Strona 41 z 42

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: ndz lip 11, 2010 1:50 pm
autor: nona777
Ale menda...młodsza starszej odgryzła dzisiaj z ranki kawał odrastającego futerka razem ze strupem :o ... Rozdzieliłam je na dwie klatki ale samo zachowanie mnie martwi, bo ta młodsza starszą cały czas po tych rankach skubie.

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: ndz lip 11, 2010 7:05 pm
autor: Paul_Julian
Zafrina , moja dostawała Biseptol na guza. Masz mozliwosc pójsc do innego weta na badanie ?
Nona777 bardzo dobrze , ze je rozdzielilas. Teraz mozesz w spokoju obserwować co sie dzieje z ranką. Być moze ta młodsza cały czas to skubała i iskała , i dlatego się nie mogło zagoić? Niektóre szczurki tak mają , ze muszą skubać :D Ostatnio posmarowalem Nicponii malą rankę to jak ją dałem do klatki, to ją zaraz reszta obskoczyła i ciekawsko obmacała łapkami i nosem tę rankę .

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: ndz lip 11, 2010 7:12 pm
autor: nausicaa
Zafrina, nazwa nie jest ważna:) spróbuj podawać biseptol albo operację. a w jakim wieku jest szczurka?

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: czw lip 29, 2010 5:07 pm
autor: Zafrina
nie wiem. ale raczej stara, tak z 2 lata. Chyba idę z nią na operację w przyszłym tygodniu bo bardzo się powiększyło i jej przeszkadza;/

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: czw lip 29, 2010 6:26 pm
autor: nausicaa
poszukaj koniecznie weta, który da narkozę wziewną, w tym wieku moze się nie wybudzić przy zwykłej narkozie

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: pn sie 23, 2010 8:39 pm
autor: nona777
Ze smutkiem zawiadamiam, że nasza starsza szczurzyca jest już w krainie wiecznego sera... :( Leczyliśmy ją jednym antybiotykiem - nic, nadal gruchała. Drugim - zaczęła znowu gruchać po dwóch tygodniach i to jeszcze bardziej. Pojawił się jej i powiększał nowotwór na łapie, coraz ciężej było jej chodzić. Oślepła na drugie oko. Dawałam jej bez większych nadziei to ACC, ale nie pomagało jej to ani trochę. Coraz częściej wisiała po prostu głową w dół, zabierana na ręce po minucie-dwóch nieruchomiała i nie miała ochoty na żadną aktywność...
W końcu gruchała już tak, że słychać ją było w sąsiednim pomieszczeniu. Nie mieliśmy serca tego przedłużać a wete i tak wcześniej zapisała już najmocniejszy antybiotyk.
Telefon dotyczący uśpienia skwitowała, że mordercą nie jest i jeżeli nie będzie widziała potrzeby, to ogonka nie uśpi (w tym momencie zaskarbiła sobie u mnie szacunek jak stąd do nieba).
Niestety będąc w pociągu dostałam smsa, że niestety - pozostało już tylko uśpienie. Najpierw dała narkozę a dopiero potem zastrzyk...

Nasz maluszek dożył praktycznie 3 lat i był najbardziej wścibskim a zarazem najmniej skocznym ogonkiem, jakiego widziałam. Cieszę się,że z nami był.

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: pt kwie 29, 2011 11:08 pm
autor: Sky
Dziś, a w sumie już wczoraj, byłam u weterynarza z ciurami, dokładnie z Cookiem na kontroli. Okazało się jednak, że Biscuit też podłapał katar. Od dwóch dni leci mu porfiryna z nosa, w płucach nic nie ma, ale coś lekko słychać w górnych drogach. Lekarz zalecił Scanomune i Vibovit do poidełka. Czy mogę małemu podawać coś jeszcze, z dostępnych domowych/aptecznych zapasów? Np echinaceę? Czy może to wszystko już starczy?

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: pt kwie 29, 2011 11:24 pm
autor: Paul_Julian
Jesli podajesz Vibovit to już nie podawaj Echinacei.

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob kwie 30, 2011 8:46 am
autor: Ogoniasta
Paul_Julian pisze:Jesli podajesz Vibovit to już nie podawaj Echinacei.
Dlaczego nie??

Przecież vibovit uzupełnia niedobory witamin...echinacea natomiast ma trochę inne zadanie ;) - zwiększa odporność organizmu.

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob kwie 30, 2011 8:54 am
autor: Nietoperrr...
Paul,pewnie chodziło Ci o to,że jeśli podaje się echinaceę,to już nie betaglukan czy scanomune ;)
Zawsze jedno z tych plus Wibovit dla uzupełnienia niedoborów witamin lub weterynaryjny Perviwet dla gryzoni(też witaminy).

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob kwie 30, 2011 10:04 am
autor: Sky
Ok, dziękuje w takim razie za odpowiedź :)

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob maja 28, 2011 3:17 pm
autor: DeadlyDoll
Mój szczurek jest w trakcie leczenia ropienia na łapce. Jest ruchliwy, bawi się, je i pije normalnie.
Aczkolwiek..bardzo kicha! Dzisiaj jeszcze jakby pocierał ząbkami. Mówiłam o tym weterynarzowi, oglądnął szczurka, posłuchał jak kicha (on właściwie jakby fukał) i stwierdził,że szczurek po za łapką jest okazem zdrowia...
A mnie te jego dźwięki trochę przerażają :(

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob maja 28, 2011 8:28 pm
autor: nausicaa
a czy wet na pewno zna się na ogonkach? osłuchał go?
czasem się zdarza, że szczurek ma np krzywą przegrodę nosową i wtedy tak chrumczy noskiem cały czas. ale jeśli kicha i prycha, to może być coś innego. może jakaś alergia- masz trociny czy żwirek?
i czy są inne objawy- porfirynka albo nastroszone futerko?
obserwuj szzcurka, czy coś się nie dzieje albo idź na wszelki wypadek do innego weta

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob maja 28, 2011 8:59 pm
autor: Entreen
Wet niekoniecznie musi być zły. Czasem infekcja zaczyna się od górnych dróg oddechowych, to nawet najlepszy wet nic tam nie usłyszy. Dopiero jak zlezie w dół to coś słychać.
Dostaje coś wzmacniającego? Jakiś beta glukan? Proponuję zobaczyć, czy może go coś uczulać (włazi w zakurzone miejsca? Jakie podłoże? itd... możesz przerzucić go na papiery/chusteczki na dwa dni i zobaczyć, czy objawy zelżeją :) ), jeśli wykluczysz takie rzeczy - wtedy trzeba zastanowić się nad leczeniem.

Re: [PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

: sob maja 19, 2012 8:06 am
autor: suomii
Witam, otóż mam 2 nowe szczurki, mają 2 miesiące. Brane są od osoby, której przez przypadek urodziły się szczurom z zoologika młode. Nie chciała ich dawać na pokarm, więc oddawała znajomym. No i przygarnęłam dwóch małych chłopców, niestety jeden ciągle kicha. Ne zauważyłam żadnych wydzielin z nosa ani z oczu, je i pije normalnie, jest żywy. I jeszcze jedno. Bardzo liże mi ręce. Chwyta palca i go liże. Dodam, że szczury przez 2 dni prawdopodobnie nie miały wody ani jedzenia (kiepskie warunki u pseudohodowcy). Co mam zrobić, z katarem? Czy możliwe, że drugi szczur się zarazi?