16 am
autor: Nisia
Niektóre są mniejsze i brązowawe (koloru zaschniętej porfirynki). Spróbuję zrobić tak, jak poradziła mi koleżanka - poskrobac to delikatne, zbadać strukturę.
Wyglądają jak piegi. Patrzyłam pod światło i nie są wypukłe.
A jeżeli nie są to strupki, ani zachlapania od porfirynki to co to może być?

[PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: pt sie 05, 2005 8:20 am
autor: ESTI
Może przebarwienia, coś jak znamie...nic mi na razie nie przychodzi do głowy.

[PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: pt sie 05, 2005 8:24 am
autor: Nisia
Nie wiem, pomyślę. A jak mi nie przejdzie zamartwianie się, a doktor będzie dziś przyjmowała na Białostockiej, to się umotywuję i do niej pojadę. Juz i tak słyszała ode mnie tysiąc pięćset durnych pytań w stylu "a co to za brązowe plamy na ogonie?...". Więc pewnie się nie zdziwi.
Znamiona ma się zwykle od urodzenia, a nie pojawiają się nagle. No, ale szczur nie człowiek, moze to u niego inaczej działa.

[ Dodano: Pią Sie 05, 2005 2:38 pm ]
Postanowione. Jadę dziś do wetki. Dowiem się najlepiej.

[ Dodano: Pon Sie 08, 2005 10:40 am ]
To są zwykłe "pajączki" - takie jak u ludzi bywają. Pęknięte naczynka krwionośne. Taka Heni uroda i tyle.
Wetka powiedziała, że mogły wziąć się z upału, ale przyczyną też może być to, ze Henia robi się straszny strachulec i o byle co już nosek czerwony.

A teraz walczymy z ugryzioną przez Bezę łapką. Na mój gust goi się dobrze, tylko strup taki wielki jest. No i trochę ją boli, bo uszkodzona jest opuszka. Ale opuchlizny, ani zarumienienia nie ma.

[PRZEKRWIENIA] pękniete naczynka na uszach

: wt paź 11, 2005 8:08 pm
autor: casie
Co sie stalo szczurkowi, wieczorem miał bardzo przekrwione uszka... przygladajac sie blizej wygladalo to tak jakby wszystkie żyly wyszly na wierzch :roll: uszko jednym słowem bylo bardzo czerowne... szczurek jest młody... ma niecale 2 miesiace :roll: rano uszka były juz Ok..

dzieki za odpowiedzi, nie znalazłam nic co by się wiązało z czewronymi uszkami... :roll:
ps: podobno tego wieczoru wyjatkowo szalał w klatce...

[PRZKEKRWIENIA] pekniete naczynka na uszach

: wt paź 11, 2005 8:25 pm
autor: Kaka
tu masz podobny temat :wink: ----> TU

[PRZKEKRWIENIA] pekniete naczynka na uszach

: śr paź 12, 2005 11:10 am
autor: Nisia
Nie moge przeczytać linka Kaki,ale nie jest pewna, czy chodzi w nim właśnie o to.
Moja pannica kiedyś miała pajączki na uszkach (takie, jak u ludzi). Wetka orzekła, że taka jej uroda, a dodatkowo to nerwusek i to też moze być powodem. Dodatkowym powodem może być zbyt wysoka temperatura. Teraz sezon grzewczy się zaczął, może spróbuj ochłodzic troszkę otoczenie szczurkowi?

[PRZKEKRWIENIA] pekniete naczynka na uszach

: śr paź 12, 2005 1:52 pm
autor: Kaka
ten mój loink jest o przekrwionych łapkach, mordce i nosku. Napisz vcasie czy link Ci wchodzi, jak nie to postaram się wstawic nowy

[PRZKEKRWIENIA] pekniete naczynka na uszach

: śr paź 12, 2005 8:40 pm
autor: casie
Ten link był troszke wpisany z błędem, ale poradziłam sobie, dzieki :)
Oto porawny link... http://szczury.org/viewtopic.php?t=7208 ... rwiony+nos

szczurek uszka ma już w porzadku, w tym poście wiecej piszecie o nosku i porfince.. a u mojego szczurka nic takiego sie nie pojawia... hmmm... mam nadzieje, ze to chwilowy wzrost cisnienia w uszkach :wink:

Ps: u nas jeszcze nie grzeja :)

[PRZKEKRWIENIA] pekniete naczynka na uszach

: czw paź 13, 2005 1:41 pm
autor: Kaka
atm wqłaśnie pisze, ze nie ma porfiryny :wink:

Re: [PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: pn lis 23, 2009 4:20 pm
autor: Rodzynka
Mam podobny problem z moją Śliwką. Już bardzo dawno temu (czerwiec) zauważyłam naprawdę małe zmiany na uszkach i postanowiłam wtedy, że nie będę panikować i jak tylko choć trochę urosną to pójdę do weterynarza. Ten brak paniki wynikał z tego, że byłam jedyna osobą która cokolwiek widziała, wszyscy mnie przekonywali, że nic tam nie ma. Pogorszenie nastąpiło jakoś na początku miesiąca (październik) więc wzięłam wszystkie szczury do transportera (no gdyby to było coś zaraźliwego i trzeba było leczyć wszystkie) i poszłam do weta. Tego dnia Śliwka miała całe uszy pokryte drobnymi bordowymi kreseczkami. Wyglądało to trochę jakby miała czymś obklejone włoski na uszkach. Mogło to sprawiać wrażenie jakby rzeczywiście jakiś inny szczur kichnął na nią porfiryną. Nie mam zdjęć, bo musiałabym zrobić naprawdę dobre makro w naprawdę dobrym świetle.
Z niewiedzy na samym początku zapytałam czy to przypadkiem nie świerzb, ale zostałam zapewniona że to absolutnie do świerzbu nie jest podobne i że wygląda to na jakąś alergie. Śliwka dostała dopyszcznie troszkę sterydu i zalecenie do domu, żeby podawać jej coś z witaminą C najlepiej sok porzeczkowy lub troszkę zielonej pietruszki. Po 3 dniach zmiany zniknęły z zewnętrznych części uszu jednak na reszcie uszek były nadal. Całościowo uszka wyglądały na sporo jaśniejsze, mniej różowe. Poza tym, czego ja wcześniej nie zauważyłam, wetka powiedziała, że łapki i ogonek też jej pojaśniały. Nawet wcześniej nie zwróciłam uwagi, że moja myszka cała jest taka zaróżowiona. Nie dostała drugiej dawki sterydu, bo lekarka nie widziała takiej potrzeby.
Następnego dnia Śliwka strasznie szalała po domu i wpakowała się w niezłe tarapaty. Wlazła przednimi łapami w nadmanganian potasu, nie pytajcie jak tego dokonała i skąd się ten KMnO4 wziął, bo to naprawdę długa historia... Na szczęście mogłam jej szybko przyjść na ratunek a jedyny ratunek, który wydał mi się logiczny to szybki kontakt z wodą... No i pomyślałam, że jak ten mój śmierdziel (serio śmierdzi, tj z daleka nie, ale jak tak powąchać futerko to odrzuca, inne szczury ładniej pachną) jest mokry to ją od razu wykąpie i potraktowałam ją Bonidermem (glutowate, nie pieniące się mydełko ziołowe na problemy dermatologiczne). Po kąpieli jej naturalny zapaszek ani trochę się nie zmniejszył ale zmiany na uszkach zniknęły zupełnie! I to w zasadzie zaraz po kąpieli ??? . Zdumiałam się, nie wiedziałam czy to steryd, nadmanganian czy to mydełko...
Po około 2 tygodniach jej to wróciło, więc wywaliłam trociny (podejrzany o alergię nr1), wyczyściłam klatkę, nasypałam żwirek z naturalnej glinki i wyprałam szczura w glutowatym mydełku. Zmiany zniknęły, jak wcześniej już po kilku godzinach a uszka i łapki były mniej zaróżowione. Ba! były niemal białe.
Cieszyłabym się gdyby ten efekt był trawały, ale to jej znowu wraca! Nie mogę zdrowemu szczurowi podawać sterydów z powodu takich tam plamek. Nie mogę jej kąpać co tydzień/dwa bo to niehumanitarne i niezdrowe. Nie wiem na co ona ma alergie, jeśli to alergia... Trociny to nie były. Do jedzenia dostaje timmę ale na wszelki wypadek pod koniec tygodnia zmienię na V. Laga Rat Comlete. W miarę regularnie (co 2-3 dzień) dostaje kilka chrupek karmy dla psa royal kanin. Mają stały dostęp do orzechów na wybiegach i z tego co widzę nawet czasem je jedzą, ale śliwka jest akurat leniwa i nie chce jej się rozłupywać. Około raz w tygodniu jakiś gerber/bobovita. Czasem ( co 2 tygodnie?) warzywa jak marchewka, mięsko gotowane lub jajko. Zwykle nie dostają 2 "dodatków" jednego dnia. Bardzo, bardzo rzadko owoce, nie licząc tych w gerberach. 2 inne szczury są zupełnymi okazami zdrowia. Czasem je przyłapię na kichnięciu.
Macie pomysł co to może być? Problem kosmetyczny, którym lepiej nie zawracać sobie głowy czy coś na tyle poważnego, że usprawiedliwione byłoby kapanie szczura co 2 tygodnie aż do znalezienia i wyeliminowania przyczyny?
Skład tego pomagającego mydełka to: aqua, sodium tollowate, arcticum lappa, sodium citrate,acorus calamus,, saponaria officinalis, chamomilla matricaria, urtica dioica, disodium edta, sodium hydroxide.
U ludzi stosuje się je na wyprysk alergiczny i niealergiczny, łuszczycę, trądzik, ŁZS, rybią łuskę.
W trakcie kąpieli preparat nie miał kontaktu z uszami. Myłam sam grzbiecik i to nie dłużej niż 10-20 sekund.

Re: [PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: wt lis 24, 2009 5:48 pm
autor: Rodzynka
Obrazek
Niezbyt dobrze widać, najwyżej, że jest coś. Chyba lepiej widać różowe żyłki, ale to nie o nie mi chodzi. Na razie jedyny pomysł, który przychodzi mi do głowy, to trzymanie szczura na samej karmie a jak się poprawi, to powolne dodawanie innych pokarmów. Poza tym zastanawiam, się czy to nie od centralnego - czas pojawienia się zmian pasuje idealnie, tylko wtedy to mydełko nie powinno działać, chyba że sama kąpiel zadziałała nawilżająco. No i ten steryd też pomagał bez kąpieli więc to znowu sugeruje raczej alergie czy stan zapalny (tak mi się wydaje, niech mnie ktoś poprawi jak coś)...
Nie sądzę też, żeby to było coś jak naczynka u ludzi bo też nie "wchłonęłyby" się od kąpieli.
Ktoś pomoże?

Re: [PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: ndz gru 20, 2009 11:03 pm
autor: Rodzynka
Sprawa się wyjaśniła.
Śliwka jest szczurem, który mimo tego że jest zdrowy ma niewielkie wycieki porfiryny z oczu. Myjąc się rozciera sobie tą porfirynę po całej główce w tym po uszkach. Po pewnym czasie nagromadzenie porfiryny na uszach wygląda źle, ale nic poza tym. Idzie to zmyć wilgotnym wacikiem i szczur jest jak "nowy".
Ten niesamowity przypadek medyczny udało mi się rozszyfrować dzięki mojemu tacie, który doszedł do wniosku, że skoro to "coś" znika po kąpieli to znaczy, że szczur był brudny. Z czego jest brudny to już potem sama się domyśliłam.
czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze ;)

Re: [PRZEKRWIENIA] czerwone kropki na uszach

: pn gru 21, 2009 12:45 am
autor: Paul_Julian
To dobrze , że Sliwka zdrowa !